Portal Onet.pl. podał we wtorek, że minister Ardanowski skierował do polityków PiS list, w którym ostrzega przed poważnymi konsekwencjami politycznymi przyjęcia zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Według portalu, Ardanowski napisał, że ustawa trwale zrazi do PiS elektorat wiejski.
Witek pytana w środę, czy list ministra rolnictwa oznacza konflikt w rządzie ws. projektu, odparła: "Od dawna było wiadomo, że pan minister Ardanowski ma trochę inne stanowisko niż pozostała część klubu parlamentarnego PiS, czy też władz. Wyraził to swoje stanowisko. Będzie debata w Sejmie, ja myślę, że właśnie parlament jest tym miejscem, gdzie ta debata polityczna powinna się toczyć".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Mamy różne stanowiska, różnie podchodzimy do tego tematu, ja myślę, że głosowanie, które będzie ostateczną formą przyjęcia tej ustawy, będzie najlepszym dowodem na to, w jaki sposób podchodzimy do tego tematu tutaj, w parlamencie. Ja przypomnę, że jednak reprezentujemy bardzo różne środowiska polityczne" - powiedziała marszałek Sejmu.
Reklama
Dodała, że znane są, przynajmniej medialnie, stanowiska innych klubów parlamentarnych w tej sprawie i niektóre z nich popierają projekt. "Debata się odbędzie, będzie głosowanie, będziemy wiedzieli, jaka jest większość, jeśli chodzi o ten projekt" - zaznaczyła Witek.
W środę w Sejmie planowane jest pierwsze czytanie projektu PiS nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Przewiduje on m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, dopuszcza ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych, wprowadza kontrolę społeczną ochrony zwierząt, bezpieczne schroniska, zabrania trzymania psów na łańcuchach oraz zakłada utworzenie rady ds. zwierząt przy MSWiA.(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
sdd/ mrr/