Reklama

Najważniejsza pasja życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lata spędzone u boku kard. Karola Wojtyły, a następnie Jana Pawła II, to była dla mnie najważniejsza szkoła życia
Kard. Stanisław Dziwisz dla „Catholic New Word”

- Jak wygląda obecna praca Jego Eminencji w Krakowie? I z jakiego rodzaju wyzwaniami spotyka się Kościół katolicki w Polsce?

Kard. Stanisław Dziwisz: - Trzy lata temu z woli Ojca Świętego Benedykta XVI podjąłem obowiązki biskupa Archidiecezji Krakowskiej, wielkiej wspólnoty uczniów Chrystusa o ponad tysiącletniej tradycji. „Wróciłem” do Krakowa po dwudziestu siedmiu latach posługi, jaką pełniłem u boku Jana Pawła II. Wróciłem ubogacony tym wszystkim, co przeżywaliśmy wspólnie w wymiarach Kościoła powszechnego. Oczywiście, pracując w Watykanie utrzymywałem cały czas ścisły kontakt z moją macierzystą Archidiecezją. Teraz przyszło mi jej służyć jako pasterz. I to określa charakter mojej obecnej posługi. Staram się być pasterzem dla ludzi, do których zostałem posłany. Bywam w parafiach, sprawuję Eucharystię, głoszę słowo Boże, udzielam bierzmowania. Spotykam się z wieloma wspólnotami i pojedynczymi osobami. Szczególne miejsce w mojej trosce pasterskiej zajmują kapłani, bo to w pierwszym rzędzie dzięki nim możemy prowadzić podstawową pracę duszpasterską. Bliskie mi są osoby konsekrowane, wnoszące w życie Archidiecezji skarb modlitwy, świętości i zaangażowania apostolskiego zgodnie z własnym charyzmatem. Ogromny potencjał apostolski tkwi w katolikach świeckich i to oni coraz bardziej kształtują oblicze naszego Kościoła.
Kościół w Polsce spotyka się z wieloma wyzwaniami. Po kilkudziesięciu latach dyktatury komunistycznej, od mniej więcej dwudziestu lat żyjemy w wolnym kraju. Wolność jest darem, ale jest równocześnie zadaniem. I tego się właśnie uczymy: jak korzystać w sposób odpowiedzialny z daru wolności, jak tworzyć autentyczne więzi społeczne, jak traktować politykę jako roztropną troskę o dobro wspólne, jak pomagać ubogim. Kościół ze swoją nauką społeczną pragnie wspierać wszelkie inicjatywy i procesy społeczeństwa demokratycznego. Wielkim wyzwaniem jest sekularyzacja, która puka do naszych drzwi. Wyzwaniem jest polska rodzina. Niepokoi nas wysoka liczba rozwodów. Cieszy fakt, że pomimo wszystko wzrasta w społeczeństwie wrażliwość i przekonanie o świętości ludzkiego życia - od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Wyzwaniem jest formacja młodego pokolenia. Wymieniłem tylko kilka z wyzwań, bo pytanie wymagałoby znacznie szerszej odpowiedzi, przekraczającej ramy wywiadu.

- Wiele ludzi zna Eminencję z relacji z Janem Pawłem II. Dlaczego Papież wybrał Eminencję na swego sekretarza? Jakie zdolności Eminencji dopomogły w jego wyborze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Już kilka razy miałem okazję odpowiedzieć na podobne pytania. Abp K. Wojtyła wybrał mnie w 1966 r. jako swojego osobistego sekretarza, bo byłem „pod ręką”. Mieszkałem w Seminarium Duchownym w Krakowie i studiowałem. Nie musiał mnie więc szukać i sprowadzać z daleka. Wszystko zaczęło się w sposób bardzo prosty. Nikt nie mógł przewidzieć, że ta historia potrwa niemal czterdzieści lat i nikt nie mógł przewidzieć scenariusza tej historii.
Co do moich zdolności - wydaje mi się, że pewnych rzeczy uczyłem się wykonując powierzone mi zadania. Uczyłem się przede wszystkim od samego Kardynała. Byłem przecież codziennym świadkiem jego modlitwy, intensywnej pracy, spotkań z ludźmi, niepowtarzalnego stylu.

- Czy spodziewał się Ksiądz Kardynał takiej reakcji świata na śmierć Papieża?

- Reakcja całego świata po śmierci Jana Pawła II przerosła wszelkie wyobrażenia. Można zgodzić się z opinią wielu, że swoim cierpieniem i umieraniem Ojciec Święty napisał wielką encyklikę. Trudno opisać najgłębszy wymiar tego, co śmierć Ojca Świętego wyzwoliła w ludzkich sercach i sumieniach - ile najgłębszych uczuć solidarności, współczucia, wdzięczności, ale też ile dokonało się nawróceń.
Sam dzień pogrzebu był wielką manifestacją wiary. Lud Boży bezbłędnie odczytał w postaci odchodzącego Papieża to, co najważniejsze i najistotniejsze - jego świętość. To przekonanie coraz bardziej się pogłębia. Dlatego też postać Sługi Bożego Jana Pawła II jest nadal tak bardzo obecna w życiu współczesnego Kościoła.

Reklama

- W jaki sposób życie i posługa Jana Pawła II przenosi się na osobiste życie Eminencji? Czy Ksiądz Kardynał odczuwa powołanie do kontynuowania głoszenia jego przesłania?

- Lata spędzone u boku Kard. Karola Wojtyły, a następnie Jana Pawła II, to była dla mnie najważniejsza szkoła życia. Zdaję sobie sprawę, że trzydzieści dziewięć lat wielkiej przygody życia i pracy z tak wielkim i świętym człowiekiem uformowało moją osobowość, sposób patrzenia na świat i Kościół, podejście do ludzi i do problemów. Oczywiście, nie jestem Karolem Wojtyłą. Mam swoją historię życia, swoje zdolności, ale też ograniczenia. Dlatego czerpiąc inspirację z tak wielkiego Mistrza, jednocześnie staram się żyć i pracować jako Stanisław Dziwisz. Oczywiście, żyję przesłaniem Jana Pawła II i głoszę jego przesłanie, bo jest to przesłanie Ewangelii. Jan Paweł II głosił w sposób przekonywujący Chrystusa. Chrystus był jego najważniejszą pasją życia. Każdy biskup powinien być ogarnięty taką pasją: głosić Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego.

- W Chicago żyje wielu Polaków. Czy ma Ksiądz Kardynał jakieś wskazówki, by pomóc im podtrzymać ich związek z ojczystym krajem, jak również zasymilować się z tutejszą kulturą?

- W życiu człowieka ważna jest świadomość korzeni. Przychodzimy na świat w określonej wspólnocie. Jesteśmy ogniwem w długim łańcuchu kolejnych pokoleń. Świadomość korzeni pozwala nam ugruntować osobistą tożsamość, poczucie przynależności do pewnego kręgu kultury, tradycji, języka. To z kolei powinno pomagać nam w otarciu się na innych, na ich świat wartości. Jan Paweł II nigdy nie ukrywał swojej polskiej tożsamości. Nieraz o niej mówił z najwyższych trybun. On nie był człowiekiem z nikąd! Jednocześnie to poczucie polskich korzeni czyniło go człowiekiem uniwersalnym. Nikogo nie wykluczał ze swojej pasterskiej troski. Wszyscy spotykani ludzie byli mu w jakiś sposób bliscy, również ludzie inaczej myślący, inaczej wierzący.
Cieszę się, że tylu moich rodaków żyje na amerykańskiej ziemi. Oni tu nie są obcokrajowcami. Oni tu chcą współtworzyć naród amerykański z jego niezwykłą historią, z jego jakże bogatą kulturą, sięgającą korzeniami tego, co najlepsze w kulturach wielu narodów. Z jednej więc strony warto pielęgnować przywiązanie do polskich tradycji, do tego, co w niej najlepsze. Z drugiej strony trzeba otwierać się i współtworzyć wspólnotę z ludźmi, z którymi się żyje i pracuje pod amerykańskim niebem. Ta postawa otwarcia i uniwersalizmu jednoczy, buduje więzy. Przecież wszyscy na tej ziemi jesteśmy dziećmi Ojca w niebie. A więc wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami.

- Jak Eminencja uważa: czego wspólnota w Chicago może nauczyć się od Polaków, którzy osiedlili się tutaj?

- To niełatwe pytanie. Zakłada ono, że Polacy mają coś specyficznego do zaofiarowania. Co? Na pewno znane jest przywiązanie moich rodaków do wiary i do Kościoła. Kościół katolicki w Polsce był zawsze z narodem, również w najtrudniejszych chwilach wojen, dyktatury komunistycznej, braku wolności. Możemy więc dzielić się tym doświadczeniem podwójnej wierności: wierności Kościoła wobec narodu, oraz wierności narodu w odniesieniu do Kościoła. Kościół jest wspólnotą wiary, modlitwy, kultu, ale także wspólnotą solidarności, braterstwa, kultury.
Uczenie się zakłada wzajemne poznanie. Można więc tylko życzyć, by Polacy mieszkający w Chicago dali się poznać jako ludzie otwarci, przejrzyści, nawiązujący kontakty i więzi z innymi, gotowi dzielić się swym autentycznym doświadczeniem wiary i solidarności.

Wywiad został udzielony przez kard. Stanisława Dziwisza dla „Catholic New Word”

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję