Reklama

XVI Piesza Pielgrzymka Legnicka na Jasną Górę (2)

Kontynuujemy prezentację poszczególnych grup pielgrzymkowych. Nieodłączną grupą w drodze na Jasną Górę stanowi grupa 10 - Duchowego Uczestnictwa. Towarzyszy ona duchowo pątnikom, mimo że członkowie tej grupy nie mogą fizycznie pielgrzymować szlakami wiodącymi na Jasną Górę. Większość członków nie może podjąć trudów ze względu na zdrowie fizyczne, kalectwo, wiek a także niestety coraz częściej, przez obowiązki zawodowe. Ideą tej grupy jest nieustanna modlitwa zanoszona przed Boga w intencjach pielgrzymki oraz za idących pątników. W tym roku po raz kolejny została wydana specjalna książeczka, w której Duchowi Uczestnicy mogli śledzić dzień po dniu trasę pielgrzymki. Codzienne wieczorne spotkania w kościołach parafialnych na Apelach Jasnogórskich, w połączeniu z katechezami okazują się 9-dniowymi rekolekcjami.
Wielu chorych w czasie pielgrzymki ofiarowuje swoje cierpienia w intencjach pielgrzymki oraz pielgrzymujących. Piękna idea współuczestniczenia rozwija się i przynosi widoczne owoce duszpasterskie. Już na ostatni dzień pielgrzymki wielu uczestników tej grupy przyjechało, by razem z wędrującymi od samego początku wejść na Jasną Górę. Wyjątkowo pomógł w tym dzień wejścia, którym była sobota, dzień wolny od obowiązków zawodowych. W tym roku w grupie uczestników było około 2500 pątników, czyli liczba samej grupy Duchowego uczestnictwa przekroczyła liczbę pątników wszystkich pozostałych grup. To jest piękny znak pamięci o wyruszających w drogę oraz wielkiej miłości do Pani Jasnogórskiej, czekającej na nasze modlitwy do Jej Syna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grupa nr 5 - „Grupa Lubańsko - Lwówecka”

Pątnicy tej grupy wyruszyli skoro świt już 28 lipca. Na szlak pod kościołem NSPJ w Lubaniu weszło około 30 osób. „Piąteczka” miała najdłuższą trasę ze wszystkich grup naszej pieszej pielgrzymki, bo wędrowała przez prawie 350 km. Obejmowała też największy obszar naszej diecezji, skupiając dekanaty: Bogatynia, Gryfów Śl., Leśna, Lubań, Lwówek Śl., Węgliniec i Zgorzelec. Kapłanami w grupie byli: przewodnik ks. Tomasz Aszurkiewicz, ks. Kazimierz Pietkun, ks. Jan Dochniak oraz ks. Krzysztof Żmigrodzki. Najstarszymi pątnikami byli Mieczysław ze Zgorzelca (78 l.) oraz Stefania z Leśnej (78 l.), a najmłodszymi Maja (10 l.) i Damian (12 l.). W grupie pielgrzymowały siostry ze Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek: s. Oktawia, s. Lucyna, s. Anna, s. Miriam. Pewni i silni porządkowi Ariel, Przemek, Michał, Jakub i Mateusz prowadzili grupę do upragnionego celu. Śpiew wydobywał się z gardeł Roberta, Marty, Mateusza, Patryka, Janusza i Michała. Zdrowie spoczywało w rękach Bożenki, Małgosi, Patryka i Agnieszki. W grupie wytworzyła się piękna i radosna atmosfera, która urzekała odwiedzających „piąteczkę”, a niesamowite wieczorne apele tworzyły wspaniałe wspomnienia.

Grupa nr 6 - „Grupa Lubińska” (salezjańska)

Żółta grupa nr 6 to grupa salezjańska wywodząca się z regionu Zagłębia Miedziowego: z okolic Lubina i Chocianowa. Jej patronem jest od lat św. Jan Bosko. Wędrując od 30 lipca, zmierzali ku Jasnej Górze w silnej i zwartej formacji liczącej ponad 120 osób. Najstarszy pątnik liczył ponad 71 lat, zaś najmłodszy 3, 5 roku. Grupą kierował i prowadził przez meandry wiary ks. Mirosław Łobodziński, wieloletni pielgrzym, a pomocą w posłudze kapłańskiej służyli również ks. Mariusz Jeżewicz, ks. dk. Piotr Drapiewski, ks. dk. Bartosz Majchrzak, kl. Bartłomiej Polański, kl. Dariusz Mencel, kl. Bartosz Majchrzak, oraz kl. Rafał Urbanik. Wśród najbardziej charakterystycznych cech wyróżniających grupę była radość, energia, spontaniczność i żywiołowość. Nie zabrakło pobożności opartej na Eucharystii i kulcie Maryi Wspomożycielki Wiernych. Przewodnim hasłem grupy były słowa jej patrona św. Jana Bosko: „Szatan boi się ludzi radosnych”!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Grupa nr 7 - „Grupa Pokutna”

Patronem tej grupy jest Święty Ojciec Pio. Przewodnikiem zaś ks. Ludwik Maciak, proboszcz parafii Kruszyn spod Bolesławca. Pomagał mu kl. Krzysztof Paszkiewicz. W „białej” grupie wędrowało 70 pielgrzymów z różnych miejscowości naszej diecezji: Kruszyny, Łazisk, Bolesławca, Legnicy, Jaroszowic, Koskowic, Chojnowa, Leśnej, Jawora, Zaręby, Księgienic, Zgorzelca, Grzęd, Lwówka Śl., Złotoryi, Kamiennej Góry, Brennika, Lubina, Lubawki, Ujazdu Górnego, Opola, a także z Austrii i Niemiec. Najmłodszy pielgrzym Tomek miał 11 lat, a najstarszy 72 lata.
Śpiewem tradycyjnych pieśni religijnych, różańcem i innymi praktykami pokutnymi wypraszali potrzebne łaski, Wędrowali już kolejny rok z krzyżem w ręku, który każdy pielgrzym w grupie może przytulić do serca. Biel szat, w których grupa wchodziła na Jasną Górę, ma przypominać o czystości serc, które nieśli pielgrzymi. Cechą wyróżniającą tę grupę było częstsze niż w innych grupach nawiedzanie Najświętszego Sakramentu w świątyniach mijanych na szlaku. Również jako jedyna grupa odmawiała cały Różaniec Święty, czyli wszystkie cztery części w intencji naszej Ojczyzny, Pasterzy Kościoła Legnickiego i poszczególnych parafii. Podziękowania należą się służbom grupy „7” czyli bagażowym: Dawidowi, Piotrowi, Stasiowi, porządkowemu Wiesławowi i Andrzejowi. Także tym, którzy czuwali nad śpiewem, Marcinowi, Toli, Beacie, Jankowi i Basi. Niemało grupa zawdzięcza służbie zdrowia, czyli Czesławie i Eli.

Grupa nr 8 - „Grupa Rowerowa”

Była to kolejna pielgrzymka diecezji legnickiej, w której obok idących pielgrzymów, jechała grupa pątników na rowerach. Patronował im św. Jacek z sanktuarium w Legnicy. Prowadził ją ks. Piotr Bizoń, wikary par. pw. NSPJ w Legnicy. Grupa pokonywała dziennie odcinki o długości do 100 km, a łącznie przejechała trasę ok. 750 km. Głównym porządkowym był brat Antoni, kwatermistrzem siostra Marta, a mobilnym punktem medycznym dowodziła siostra Renata. Ku Jasnej Górze jechało 22 pątników. Najstarszym miał lat 60 a najmłodszy tylko 17. Grupa po drodze odwiedziła sanktuaria w Krzeszowie, Górze Świętej Anny. Warunkiem zapisania się do tej grupy była kondycja pozwalająca pokonywać codziennie duże ilości kilometrów oraz odpowiedni sprzęt, który w tak długiej trasie musi być niezawodny. Idea pielgrzymowania na rowerze rozwija się z roku na rok, co widać po zwiększającej się liczbie pątników grupy „9”.

Reklama

Grupa nr 9 - „Grupa Rowerowa-bis”

Grupa „Rower Akcji Katolickiej - Bicicleta AK” już piąty raz pielgrzymowała do tronu Pani Jasnogórskiej. Utworzyli ją pielgrzymi-rowerzyści z Legnicy, Bolesławca, Jawora, Polkowic, Lubania, Lubawki, Lwówka Śląskiego, Krzeczyna, Pielgrzymki, Wrocławia i Krakowa. Jechało w grupie 35 osób. Łącznie pokonali trasę o długości 260 kilometrów. Opiekunem duchowym był franciszkanin o. Wojciech Kiełtyka OFM Conv. Najstarszy uczestnik miał 65 lat, najmłodsza zaś tylko 16. W ciągu trzech dni dotarli pod Jasną Górę, aby następnie pokonując kolejne 300 km powrócić do stolicy naszej diecezji, Legnicy. Droga powrotna prowadziła przez Górę Świętej Anny, Głogówek, Kamieniec Ząbkowicki.

Służby pomocnicze XVI Pieszej Pielgrzymki Legnickiej

Szef bazy: ks. Remigiusz Tobera z Bolesławca

Główny Porządkowy: Robert Domański z Jeleniej Góry

1. Porządkowi XV Pieszej Pielgrzymki Legnickiej: Bartek Urbański, Paweł Poznar, Marcin Nowakowski, Dawid Kostecki, Patryk Przykota, Jędrzej Rams, Michał Kościelny, Tomasz Orawiec, Ariel Kurkiewicz, Rafał Podkowski, Mariusz Bańbura, kl. Tomasz Metelica, kl. Łukasz Dubiel, kl. Sebastian Horodyski, kl. Łukasz Stachura

2. Służba zdrowia
- lekarz główny pielgrzymki - Edyta Jarema;
- ratownicy: Jolanta Sokołowska, Henryk Babuśka, Krzysztof Sławski, Paweł Szulc, Witold Rams, Paweł Domański.

Reklama

3. Kierowcy samochodów bagażowych:
dla grupy 1 i 8 - Tadeusz Piekarz
dla grupy 3 i 5 - Bogdan Jasiński
dla grupa 4 i 6 - Grzegorz Tyczkowski
dla grupy 2 i 7 - Piotr Wyżykowski

4. Służba kwatermistrzostwa:
główny kwatermistrz - Ks. Jarosław Górecki z Mysłakowic
zastępca kwatermistrza - kl. Adam Szpotański
grupa 1 - kl. Piotr Żemojda
grupa 2 - kl. Łukasz Myrta
grupa 3 - kl. Tomasz Bunikowski
grupa 4 - Przemysław Bredotter
grupa 5 - kleryk Jarosław Fraczkiewicz
grupa 6 - kl. Rafał Urbaniak
grupa 7 - kl. Piotr Kruczyk

5. Służba liturgiczna
- kl. Michał Marszałek
- kl. Łukasz Misiak

6. Radiotechnik
- Marek Szczepanik
- Marcin Rapkowski
- Bogdan Kozłowski z synem Michałem

7. Służba ciepłych napoi:
Stenia i Stanisław Szkółka z Polkowic

8. Służba zimne napoje:
kierowca - Marian Poradowski
Iwona Kołodziej, Izabela Charchulis, Piotr Kobak

9. Poczta pielgrzymkowa:
Janina i Stanisław Szczepanik z Polkowic

10. Służba chleba - „Piekarnia Janczak” z Polkowic
- Marzena Wiśniewska
- kierowca: Robert Suchocki
- Adam

11. Służba ekologiczna „Sanepid”:
Ewelina i Patrycjusz Sierżęga, Jagoda Adamowska, Anna Tymków, kl. Łukasz Michalczuk

12. Katolickie Radio „Plus” z Legnicy;
- ks. Waldemar Wesołowski i Monika Poręba-Zadrożna

13. Tygodnik Katolicki „Niedziela”
- ks. Piotr Nowosielski

14. Tygodnik Gość Niedzielny
- Jędrzej Rams i Roman Tomczak

15. Informacja:
Marek Staroń i Jarosław Skowroński

16. Schola pielgrzymkowa: Paulina Wojtuszewska, Anna Grygiel

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję