Nasze gimnazjum ma charakter familiarny. Dlatego już na wstępie ustaliliśmy, że liczba uczniów w szkole i w poszczególnych klasach musi być mniejsza niż w innych placówkach - mówi „Niedzieli” ks. dr Marcin A. Różański, dyrektor gimnazjum mieszczącego się przy ul. J. Piłsudskiego 248/252 w Markach.
W tym roku szkolnym zajęcia są prowadzone tylko w klasie pierwszej. W następnych latach będą otwierane kolejne klasy. A kiedy proces się zakończy, to w szkole będzie ok. 120 gimnazjalistów. Młodzież ma się uczyć w klasach maksymalnie 20-osobowych. Z tym, że na lekcjach języków obcych klasy będą dodatkowo dzielone. - W mniejszej grupie uczeń może więcej konwersować. W ten sposób zwiększa się skuteczność praktycznej nauki języka obcego - mówią nauczyciele.
Uczniowie, którzy rozpoczęli edukację w michalickim gimnazjum, uczą się angielskiego i francuskiego w zakresie rozszerzonym. Twórcy nowej szkoły nie kryją, że położenie większego nacisku na naukę języków obcych wynika z wymogów rynku edukacyjnego i oczekiwań pracodawców. Młodzież nieznająca angielskiego nie ma szans na dostanie się do renomowanej szkoły średniej. A w przyszłości na znalezienie dobrze płatnej pracy. - Nie wykluczamy, że jeśli sytuacja na rynku się zmieni, to większy akcent postawimy na nauki ścisłe - mówi ks. Różański i podkreśla: - Nasze zgromadzenie od zawsze tak tworzyło programy edukacyjne, aby młodzi ludzie mogli samodzielnie stanąć na nogi po ukończeniu michalickich szkół.
Pierwsze szkoły i ośrodki wychowawcze kierowane przez Zgromadzenie św. Michała Archanioła powstały w Polsce po 1892 r. Uczniem michalitów byli m.in. przyszły minister spraw zagranicznych Józef Beck oraz Józef Bielawski - pierwszy tłumacz Koranu na język polski. Do wybitnych wychowanków trzeba jeszcze doliczyć wielu naukowców wykładających na uniwersytetach Warszawskim i Jagiellońskim.
Przed II wojną również w Markach zgromadzenie otworzyło jedną z większych szkół. Słynęła ona m.in. z orkiestry, która była zapraszana na uroczystości ogólnopaństwowe. Szkoła nie przerwała działalności podczas wojny. Dopiero w 1956 r. decyzją władz komunistycznych została zamieniona na specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy.
Choć od tamtych wydarzeń minęło ponad pół wieku, to wśród mieszkańców Marek przetrwała pamięć o renomowanej szkole. I chyba nie tylko tam, skoro wśród obecnych uczniów I klasy są mieszkańcy z innych miast. Muszą więc do szkoły dojeżdżać. A poza tym za naukę trzeba płacić, w tym roku 300 zł miesięcznie.
Reaktywowane gimnazjum chce nawiązywać do chlubnej tradycji. Ma w tym pomóc doświadczona kadra pedagogiczna oraz katolicki system wychowania oparty na triadzie „Bóg - Honor - Ojczyzna”. - Każdy z naszych wychowanków będzie pracował nad własnym rozwojem religijnym oraz rozwojem swojego charakteru i stosunku do rodziców. Pod ideałem Ojczyzny rozumiemy zaś zdobywanie nowej wiedzy oraz umiejętności pracy w grupie, którą będzie można spożytkować dla dobra swoich rówieśników i lokalnej społeczności - wyjaśnia ks. Różański.
Więcej informacji o Katolickim Gimnazjum im. bł. Bronisława Markiewicza można znaleźć na stronie:
Pomóż w rozwoju naszego portalu