Reklama

Krzyż - cała nadzieja nasza (2)

Niedziela częstochowska 48/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Księże Arcybiskupie, czy peregrynacja krzyża w naszej archidiecezji oznacza misje pastoralne?

Ks. abp Stanisław Nowak: - Peregrynacja znaku krzyża jest tylko znakiem zewnętrznym dla misji ewangelizacyjnych, czyli dłuższych ćwiczeń duchownych ze spowiedzią, z odpowiednimi naukami. Chcielibyśmy, żeby misje ewangelizacyjne były poszerzone przez grupy ludzi świeckich. Mamy ruchy odnowy chrześcijańskiej, Akcję Katolicką, mamy ludzi głęboko wierzących - i oni nam pomogą. W niektórych parafiach będzie można zorganizować ewangelizację uliczną, zapytać niejednego, jak z twoją wiarą, kim jesteś? Jeżeli nosisz imię chrześcijanina, człowieka Chrystusa - christianus - to co za tym idzie, jak swoją wiarę realizujesz w życiu... Chcemy to przeżyć dogłębnie. Tak, istotą peregrynacji są misje ewangelizacyjne.

- Jak ten problem przedstawić młodzieży? W wielu przypadkach pokazała, że nie rozumie znaczenia krzyża, w ogóle wydaje się zbuntowana, przeciwna chrześcijaństwu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Widzę te problemy młodzieżowe, to, że przejmuje ona od dorosłych laicyzację. Bardzo kocham młodzież, ale też smucę się z oficjalnych wypowiedzi ludzi młodych, z których wynika, że mają oni bardzo swobodny stosunek do prawd wiecznych, do etyki seksualnej. Oczywiście, nie całą młodzież charakteryzuje taka postawa, niemniej jednak widzę problem głoszenia Ewangelii młodym, chciałbym do młodych ludzi dotrzeć. Dlatego też chcemy te misje ewangelizacyjne przeprowadzać bardzo szeroko, zachęcając młodych, żeby szli po linii swojej wiary, charyzmatu i entuzjazmu krzyża.

- Czy Ekscelencja widzi możliwości obudzenia takiego entuzjazmu krzyża wśród młodych ludzi, jaki widzieliśmy np. podczas spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II?

- Bardzo chciałbym, żeby nam się to tak udało. Miałem łaskę uczestniczyć chyba w czterech Światowych Dniach Młodzieży, przede wszystkim organizować procesję z krzyżem, Biblią i ikoną Matki Bożej na VI ŚDM w Częstochowie. Młodzież była wtedy tak bliska krzyżowi... Nie ma Światowych Dni Młodzieży bez wspólnej Drogi Krzyżowej odprawianej z udziałem młodych, podążającej ulicami poszczególnych miast. Wszędzie jest to nabożeństwo i niesienie krzyża przez młodych, którzy z wielkim entuzjazmem podejmują modlitwę...

- Entuzjazm jest domeną młodych. A jak Ksiądz Arcybiskup widzi entuzjazm krzyża w rodzinie?

- Czy dzisiejsza rodzina dobrze wypełnia swoje zadania dotyczące wiary, czy nie zobojętniała i dlatego młodym nie ma kto przekazać tego entuzjazmu krzyża... Pamiętamy, że nam entuzjazm krzyża przekazywali rodzice. Miłości do Kalwarii, do męki Pana Jezusa nauczyła mnie matka, ojciec, rodzeństwo. Dlatego tu rodzina jest ogromnie ważna. Pamiętam, jak za czasów kard. Sapiehy podczas podobnej uroczystości w domu rodzice przy modlitwie zawieszali na ścianie krzyż. Chciałbym, żeby teraz był również taki punkt. Żeby w każdym domu, w każdej rodzinie intronizować krzyż, tzn. uroczyście i godnie zawiesić go na głównej ścianie. Dom katolicki jest niepełny, jeżeli nie ma w nim krzyża. Mały, większy - ale bez tego znaku mieszkanie jest niekompletne. A krzyż jest po to, żeby rodzina wypełniała swoją misję. Jeżeli mówimy o laicyzacji dzieci i młodzieży, to trzeba też widzieć braki w wychowaniu rodzinnym. Jest jakaś nieśmiałość rodziców wobec swoich dorastających synów i córek, gdy chodzi o rodzicielską podpowiedź: módl się! Bo to oni mają przekazać dziecku wiarę. Wmawia się bowiem wszystkim, że obowiązuje tolerancja, a jeśli dojdzie kiedyś do tego, że odbierze się rodzicom prawo wychowywania chrześcijańskiego swoich dzieci, to będzie katastrofa.

- Niestety, takie przesłanki istnieją, podpisanie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie jest ważnym tego symptomem... Dlatego rodzina musi być na tyle silna, żeby podchodziła do wiary z entuzjazmem i tym entuzjazmem emanowała. Wtedy będzie też entuzjazm dla krzyża spotykanego na drodze, w kapliczce, w klasie szkolnej. Jak Ekscelencja zachęciłby wiernych do takiego entuzjazmu krzyża?

- Krzyż na ścianie klasy szkolnej, biura, zakładu pracy, fabryki jest bardzo potrzebny, bo ukazuje sens. Człowiek musi widzieć sens swego życia. Chrześcijaninowi sens wskazuje krzyż Chrystusa. Kiedy człowiek się gubi, gdy jest zmęczony, kiedy serce mu płacze - powinien szukać krzyża. Nie tylko chorzy potrzebują znaku krzyża, zdrowi również, może jeszcze bardziej. Tymczasem jest tendencja, że ewentualnie w szpitalach chorym i umierającym biedakom można zostawić krzyż, w innych sytuacjach nie. To jest straszny błąd - tak chorym, jak i zdrowym potrzebny jest znak krzyża na ścianie. Jeśli kierowca widzi krzyż, to cieszy się, że ma go blisko, inaczej mu się prowadzi pojazd. Słyszałem argument, że figura Chrystusa Króla w Świebodzinie w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej może przeszkadzać kierowcom - to po prostu śmieszne.

- Mówi się o filozofii i mądrości krzyża...

- Tak, św. Paweł mówi, że jakby zaprzeczeniem mądrości Bożej, głupstwem, wydaje się prawda o krzyżu (por. 1 Kor 1, 18n). Bóg jest tak inny i niezmiernie wielki w swojej miłości, i tylko w takiego Boga można wierzyć do końca. Tak powinien myśleć i tak myśli katolicki filozof. Ten Bóg, który jest miłością osobową i który objawia się w miłości, wyrażonej aż w śmierci po to, żeby człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne - to dopiero ukazuje, kim jest Bóg, prowadzi do istoty Boga. Krzyż daje więc zrozumienie samego Boga. Tak widzę filozofię krzyża. Człowiek potrzebuje znaków religijnych w życiu, i ten znak pomaga, bo Kogoś oznacza, bo prowadzi i mobilizuje. Jest to więc taka filozofia praktyczna. Ale ta najgłębsza to jest docieranie do prawdy i o samym Bogu, który jest jak powie św. Bernard - „sine modo”, bez granic. Ta miłość mogła się objawić i w tym, że Bóg tak straszną mękę i śmierć przyjął od człowieka, żeby go ocalić i uratować. Jak natomiast weźmie się krzyż czysto naturalistycznie, to wtedy wydaje się on niezrozumiałym głupstwem.

- Z wypowiedzi Ekscelencji wynika, że w tej peregrynacji znajdzie się bardzo wiele miejsca dla refleksji ze strony rekolekcjonistów, kapłanów.

- Na pewno będzie to wymagało, żeby duszpasterze przygotowali parafię. Mile widziani będą też żarliwi i gorący misjonarze. Do miłości krzyża trzeba zapalić. Bez krzyża bowiem nie ma życia, nie ma chrześcijaństwa, nie ma wiary, nie ma nadziei, nie ma miłości.

- „Iuxta crucem Tecum stare... Kiedy człowiek stoi pod krzyżem Chrystusowym to moment, w którym może się nawrócić. Jest to więc okazja do renowacji parafii. Wielką rolę odgrywa tu niewątpliwie liturgia...

- Krzyż Pana Jezusa jest uobecniony w każdej Mszy św., bo tak Bóg umiłował świat, że dał Siebie w Eucharystii. To jest rzeczywistość krzyża - ciało wydane za nas, krew przelana, śmierć Boga, mistyczna, wyrażona w znakach mistycznych, ale przecież śmierć. Chrystus po zmartwychwstaniu nosi ślady męki. To wszystko mamy w znakach sakramentalnych pod osłoną liturgii. Stąd ta osłona, która cud miłości do końca przez krzyż zawiera, musi być najpiękniejsza. Jak śpiewamy, „zbawienie przyszło przez krzyż, ogromna to tajemnica” - tajemnica ukryta właśnie w liturgii. Dlatego liturgia odgrywa bardzo ważną rolę w odnowieniu miłości do krzyża.

- Podniesienie Biblii - Słowa Bożego jest bazą dla nauczania o krzyżu.

- Tak, na pewno. Nie tylko od strony zasad moralnych. Biblia ma też inną warstwę. Wszystkie księgi Starego Testamentu, a zwłaszcza ukazana tam historia zbawienia, począwszy od wiary Abrahama przez Izaaka, Jakuba, Mojżesza - wszędzie widać ślady krzyża. Wreszcie Jan Chrzciciel, a najbardziej to wszystko wypowiada się w życiu Jezusa Chrystusa. Biblia jest z jednej strony pedagogią krzyża, a z drugiej strony zawiera objawione prawo Boże - to, co Żydzi określali jako Torę. Moglibyśmy się trochę gubić w odczytaniu prawa natury, więc Bóg wpisał się w naszą naturę. Mamy prawo naturalne - nie czyń drugiemu krzywdy, nie czyń szkody, czyń dobrze, nie zabijaj, nie cudzołóż, nie zdradzaj miłości rodzinnej, małżeńskiej - to jest w prawie naturalnym wpisanym w człowieka. Ale o wiele bardziej eksplikuje to objawienie Boże - wielki Mojżesz z przykazaniami i Chrystus - nowy Mojżesz. Cudownie wykazuje to w swoich książkach Benedykt XVI.

- Z pewnością warto tu zwrócić uwagę na nauczanie Pawłowe, zawierające niesamowitą wiedzę Bożą, którą objawiał Chrystus.

- Wiedza o Chrystusie została niesamowicie pogłębiona przez ewangelistów, a najbardziej przez teologię św. Pawła. To geniusz i wielka łaska dana Kościołowi. Św. Paweł zostawił nam wielkie zrozumienie prawdy o Chrystusie, o krzyżu i o zmartwychwstaniu.

- Sam św. Paweł powie: objawił mi to Jezus...

- Dlatego Biblia przybliża nam Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Rozumiemy zawsze krzyż, który ma jedną stronę cierpienia, ofiary, walki, trudu i drugą stronę światła - zmartwychwstania. To jest misterium. Mówimy o krzyżu, a myślimy zawsze o zmartwychwstaniu. Krzyż przyjęty to jest zmartwychwstanie - mówiąc teologicznie, to misterium paschalne. Męka i zmartwychwstanie. Jak to mamy w naszej katedrze. Będzie peregrynowany krzyż, ale będziemy pamiętać o drugim pięknym mozaikowym obrazie w drugiej nawie, gdzie jest przedstawiony zmartwychwstały Chrystus. Obydwie prawdy stanowią całość. Nasza katedra przez nowy krzyż na tle mozaiki i samą mozaikę Zmartwychwstania, a także przez obrazy Świętej Rodziny, przez drogę krzyżową, stała się bardzo znaczącą księgą wiary.

- Poprzez peregrynację Biblii i krzyża Ksiądz Arcybiskup podnosi nie tylko sprawę znaku krzyża, ale i sprawę czytania Pisma Świętego, szczególnie Nowego Testamentu, którą trzeba będzie w diecezji ożywić.

Reklama

- Tak. Tym bardziej, że mieliśmy Synod na temat duszpasterstwa biblijnego, streszczony niejako w adhortacji Benedykta XVI „Verbum Dominum”. Gdy chodzi o nasze misje ewangelizacyjne, akcentujące drogę do człowieka dzisiejszego, Ojciec Święty zapowiedział to jako temat następnego Synodu. Chcemy szukać nowych sposobów dotarcia do dzisiejszego człowieka. Nasze misje o krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa również chcą do tego prowadzić. Kładziemy akcent na zmartwychwstanie Chrystusa, bo dzisiejszy człowiek traci nadzieję w znaczeniu chrześcijańskim - tzn. wizję rzeczy ostatecznych: celu i sensu swojego życia. Dowodem są wypowiedzi wielu ludzi, mówiących, że wierzą w Boga, ale nie wierzą w życie wieczne, zwłaszcza w piekło i w niebo. Nie ma nadziei ten, kto te prawdy odrzuca, nie wierzy w prawdę o zmartwychwstaniu, do której przecież dążymy.
Można mieć wiarę, a nie mieć nadziei. To jest dramat. Jeśli się ma takie poglądy odnoszące się do życia wiecznego, to nie tęskni się za Bogiem, nie czeka na nie. Wiara otwiera się na nadzieję. Oczywiście, największa jest miłość, która się wypowiada w naszej wierności. „Iuxta crucem Tecum stare” - Chcę pod krzyżem stać przy Tobie - nie zdradzić, nie odejść, nie zawieść mojego Boga, być Mu wiernym.

- Według zawołania Księdza Arcybiskupa, peregrynacja winna mieć również aspekt Maryjny i być związana z Ikoną Częstochowską...

- Nie możemy sobie Matki Bożej Jasnogórskiej wziąć jako znaku, bo Ikona Częstochowska powróci do Częstochowy z trasy swej peregrynacji dopiero w 2024 r. Nie chcemy z tym znakiem w żadnej mierze konkurować. Znakiem niezwykle wymownym jest też jednak dla każdego chrześcijanina krzyż - relikwie drzewa Krzyża Świętego i obraz tego krzyża. Tym bardziej, że zaczęto dość szczególnie podchodzić do prawdy o krzyżu - ściągać go ze ścian czy złe czyny wobec niego popełniać...

- Będziemy z Księdzem Arcybiskupem podążać po tej pięknej drodze za krzyżem i pozostajemy otwarci na refleksję z tej drogi...

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 20:04

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

przeprosiny

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca – powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję