Reklama

Bóg działa na „Górce”

W Zakopanem przy kościele rektoralnym Matki Bożej Nieustającej Pomocy działa od 1971 r. Duszpasterstwo Trzeźwości, prowadzone przez Ojców Jezuitów. O historii i działalności tego znanego duszpasterstwa opowiada o. Stanisław Majcher SJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Konik-Korn: - Jakie były początki duszpasterstwa na „Górce”?

O. Stanisław Majcher SJ: - Duszpasterstwo Trzeźwości „Na Górce” rozpoczęło swoją działalność bardzo niepozornie. W 1971 r. w naszym zakopiańskim domu przy kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy przebywał nieżyjący już dziś jezuita o. Wojciech Krupa. Znany był ze swojej wielkiej otwartości na człowieka. Pewnego razu zgłosiła się do niego młoda para górali. Mąż pił, zaś żona nie mogła już sobie dać rady z tym problemem. Po rozmowie z o. Wojciechem, mężczyzna przyrzekł żonie, że przez miesiąc nie będzie w ogóle pił wódki. Po miesiącu małżonkowie przyszli znowu i ów człowiek powiedział, że skoro przyrzekał przed o. Wojciechem i słowa dotrzymał, to jeśli będzie ślubował Panu Bogu, to tym bardziej da radę. O. Krupa zgodził się na to.
Góral powiedział o ślubowaniu swoim znajomym, ci zaś swoim i tak wieść o „Górce” rozniosła się po okolicy. Początkowo nieliczni, z czasem coraz więcej osób przyjeżdżało, by ślubować przed Bogiem trzeźwość i to przerodziło sie w stałe duszpasterstwo. Dziś „Górka” znana jest już w całej Polsce. Świadczą o tym licznie przybywające do nas osoby, nie tylko z Podhala, ale z całego kraju - z Pomorza, Śląska, z Lubelskiego...

- Kim są ludzie, który chcą na „Górce” złożyć przyrzeczenie? Wiele jest takich osób?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na „Górkę” przyjeżdżają ludzie młodzi i starsi. Przyrzeczenia składają nie tylko mężczyźni, choć to oni stanowią większość ślubujących. Przyrzekają głównie abstynencję od alkoholu, ale także od papierosów, hazardu, internetu, używek, zdarza się, że i od kawy. 20 lat po powstaniu duszpasterstwa trzeźwości, rocznie zgłaszało się do nas ok. 1500 osób. W tym roku ślubowało już ponad 3800 osób. Często żony przywożą tu mężów, albo matki dzieci. Zdarza się, że i pracodawcy stawiają pracownikom warunek złożenia ślubów trzeźwości, jeśli problem alkoholowy stanowi przeszkodę w dobrym funkcjonowaniu firmy. Znamy też przypadki, że na „Górkę” trafiały osoby przyprowadzane przez policję lub kuratora.

- Co sprawia, że Duszpasterstwo Trzeźwości prowadzone przez Ojców znane jest nie tylko na Podhalu, ale w całej Polsce?

- Jest w tym pewien fenomen, który nie przestaje mnie fascynować. Mimo że na „Górkę” przyjeżdżają przeróżne osoby, nieraz takie, które nie mają wcale pogłębionej relacji z Panem Bogiem, jednak mimo to, doświadczają tu niezwykłego działania Bożej łaski. Sam fakt, że Duszpasterstwo Trzeźwości istnieje tu już niemalże 40 lat, że jest powszechnie znane, to właśnie znak, że ślubowania przed wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, składane na krzyż i Biblię, przynoszą konkretne efekty. Mimo nieraz słabej wiary, osoby zniewolone nałogami wracają do wolności wewnętrznej, doświadczają głębokich uzdrowień, wielu przestaje pić, czy palić.

Reklama

- Czy ślubuje się na jakiś konkretny okres?

- Są przypadki, że ktoś ślubuje na kilka lat. Częściej na kilka miesięcy, na rok, dwa. Rzadko zdarza się, że ktoś przyrzeka abstynencję do końca życia. Często bywa jednak, że ktoś, komu kończy się termin ślubowania, wraca na krótko przed jego końcem, by ponowić przysięgę. Nikły procent osób wraca, by ślubować jeszcze raz, bo nie dotrzymali obietnicy. Górale, na przykład, mają wielki szacunek do tego przyrzeczenia. Jeśli ktoś ślubował, mówi, że jest na „Górce”. Co ciekawe, jeśli ktoś się tym pochwali, na ogół współtowarzysze pracy czy spotkań szanują ten fakt i nie namawiają do picia. Czasem zdarza się, że małżonkowie ślubują razem, choć tylko jedno z nich ma problem. Najcześciej to żona chce towarzyszyć mężowi w abstynencji i wspierać go w ten sposób.
My ze swojej strony modlimy się za ślubujących, zaś w każdą pierwszą niedzielę miesiąca odprawiana jest o godz. 10 Msza św. w ich intencji. Cały czas także służymy w tym miejscu w sakramencie pojednania.

- Czy istnieje możliwość uzyskania dyspensy od podjętego postu?

- Od 2004 r. nie udzielamy żadnych dyspens. Jest to przede wszystkim wskazanie ze względów zdrowotnych. Osoby uzależnione od alkoholu nie zawsze są w stanie zachować umiar i nieraz takie jednorazowe zwolnienie ze ślubowania, np. z okazji wesela w rodzinie, może skończyć się tragicznie. Sytuacje alkoholików nieraz są dramatyczne. Najtrudniejsze w tej chorobie jest przyznanie się do problemu, uznanie siebie za alkoholika, osobę zniewoloną, mającą trudności z samokontrolą i umiejętnością powiedzenia „nie”. Przyrzeczenie zawsze poprzedza rozmowa, bardzo często spowiedź, którą odbywa się w kaplicy ślubowań. Często jest też tak, że oprócz ślubowania, kierujemy danego człowieka na konkretną terapię. Niektórzy ślubowaniem zaczynają lub kończą antyalkoholową kurację. Nieraz jednak to właśnie ślubowanie złożone przed Bogiem stanowi jedyne rozwiązanie. Leczenie nie zawsze pomaga, ale osoby, które dają słowo Panu Bogu są przez Niego umacniane nadprzyrodzoną łaską i siłami do wytrwania w postanowieniu. Każda osoba wpisywana jest przez nas do specjalnej księgi, jednak jest to sprawa całkowicie wewnętrzna. Nikt z zewnątrz nie ma dostępu do tych danych. Ślubować można także anonimowo. Na „Górce” ślubują nieraz także osoby innych wyznań chrześcijańskich.

- Czy zapamiętał Ojciec jakieś szczególne wydarzenie na „Górce”?

- Widziałem tu wiele wzruszających sytuacji, wewnętrznych przemian... Szczególnie poruszająca była dla mnie historia młodego małżeństwa z dwójką dzieci. Problem alkoholowy męża doprowadził do separacji. Jednak postanowienie tego człowieka o niepiciu, ciężka praca nad sobą i, przede wszystkim, miłość do żony i dzieci doprowadziły do ich ponownego spotkania, właśnie tu, na „Górce”. Podziwiałem jego przemianę - kiedy odprawiałem dla nich Mszę św. - oboje włączyli się w liturgię, czytali Słowo Boże, pojednali się. Dla mnie są to namacalne znaki Bożego działania. Patrzę na te wydarzenia z nieustającą wdzięcznością i zadziwieniem...

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. A. Przybylskiego: w Kościele spotykamy się ze Zmartwychwstałym pod postacią Chleba i Wina

2024-03-29 14:17

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

31 marca 2024, Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję