Reklama

Nazywany „miłośnikiem maluczkich”

Zapamiętany głównie jako twórca Ochronki św. Tomasza w Kielcach, diecezją kierował przez 36 lat na przełomie XIX i XX wieku. Był to czas przeobrażeń społeczno-ekonomicznych w trudnych warunkach zaboru rosyjskiego, gdzie pasterskie postulaty owocnej pracy duszpasterskiej, próby uzdrowienia sytuacji kleru pracującego na wsiach, projekty upowszechniania katechizmu i in. - trafiały na opór zaborcy, zderzały się ze stanem zaniedbania wsi, z analfabetyzmem i alkoholizmem. Piętno niewoli narodowej ciążyło nad każdym przejawem życia i ludzkiej aktywności

Niedziela kielecka 34/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Teofil Kuliński ur. się 1 grudnia 1823 r. w Ćmielowie. Od 11 roku życia był uczniem Gimnazjum Wojewódzkiego w Kielcach, a od 1843 r. - studentem w Seminarium Duchownym w Kielcach. Studia kontynuował w Akademii Duchownej w Warszawie, uzyskując stopień kandydata teologii. Święcenia kapłańskie przyjął 6 lipca 1849 r. z rąk bp. J. Goldtmana w katedrze sandomierskiej. W 1850 r. został mianowany regensem Konsystorza Kieleckiego, kanonikiem „fundi Tumlin” i kaznodzieją katedralnym w Kielcach. Ponad 30 lat pracował w kieleckim Seminarium Duchownym w Kielcach, wykładając tam w latach 1851-83 głównie teologię dogmatyczną i wymowę kościelną. Od 1867 r. ks. Kuliński sprawował w konsystorzu kieleckim urząd oficjała. Po śmierci bp. Macieja Majerczaka w 1870 r. został wikariuszem apostolskim, a 23 lutego 1872 r. - administratorem apostolskim i biskupem tytularnym. Sakrę biskupią przyjął 2 września 1872 r. w Petersburgu. Po ponownym erygowaniu diecezji kieleckiej (bullą Leona XIII z 1882 r., dzięki staraniom administratorów apostolskich - najpierw Majerczaka, a potem Kulińskiego) - Leon XIII mianował go 15 marca 1883 r. ordynariuszem diecezji kieleckiej. Bp T. T. Kuliński zmarł 8 stycznia 1907 r. w Kielcach.

