Reklama

XXVI Światowe Dni Młodzieży Madryt 2011

Światowe Dni Młodzieży, zapoczątkowane przez Jana Pawła II w 1985 r., jako „dowód wiary, wobec której staje się widoczna wieczna młodość Kościoła”, są międzynarodowym świętem młodych całego świata. Organizowane przez Kościół katolicki gromadzą pod przewodnictwem Ojca Świętego katolików oraz wyznawców innych religii. W tym roku XXVI Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Madrycie. Z archidiecezji lubelskiej wybrało się na nie 389 osób

Niedziela lubelska 34/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po czasie spędzonym w diecezjach hiszpańskich (11-15 sierpnia), młodzi przybyli do Madrytu (16-21 sierpnia), by tam pod opieką papieża Benedykta XVI modlić się, słuchać nauczania, służyć sobie nawzajem oraz dzielić się radością w jedności zgromadznego Kościoła. Przed wyjazdem niezbędne było jednak nie tylko organizacyjne, ale także duchowe przygotowanie. Młodzi gromadzili się na spotkaniach, podczas których poznawali orędzie papieża Benedykta XVI skierowane do nich z okazji ŚDM oraz modlili się, by dzięki wzajemnemu świadectwu wiary, zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, stawali się mocni w wierze (por. Kol 2, 7). Do przygotowania zachęcał ich Ojciec Święty mówiąc: „Przygotujcie się starannie do spotkania w Madrycie wraz z waszymi biskupami, waszymi księżmi i odpowiedzialnymi za duszpasterstwo młodzieży w diecezjach, we wspólnotach parafialnych, stowarzyszeniach i ruchach. Jakość naszego spotkania będzie zależeć przede wszystkim od przygotowania duchowego, modlitwy, wspólnego słuchania Słowa Bożego i wzajemnego wsparcia”.
W czym tkwi powodzenie Światowych Dni Młodzieży, które pomimo upływu czasu wciąż gromadzą miliony młodych? Jak podkreśla ks. Adam Bab, koordynator diecezjalny ŚDM, tych, którzy byli już na spotkaniach z Ojcem Świętym do wyjazdu inspiruje doświadczenie młodego i radosnego Kościoła, zaś ci, którzy w tym roku pojechali po raz pierwszy, zostali pociągnięci przez świadectwo innych. I choć Hiszpania, jako kraj atrakcyjny turystycznie, może prowokować do wyjazdu, młodzi jako swoją motywację podawali pragnienienie przeżywania wiary w jedności z rówieśnikami i przy obecności Ojca Świętego.
Uczestnictwo w ŚDM dla wielu młodych jest „przewrotem kopernikańskim” w dotychczasowym doświadczeniu Boga i wiary. Oblicze wiary „ubranej w skostniałe formy obrzędów”, zostaje przełamane przez pogodne oblicze żywej wiary, która łączy się w sposób twórczy z tradycją i podkreśla to, co cenne w Kościele. Oczywiście spotkanie wiąże się z nawiązywaniem przyjaźni i poznawaniem nowych miejsc. Zawsze jednak na pierwszy plan wysuwa się wiara. - Uczestnictwo w ŚDM owocuje przekształceniem myślenia i zmianą postawy z biorcy na dawcę, od postawy roszczeniowej w stosunku do Boga, do pragnienia służby Bogu i bliźnim - podkreśla ks. Adam Bab. Owocem tej przemiany jest choćby podjęcie wolontariatu podczas przygotowania, trwania oraz po zakończeniu ŚDM, a także kontynuacja dzieł Światowych Dni Młodzieży w diecezjach. - Choć ŚDM charakteryzuje pewna masowość i anonimowość, to - jak mówił Benedykt XVI - nie chodzi tu o jednokrotne spotkanie na skalę światową, ale o to, by ŚDM były motorem do inicjatyw duszpasterskich służących rozwijaniu i promowaniu Kościoła młodych i młodych w Kościele - podkreśla ks. Bab. - W tym duchu potrzebny jest namysł, co dalej; jak to doświadczenie wiary młodych ludzi zagospodarować i jak z niego korzystać we wspólnotach lokalnych, do których oni wracają.
W archidiecezji lubelskiej idee Światowych Dni Młodzieży przypominane są m.in. w Niedzielę Palmową, kiedy w Lublinie, Puławach i Chełmie obchodzone jest święto młodych nawiązujące do doświadczenia ŚDM. W ramach grup i wspólnot parafilanych przez cały rok prowadzona jest zaś systematyczna praca z młodymi w duchu przesłania ŚDM. Pierwszym spotkaniem po spotkaniu w Madrycie będzie natomiast udział w Festiwalu Piosenki Pielgrzymkowej, jaki odbędzie się na lubelskich błoniach pod Zamkiem 27 sierpnia br. Tam młodzi będą mogli podzielić się doświadczeniem ŚDM i poznać kolejne kroki związane z pogłębieniem madryckiego spotkania. Jak podkreśla Benedykt XVI, Kościół liczy na młodych i każdego dnia potrzebuje ich „żywej wiary, twórczej miłości i dynamizmu nadziei. Ich obecność odnawia Kościół, odmładza go i daje mu nową siłę”. Dlatego Światowe Dni Młodzieży są łaską nie tylko dla młodych, ale i dla całego ludu Bożego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję