Na temat apelu Ojca Świętego Jana Pawła II do prawników katolickich
o nieuczestniczenie w sprawach rozwodowych mówi ksiądz biskup Stanisław
Stefanek, przewodniczący Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski.
Przemówienie Ojca Świętego do Trybunału Roty Rzymskiej
wygłoszone 28 stycznia br. jest niezwykle ważne ze względów doktrynalnych.
Jan Paweł II przypomniał naukę Chrystusa o nierozerwalnej więzi małżeństwa
sakramentalnego ze względów społecznych, wskazując na zależność między
trwałością związków małżeńskich a ładem w życiu społecznym.
W najbliższym czasie pojawią się z pewnością szersze
komentarze do wspomnianego tekstu. Jestem w trakcie przygotowania
takiego szerszego komentarza. Chciałbym już dziś zwrócić uwagę na
dwie myśli z papieskiego przemówienia. Pierwsza: nierozerwalność
jest dobrem dla małżonków, dla dzieci i dla społeczeństwa.
Dotychczasowe komentarze zwracają uwagę na nierozerwalność
jako ograniczenie wolności, które narzuca Ojciec Święty współczesnemu
człowiekowi. To jest oczywiście jedno z największych przekłamań i
jedna z największych krzywd, jaką można wyrządzić człowiekowi. Stąd
zwrócenie uwagi na wartość nierozerwalności, i to fundamentalne,
zarówno dla całej rodziny, jak i społeczeństwa. W tym poszukiwaniu
wykorzystania istotnego dobra dla społeczeństwa osobna sugestia została
skierowana do pracowników wszelkiego rodzaju instancji sądowniczych
czy w ogóle do specjalistów w zakresie prawa. Ojciec Święty przypomniał
dwa istotne przywileje, tj. klauzulę sumienia i wolności od nacisku,
by brać udział w złym. Przypomnienie tych dwóch przywilejów daje
właściwie rozumianą niezawisłość sędziego. Powoływano się wprawdzie
na niezawisłość, którą krępuje tylko Konstytucja w komentarzach.
Przecież wiemy, że sędzia nie ma prawa powoływać się na sumienie,
a jeżeli tak się stanie, znajdzie się natychmiast pod pręgierzem
nacisków ekonomicznych czy politycznych. Wypowiedź Papieża jest również
poważnym upomnieniem się o wolność sędziów.
I druga myśl: nie możemy poddać się mentalności rozwodowej.
Tekst Papieża mówi o mentalności rozwodowej. To jest program wychowawczy,
to jest praca dla wszystkich, którzy zajmują się formowaniem młodzieży.
Z przerażeniem widzimy, jak na naszych oczach, w naszym współczesnym
świecie powstaje tzw. cywilizacja rozwodowa: wchodzę do domu i do
końca nie rozpakowuję nawet swoich rzeczy, bo muszę mieć możliwość
wyprowadzenia się z tego domu. Nigdy to nie będzie mój dom i nigdy
w takim domu nie otworzę się na drugiego człowieka. To jest właśnie
ta mentalność rozwodowa. Ojciec Święty wyraźnie zaprasza wszystkich
wychowawców do budowania cywilizacji wierności, kultury wierności.
Reakcja mediów na przemówienie Papieża była dosyć nerwowa.
Stało się tak, ponieważ dziennikarze nie wczytali się dokładnie w
tekst przemówienia, nie odnaleźli prawdziwego sensu i myśli Ojca
Świętego, nie odkryli przesłania Nauczyciela Prawdy - Jana Pawła
II. Ze strony społecznej pokazano od razu gotowe obrazy pobitych
żon, ze strony prawnej nagłośniono specjalistów, którzy powoływali
się na legalność rozwodów. Ani jedna, ani druga reakcja nie odnosiła
się do istoty przemówienia, była tylko emocjonalnym, powierzchownym
odreagowaniem medialnej wrzawy. Ten właśnie moment wymaga głębszej
refleksji.
Apel Jana Pawła II był pierwszym tak mocnym głosem, gdzie
zastosowano jasno i wyraźnie naukę Chrystusową do współczesnych praktyk.
Był to fundamentalny wykład, który chce obronić współczesny system
praw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu