"Na tym wielkim wirażu ojczystej historii, kiedy decyduje się przyszły kształt Rzeczypospolitej, Papież - wasz Rodak, nie przestaje was prosić, abyście to dziedzictwo Chrystusowego Krzyża na nowo z wiarą i miłością przyjęli (...). Abyście podjęli odpowiedzialność za obecność Krzyża w życiu każdego i każdej z was, w życiu waszych rodzin, i w życiu tej wielkiej wspólnoty, jaką jest Polska". Jan Paweł II, 22 maja 1995 r.
Liturgia Wielkiego Postu, a w szczególny sposób Wielkiego Tygodnia
prowadzi chrześcijan na Kalwarię, w której centrum widnieje Chrystusowy
Krzyż.
Kiedy Jezus umierał na Krzyżu, wszyscy Jemu współcześni
widzieli w krzyżu symbol zła, zbrodni i haniebnej śmierci. Krzyż
był dla mieszkańców ówczesnego świata znakiem pogardy i odrzucenia.Wieszano
na nim największych złoczyńców i zbrodniarzy.
W liturgii Wielkiego Tygodnia Kościół stawia przed człowiekiem
Krzyż, symbol wielkiego okrucieństwa, aby ukazać, że Chrystus przez
swoją mękę i śmierć uczynił go wyjątkowym. Jego Krzyż nie jest tym
samym, co krzyże złoczyńców, ale jest ołtarzem, na którym Chrystus
złożył samego siebie w ofierze za zgładzenie grzechów ludzkich. Od
tej pory Krzyż jest znakiem miłości, jaką Bóg umiłował każdego człowieka.
Nie jest już symbolem śmierci oraz unicestwienia i końca egzystencji,
lecz jawi się jako źródło autentycznego życia, sztandar nadziei dla
wszystkich, którzy z wiarą przyjmują jego tajemnicę we własnym życiu.
Jest drogą i bramą do zbawienia. Jednocześnie ukazuje wielkość i
godność człowieka - człowieka odkupionego, dziedzica wiekuistego
zbawienia.
Doskonale tę prawdę ilustrują słowa Jana Pawła II wypowiedziane
22 maja 1995 r. w Skoczowie: "Krzyż Chrystusowy to znak naszego zbawienia
- znak naszej wiary i znak naszej nadziei. Pisze św. Paweł: ´My głosimy
Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem
dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, jest mocą Bożą i mądrością
Bożą" (1Kor 1, 23-24). Krzyż przypomina nam cenę naszego zbawienia.
Mówi o tym, jak wielką wartość ma w oczach Bożych człowiek - każdy
człowiek! - skoro Bóg umiłował go aż po krzyż: ´umiłowawszy swoich
na świecie, do końca ich umiłował´ (1J 3, 1). Jak wiele mówi nam
to ´do końca´! Tak miłuje Bóg - On miłuje człowieka ´do końca´, czego
dowodem jest właśnie Chrystusowy Krzyż".
Pomóż w rozwoju naszego portalu