Dobroczynność zaszczepiona

Zainicjowane przez bp. Kulińskiego Towarzystwo Dobroczynności, współczesna wizytówka - rzec można - pasterza sprzed ponad stulecia - prosperuje nadal bardzo aktywnie na rzecz potrzebujących i ubogich, a przez to także upowszechnia pamięć o swoim założycielu.
Zakładanie polskich stowarzyszeń społecznych czy kulturalnych było w zaborze rosyjskim szalenie utrudnianie, niemniej w 1873 r. powołano Kieleckie Towarzystwo Dobroczynności, a ówczesny biskup kielecki, ks. Tomasz Kuliński, zapisał na jego rzecz kapitał wysokości 5750 rubli. Na czele Towarzystwa stanęła Rada Gospodarcza, przewodniczącym został gubernator, a jego zastępcą - biskup, co okazało się dobrym rozwiązaniem i przykrywką dla stosunkowo szerokiej działalności. Organizacja, działająca pod auspicjami Kościoła, odegrała istotną rolę społeczną i kulturalną w dziejach miasta (z jej pomocy korzystał np. Stefan Żeromski).
Towarzystwo pozwalało na prowadzenie polityki kulturalnej w mieście, organizowanie imprez charytatywnych, loterii, koncertów i przedstawień, a wszystko to zyskało społeczny aplauz. Już w pierwszym roku działalności wprowadziło tak zwany wpis, czyli opłaty za niezamożnych uczniów gimnazjum. Wg „Gazety Kieleckiej” z 1876 r., do stowarzyszenia należało wtedy 187 członków, pod jego egidą powstało schronisko dla wiekowych służących oraz szwalnia dla dziewcząt, rozdawano żywność i odzież, a roczny dochód wynosił 7500 rubli. Z inicjatywy bp. Kulińskiego, w latach 1899-1900 Towarzystwo zbudowało przy ul. Wesołej 61 Dom św. Tomasza - nazwany tak od imienia pomysłodawcy i fundatora - dla dzieci i młodzieży (wyburzony w 1988 r.). Był to sierociniec i jednocześnie szkoła zawodowa. Dzięki zapisanym przez Biskupa 15 tys. rubli, placówka mogła się rozwijać. Po II wojnie światowej przekształcono ją na dom dziecka.
O historii Domu świadczyła wmurowana w ścianę tablica z marmurowym medalionem, na którym widniał napis: „Wielki miłośnik maluczkich, nieodżałowanej pamięci ksiądz Tomasz Teofil Kuliński, biskup kielecki, hrabia rzymski, ur. w roku 1823, zm. 8 stycznia 1907 roku dom ten z własnych funduszów w 1890 roku zbudował. Módlcie się dziatki za swego dobroczyńcę”. Ta tablica to ponoć jedyny ślad zachowany po zakładzie św. Tomasza.
„Dzięki działalności Towarzystwa Dobroczynności na przełomie XIX i XX wieku, na terenie Kielc objętych było opieką ok. 140 ubogich dzieci. Także z inicjatywy tegoż Towarzystwa odbywało się wiele imprez o charakterze charytatywnym, z których dochód przeznaczony był na cele statutowe: pomoc ubogim” - piszą Zenon Guldon i Adam Massalski w „Historii Kielc”.
Działalność dobroczynną prowadziły także sprowadzone przez bp. Kulińskiego siostry - w 1897 r. - niehabitowe Zgromadzenie Sług Jezusa (prowadzące schronisko dla służących domowych i pralnię) oraz siostry niepokalanki (od 1903 prowadzące przytułek i pralnię).
Bp Kuliński wspomagał także inicjatywę powołania w Miechowie w 1902 r. szkoły rolniczej przez właścicieli ziemskich z Miechowskiego, zachęcając tamtejszych księży parafialnych do ofiarności na ten cel.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wizytator i twórca parafii

Nie była to wówczas, bynajmniej, sprawa prosta - biskup musiał uzyskać pozwolenie Generał Gubernatora Warszawskiego oraz paszporty. Sam przyjazd pasterza do parafii był bardzo uroczysty, z banderią, w konnej asyście. Bp Kuliński miał zwyczaj zatrzymywać się przy kapliczkach i krzyżach i krótko przemawiać do zebranych wiernych, a do kościołów wprowadzały go ubrane na biało dziewczęta. „Wizytacja poszczególnych parafii prowadzona przez bp. Kulińskiego trwała dwa dni, przedłużała się, gdy poświęcał jakieś obiekty sakralne. W okresie 36 lat rządów diecezją, Kuliński dwukrotnie wizytował wszystkie parafie. Okoliczność ta zwraca uwagę, jeśli się przypomni, że jego poprzednik na stolicy biskupiej bp Majerczak z przyczyn od niego niezależnych, zwizytował jedynie dekanat szydłowski” - pisze ks. Daniel Wojciechowski w „Nasza Przeszłość” (Kraków, 1982). Potrzebą chwili były wówczas uzupełnienia sakramentu bierzmowania, co biskup czynił, zobowiązując zarazem księży do pogłębionego przygotowania wiernych. Polecał np. sprowadzenie do parafii kaznodziei, który poprzez kilka nauk (a nie jak dotąd, najwyżej jednej) przygotuje do przyjęcia sakramentu. Zdarzało się, że bierzmował ponad tysiąc osób dziennie…
Lektura jego listów pasterskich prowadzi także do wniosku o usilnych dążeniach biskupa do współpracy z dziekanami i obligowaniu ich do wizyt dziekańskich, z których sprawozdania pozwoliłby pasterzowi diecezji kieleckiej zintensyfikować kontakt z parafiami. Po części to zamierzenie się udawało - i dziekani w diecezji pracowali na dwóch uzupełniających się płaszczyznach: przekazywali proboszczom, a przez nich wiernym rozporządzenia i komentarze pasterskie swojego biskupa, a drugiej strony informowali biskupa o stanie religijno-społecznym i materialnym podległych im parafii. Choć ta forma pracy nie wydaje się skomplikowana, nie była ona wtedy wcale prosta - był to wciąż wiek XIX lub początek XX; nie ma telefonu, radia, telewizji, tym bardziej Internetu, a życie wiernych rozwija się prawie wyłącznie w obszarze wspólnoty parafialnej.
Bp Kuliński zabiegał o kościoły parafialne i kaplice - w specjalnym rozporządzeniu zalecił proboszczom spis wszelkich obiektów i zebranie dokumentacji. Ks. Daniel Wojciechowski szacuje, że na „łączną liczbę 17 nowych kościołów wybudowanych w diecezji zarządzanej przez Kulińskiego, zaledwie 6 przypada na Zagłębie (…).Te zmiany ludnościowe i towarzyszące im potrzeby duszpasterskie w dekanacie będzińskim uszły uwadze bp. Kulińskiego”. Leżało mu za to z pewnością na sercu zwiększenie liczby parafii kieleckich, co stało oczywiście w sprzeczności z dyrektywami władz. W 1878 r. bp Kuliński wystosował pismo do Stolicy Apostolskiej z prośbą o podział parafii katedralnej. I tak w 1880 r. powstała parafia św. Wojciecha przy najstarszym kieleckim kościele, a nieco później, korzystając z darowizny Karola Malskiego, właściciela Rogienic k. Włoszczowy - bp Kuliński przystąpił do budowy kościoła Świętego Krzyża. Wówczas powstała w Kielcach trzecia parafia (1908), choć sama budowa kościoła trwała znacznie dłużej.

Reklama

Represje w biskupim seminarium

Biskup w czasie swojej pasterskiej działalności kładł nacisk na pogłębianie duchowości kapłańskiej. W listach pasterskich, szczególnie wielkopostnych, dawał wyraz trosce o intelektualno-moralną formację kleru i zalecał organizowanie ćwiczeń duchownych, czyli rekolekcji. Było to zdanie ogromnie trudne w czasach, gdy księża i kieleckie Seminarium poddawani byli wielu dotkliwym represjom. W „historii Kielc” Z. Guldona i A. Massalskiego czytamy m.in.: „Dramatycznym momentem dla seminarium była nagonka, prowadzona przez władze rosyjskie od początku lat 90. Według planów rosyjskich, Kielce miały być przykładem, że w seminariach duchownych w Królestwie Polskim panował duch antypaństwowy i opozycyjny. Wybrano Kielce, jako że podejrzewano, zresztą słusznie, że dzięki bliskości granicy i Krakowa, tutaj ogniskowała się agitacja antyrządowa. W akcji tej uczestniczyć mieli miejscowi księża i inteligencja, utrzymując kontakty z obcymi agentami. Istotnie, przez dom biskupi w Kielcach przepływała sekretna korespondencja Stolicy Apostolskiej z Episkopatem polskim. Miał w tym swój udział Albin Dunajewski, biskup krakowski. Nielegalne pisma przewoziła przez granicę Maria Oraczewska z Morawicy, córka właściciela tamtejszego majątku, a wnuczka margrabiego Aleksandra Wielopolskiego z Chrobrza. W Kielcach dokumenty te przejmował jej rodzony brat, ks. kan. Paweł Oraczewski, wikariusz katedralny”. Żandarmeria rosyjska pomimo podejrzeń i zasadzek, nigdy tej siatki nie rozpracowała - stąd rewizje, tajemnicze pożary seminarium (1892, 1893), aresztowania regensów, zesłania księży na Syberię i wreszcie zamknięcie na okres 4 lat kieleckiego seminarium.

Reklama

O jakość kapłaństwa i katechezy

W tej sytuacji mnożyły się utrudnienia w realizacji pracy duszpasterskiej. Już rozporządzenia caratu z 1846 r. zabraniały kapłanom gromadzenia się w Seminarium Duchownym, jedynie zezwalając na to w miastach powiatowych (zmiana na lepsze nastąpiła dopiero w 1886). Bp Kuliński w tej sytuacji zalecał kapłanom przeprowadzać na plebaniach, prywatnie, 4-dniowe „ćwiczenia duchowe”, np. proboszcz z wikariuszem. Po 1879 r. kapłani wybierający się na rekolekcje do Kielc musieli posiadać paszport. Pisze ks. Wojciechowski: „Podczas takich rekolekcji w 1879 r. bp Kuliński już o godzinie 6 rano przybywał do Seminarium. Codziennie wieczorem głosił konferencję. W pierwszym dniu mówił o «oziębłości ducha» i «ociężałości pracy» u kapłanów. Drugą konferencję wygłosił na temat roli Matki Bożej w życiu osób duchownych, a w trzeciej zachęcał do pracy nad uświęcaniem siebie i wiernych w parafii”. Historycy oceniają go w tej dziedzinie może nie tyle jako nowatora, ale konsekwentnego propagatora pogłębianej wśród księży wiedzy i duchowości. Bp Kuliński prowadził także, choć mało skuteczne, starania u władz o dostęp księży do szkół, motywując zarazem kapłanów do katechizowania w kościołach, tym bardziej że szkoły elementarne nie obejmowały wszystkich dzieci. Wymagał także od duchownych, aby przez dwa lata przygotowywali dzieci do sakramentów pokuty i Eucharystii i podczas wizytacji w parafiach sam lubił egzaminować dzieci przystępujące do tych sakramentów.
Wydaje się, że ogromną wagę przywiązywał do kultu Serca Jezusowego. 24 czerwca 1900 r. zarządził w całej diecezji modlitwy do Serca Jezusowego (nota-bene zakazane w całym zaborze rosyjskim od 1889, stąd trudności w zaszczepieniu ich w diecezji, co udało się dopiero po I wojnie światowej w formie upowszechnienia nabożeństw czerwcowych i pierwszych piątków miesiąca). Znacznie sprawniej przyjęły się w parafiach nabożeństwa maryjne, np. różańcowe, co do których poczynił wskazówki także w specjalnym liście pasterskim.
Szczególnie dużo listów do kapłanów i wiernych bp Kulińskich kierował w okresach wielkopostnych, apelując o gorliwość wiernych w przystępowaniu do sakramentu pokuty i zarazem o gorliwość księży w konfesjonałach. Zobowiązywał także kapłanów, aby z przepowiadania Ewangelii uczynili podstawową funkcję powołania kapłańskiego.

Przebudowa katedry

To jedno z dzieł, które do dzisiaj zostało po Biskupie. W latach 1869-72, z inicjatywy tak bp. Majerczaka, jak i bp. Kulińskiego, przeprowadzone zostały gruntowne prace budowlane w katedrze kieleckiej wg projektu inż. Franciszka Kowalskiego. Przebudowano dzwonnicę, wybito wejście od północy, wykonano nowe boczne elewacje. Została utworzona kruchta, położona nowa posadzka, podwyższone prezbiterium. Biskup w 1898 r. zaangażował krakowskich artystów do wykonania nowej polichromii w nawie głównej i bocznej kieleckiej katedry.
Po 36 latach kierowania diecezją spoczął w jej podziemiach. Dzisiaj w nawie bocznej dedykowanej Matce Bożej Łaskawej Kieleckiej odnajdziemy epitafium upamiętniające bp. Tomasza Teofila Kulińskiego - tuż obok obrazu patronki miasta.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

„Bądź wieczną lampką” - od 20 lat jasnogórskie bractwo szerzy kult Eucharystii

2024-03-28 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bractwo Eucharystyczne

Karol Porwich/Niedziela

Od 20 lat, jak św. Jan Ewangelista, głoszą w swojej codzienności, że Chrystus jest „światłością świata, a kto za Nim idzie, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. To Jasnogórskie Bractwo Eucharystyczne, w którego misji jest szerzenie miłości do Jezusa w Eucharystii.

- Adorujmy Chrystusa, oddajmy Mu cześć, prośmy o powołania kapłańskie, o świętość kapłanów - zachęcają członkowie Jasnogórskiego Bractwa Eucharystycznego. - Adoracja jest potrzebna wierzącym, także kapłanom, jak tlen do życia - przekonują. Co miesiąc, w pierwszy czwartek, członkowie bractwa gromadzą się na Jasnej Górze na Mszy św., a następnie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję