Reklama

Średniowiecznych Kielc tajemnice

Czy archeologowi z 30-letnim stażem, doświadczonemu w swoim fachu, wciąż towarzyszy dreszczyk emocji, gdy staje nad nowym wykopem? Gdy dokopuje się do tak atrakcyjnych znalezisk, jak „spichlerz” zbożowy (nazwa umowna - przyp. red.) na placu św. Tekli lub średniowieczna płytka z ornamentem, identyczna z tymi, które leżały na posadzce katedry kieleckiej, a co więcej - Wawelskiej?

Niedziela kielecka 21/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Płytka leżała najgłębiej

Nie chcę być sentymentalny, ale Kielce to naprawdę moje miasto, które jest dla mnie bardzo ważne - wyjaśnia archeolog Waldemar Gliński, od kilku lat prowadzący badania w najstarszej części miasta. Ostatnie znaleziska z wiosny br. wypełniły lukę w historycznej wiedzy o mieście lokacyjnym.
Gdy zima trochę odpuściła, plac przy figurze św. Tekli, przylegający do Rynku, zamienił się w jeden wielki wykop. Badania georadarowe wykazywały, że grunt jest niejednolity, Wojewódzki Konserwator Zabytków w Kielcach zlecił badania archeologiczne. Okiem laika dostrzegaliśmy niewiele, ale prace z wiosną posuwały się pełną parą. Archeolodzy odkrywają warstwę XIX-wieczną, XVIII-wieczną, wreszcie - jest - materiał średniowieczny! Spalone belki, czyżby chata? Ale nie, zbyt cienkie te belki… Fragmenty ceramiki, coś ok. 3 tys. sztuk z XIII-XIV wieku, a więc z tzw. pełnego średniowiecza, i spalone ziarno, dużo - 150 litrów. Gliński stawia hipotezę, że mógł być tutaj spichlerz (ziarno, struktura belek, wreszcie odnalezione fragmenty wagi szalkowej, która zapewne służyła do ważenia ziarna). Możliwości współczesnej nauki są niesamowite - dendrologiczne badania belek pomogą ustalić dokładnie czas ścięcia drzewa, które posłużyło jako budulec chaty/spichlerza w średniowiecznej osadzie. Z wydobytych z ziemi skorup archeolodzy w miarę możliwości zrekonstruują gliniane naczynia (jedno było całe, ale natychmiast gdy przeniesiono je w XXI wiek - rozsypało się), eksponaty trafią do Muzeum historii Kielc.
Wreszcie cenna płytka, niewątpliwie fragment ceramicznej posadzki kościelnej. Leżała na samym dole, archeolodzy dokopali się do niej szpachelkami.
To płytka reliefowa, bez śladów spoiwa i starcia, z symetrycznym ornamentem roślinnym, z ładnie zachowaną brązową „glazurą” - cenne znalezisko z dna „spichlerza”.
- Janusz Kuczyński, prowadzący badania w Kielcach w latach 60. i 70., znalazł w katedrze sporo fragmentów tego typu płytek, ale nie było wśród nich całej. Posadzkę na Wawelu i w Kielcach funduje ten sam biskup - związek jest oczywisty - tłumaczy archeolog. Jego zdaniem, płytka nie leżała w kieleckiej katedrze (czy raczej kolegiacie). Być może robotnicy, którzy wcześniej ułożyli posadzkę na Wawelu, przyjechali do Kielc z całą ekipą i pracowali przy posadzce w katedrze? Może mieszkali w pobliżu „spichlerza”?
Płytka to świetny datownik dla historii Kielc, porządkujący chronologię - potwierdza tezę, że odkryty przy św. Tekli budynek nie może być starszy niż z połowy XIII wieku. A dotychczas w Kielcach nie było zbyt wiele materiału dowodowego z tego okresu.

Reklama

Powstawała osada i miasto

W poszukiwaniu najpewniej urodzajnych gleb i dobrych warunków do życia, osadnictwo naszych przodków z VIII/IX wieku przemieszczało się od kotliny sandomierskiej w kierunku Łyśca. Osada przedlokacyjna powstała pod koniec XI lub na początku XII wieku, kiedy to ufundowano drewniany kościółek św. Wojciecha, który widział Jan Długosz (warto dodać, że w okolicy znaleziono groby, które można interpretować jako cmentarzysko rzędowe z okresu wczesnego średniowiecza, które nie ma nic wspólnego z cmentarzem nowożytnym. Może to mieć związek z funkcjonowaniem po drugiej stronie Sielnicy osady przedlokacyjnej. W początkach chrystianizacji funkcjonowały dwie kategorie cmentarzy, wyłącznie szkieletowych: pozakościelnych zwanych rzędowymi i przykościelnych. Nekropolie pozakościelne przestają funkcjonować od I połowy XII wieku).
Osada przy pierwszym kościele to, zdaniem Glińskiego, fundacja książęca, a fundatorem mógł być Władysław Herman lub, co bardziej prawdopodobne, Bolesław Krzywousty. Wytworzył się analogiczny model jak w Tarczku - Kielce i Tarczek przyjmuje się jako czoła monarszych kasztelanii.
Termin „kasztelania” w odniesieniu do Kielc pojawia się najwcześniej w 1227 r., gdy osada książęca przeszła już w ręce biskupów krakowskich (zapewne w XII wieku), którzy z energią przystąpili do jej rozbudowy. W 1171 r. na skalistym wzgórzu bp Gedeon stawia kolegiatę pw. Najświętszej Maryi Panny, której konsekracja mogła, zdaniem Glińskiego, nastąpić w 1213 r.; biskupi wznoszą - zapewne drewniany - dwór, nowy kościół przejmuje funkcje parafialne od św. Wojciecha. Osada przenosi się, bo dotąd jest po drugiej stronie Sielnicy. W Długoszowych źródłach można odnaleźć znamienną informację, iż kościół św. Wojciecha znajdował się poza miastem, co oznacza, że osada wokół kościółka nie znalazła się w obrębie miasta lokacyjnego, które zapewne powstało w XIII wieku.
Na przełomie XII i XIII wieku działa już ośrodek administracyjno-kościelny połączony z nową osadą, położoną po drugiej stronie starej rzeki Sielnicy i z nową drogą prowadzącą do kolegiaty. Biegnie ona wzdłuż dzisiejszej Dużej, wschodniej pierzei Rynku, Bodzentyńskiej, na co dowodem jest choćby nieregularne rozplanowanie Rynku.

Dotknęliśmy osady targowej

Król czeski Wacław II w 1259 r. wydaje dokument, w którym Kielce zostały określone jako „locum forense”, czyli miejsce targowe, co pozwala bp. Muskacie na wzniesienie umocnień w Kielcach, Tarczku, Iłży. To właśnie ślady osady z tamtego okresu znaleziono na placu św. Tekli. - Dotknęliśmy osady targowej, prawdopodobnie mającej już prawa miejskie - wyjaśnia Gliński.
Waldemar Gliński sunąc palcem po specjalistycznej mapie, pokazuje zarys osady przedlokacyjnej (badanej już w 1974 przez J. Kuczyńskiego). To ok. 2 hektary w formie wydłużonego cypla (na terenie dzisiejszej ulicy IX Wieków Kielc), osłoniętego bagnistym terenem od strony zachodniej (okolice dzisiejszego budynku urzędu wojewódzkiego) połączonej z głównymi traktami od wschodu w kierunku Zagórza. Osada istniała może nawet w X lub XI-XII wieku - w formie targowiska z drewnianym kościołem.
Podczas prac archeologicznych w 2007 r. przy kościele św. Wojciecha ekipa Glińskiego natrafiła na fundamenty pełnej chaty z przełomu XI-XII wieku, z fragmentami ceramiki, kluczem od chaty, żelazną biżuterią (m.in. krzyżykami, pierścionkami, kolczykami). Była to weryfikacja archeologiczna legend o początkach Kielc i poważny wkład w skonstruowanie modelu rozwoju miasta.
Jeszcze w tym roku ruszą badania wzdłuż ul. Nowosilnicznej, a także na pl. Panny Maryi - jest szansa na ciekawe znaleziska, a tym samym na dorzucenie kolejnych elementów mozaiki, które budują mapę osadnictwa na terenie dzisiejszych Kielc.
Mamy teraz dobry czas dla archeologii - buduje się wiele dróg i autostrad, przeprowadza rewitalizacje i duże remonty w miastach. Przewrócone do góry nogami grunty kryją w sobie skarby i tajemnice, które pozwalają znacznie poszerzyć wiedzę o historii naszych małych ojczyzn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma – rozważania ks. Popiełuszki

2024-03-27 20:38

[ TEMATY ]

ks. Jerzy Popiełuszko

homilia

ks. Popiełuszko

Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki/40rocznica.popieluszko.net.pl

- Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma - to słowa wypowiedziane przez ks. Jerzego Popiełuszkę 6 września 1982 r. podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Stanowią one fragment rozważań proponowanych przez Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w piątym tygodniu programu „osobistej i społecznej duchowej przemiany”, który można podjąć w roku obchodów 40-lecia śmierci kapłana. Każdego dnia od 28 lutego do 9 listopada o godz. 21. przy grobie Błogosławionego odbywa się modlitwa o wolność od lęku i nienawiści oraz w intencji Ojczyzny.

Publikujemy tekst rozważań:

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję