Reklama

Czas rodziny - czas nadziei

„Trzeba, abyśmy patrzyli na rodzinę jako na nadzieję odrodzenia i ocalenia ludzkości” - podkreślał kard. Józef Glemp podczas 70. Duszpasterskich Wykładów Akademickich, jakie odbyły się w dniach 29-30 sierpnia br. w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Wykłady o bogatej i zróżnicowanej tematyce oraz kreatywne prezentacje przygotowane przez wybitnych specjalistów zostały zintegrowane w tym roku pod hasłem: „Czas rodziny - czas nadziei”.

Niedziela lubelska 37/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poza duszpasterzami z archidiecezji lubelskiej, doradcami rodzinnymi, katechetami oraz przedstawicielami stowarzyszeń, troszczącymi się o rodziny i ich sprawy, jak m.in. Teresa Kapela, wiceprzewodnicząca Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”, w DWA uczestniczyli m.in. Prymas senior kard. Józef Glemp, bp Stanisław Stefanek (przewodniczący KEP ds. Rodziny, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny), bp Andrzej Dziuba (przewodniczący Rady Naukowej KEP), bp Mieczysław Cisło (administrator archidiecezji lubelskiej) oraz bp Ryszard Karpiński, bp Józef Wróbel i bp Artur Miziński (lubelscy biskupi pomocniczy).

Konieczność podjęcia działań

Zwaracając uwagę na to, że od wielu lat jesteśmy świadkami narastających problemów dotyczących małżeństwa i rodziny, jak postępująca laicyzacja, stopniowe wprowadzanie do systemów prawnych przepisów i norm, które burzą tradycyjne pojęcia i funkcje małżeństwa i rodziny, Rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk podkreślił, że konieczne jest otoczenie małżeństwa i rodziny odpowiedzialną troską. Jest to tym bardziej konieczne, ponieważ „dane statystyczne nie pozostawiają złudzeń: rośnie liczba rozwodów, związków partnerskich i małżeństw, które nie posiadają dzieci. Kryzys rodziny w Polsce, Europie i na świecie przyjmuje niepokojące rozmiary, a na własne oczy widzimy postępujące starzenie się naszej populacji”. Dlatego istotne jest, aby wszyscy, którym zależy na losach społeczeństwa i Kościoła, podjęli działania, mające na celu zabezpieczenie demograficznej przyszłości Europy.
Kościół troszcząc się o sakramentalny charakater małżeństwa oraz o prawa rodziny, wyraża swoje zainteresowanie m.in. poprzez dokumenty, listy i encykliki. Trzeba wspomnieć choćby encyklikę „Casti connubii” Piusa XI, dokumenty Unii Mechlińskiej, Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym, encyklikę „Humane vitae” Pawła VI, Kartę Praw Rodziny czy nauczanie Jana Pawła II. - Kościół wypowiada się stanowczo nie tylko w obronie przed złymi praktykami naruszającymi godność małżeństwa i rodziny, ale przede wszystkim rozwija teologię małżeństwa i rodziny, podkreśla miłość jako istotny czynnik więzi rodzinnej, zachęca rodziny do kształtowania ludzi w miłości, pratykowania jej w odniesieniu do bliźnich i przepojenienia jej poczciem sprawiedliwości i szacunku. Przedstawia także zasady moralne w dziedzinie przekazywania życia ludziego, ukazuje prawa i obowiązki rodziców, dzieci i osób starszych w rodzinie oraz wzywa do upowszechniania praw rodziny i do jej ochrony w ustawodawstwie państwowym - mówił ks. prof. S. Wilk. Jednym z areopagów, na którym apeluje się o troskę o przyszłość rodziny, rozważa się jej wyzwania oraz próbuje rozwiązać problemy, są Duszpasterskie Wykłady Akademickie. Trzeba jednak pamiętać, że - jak mówił bp Mieczysław Cisło - „wykłady uniwersyteckie obejmują analizę sytuacji małżeństwa, rodziny i życia, ale są to wykłady duszpasterskie, dlatego trzeba z analizy i syntezy przejść do postulatów duszpasterskich, na miarę postulatów, które Prymas Tysiąclecia sformułował w Ślubach Jasnogórskich”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Skarb w rękach duszpasterzy

Wprowadzając do problematyki wykładów, ks. prof. Mirosław Kalinowski (dziekan Wydziału Teologii KUL), podkreślił, iż w historii Kościoła można zauważyć wiele prądów i kierunków, które w znaczący sposób ograniczały przesłanie Ewangelii. Jednak „Kościół zawsze potrafił podjąć odpowiednie działania, by reagować na tego typu sytuacje. Teraz, kiedy widzimy, że celem różnych działań destrukcyjnych jest rodzina, również możemy spostrzec, że budzi się świadomość życia społecznego i eklezjalnego. Przejawia się to m.in. w stwarzyszeniach, grupach i wspólnotach. Dlatego - mówił ks. Dziekan - należy apelować do duszpasterzy, w których jest potencjał do tego, by asystować współczesnej rodzinie. Kiedy więc mówimy, że czas rodziny jest czasem nadziei, to podkreślamy, że jest to skarb włożony w ręce duszpasterzy”. Ten typ postrzegania jest istotny, zwłaszcza że - jak mówił bp Andrzej Dziuba - „małżeństwo nie jest przypadkową strukturą socjologiczną. Relacja między mężczyzną i kobietą zakorzeniona jest w ich istocie, zaś sakrament małżeństwa jest pierwszym ustanowionym przez Boga, bo został powołany już w chwili stworzenia”. Jednak ponieważ „współcześnie podejmowane są działania wypaczające miłość i jej odniesienie do małżeństwa, a propagowanie pseudowolności prowadzi do banalizacji człowieka i jego relacji międzyludzkich, trzeba pamiętać, że miłość mężczyzny i kobiety, zgodnie z Bożym planem jest możliwa w bezinteresownym wzajemnym darze”. Do tych treści nawiązała Teresa Kapela ze Stowarzyszenia Dużych Rodzin „Trzy Plus’”, która odniosła rzeczywistość rodziny do przymiotów Kościoła: jeden, święty, powszechny i apostolski. Zwracając zaś uwagę na to, że rodzina jest Kościołem domowym, przypomniała, że akt narodzin jest jedyny, niepowtarzalny i pozostawia niezatarte ślady na całe życie, rodzina jest miejscem kształtowania podstawowych relacji i bez względu na sytuację historyczną czy kulturową, jest rzeczywistością powszechną i promieniującą na wszystkie inne relacje.

Wychować do życia

Sprawa wychowania w rodzinie została podjęta w prelekcji dr hab. Iwony Niewiadomskiej, która wskazała, że związki niesakramentalne, a w tym m.in.: partnerskie związki homoseksualne czy „seryjnej monogamii”, są nie tylko problemem wychowawczym, ale przede wszystkim elementem kształtowania cywilizacji śmierci. Ponieważ jest to wyzwanie dla rodziców i duszpasterzy, prelegenci próbowali odpowiedzieć na pytanie: Czy rodzice jeszcze wychowują? Jednym z wniosków dyskusji było stwierdzenie, że „w życiu współczesnej rodziny można zauważyć rezygnację z wielu praw do wychowania dzieci na rzecz społeczności wyższego rzędu jak: państwo, Kościół, instytucje życia publicznego, organizacje, mass media i multimedia lub na rzecz bliżej nieokreślonych podmiotów, często działających nieformalnie w społeczeństwie i na granicy prawa. Przyczyną takich zachowań jest sytuacja ekonomiczna rodziny, praca zarobkowa za granicą, dysfunkcyjność rodziny, patologia czy nieświadomość rodziców na temat misji, do jakiej zostali powołani. W sposób naturalny tę misję przejmują inne podmioty, a niejednokrotnie czynią to na zasadzie ingerencji, uzurpując sobie prawo do kształtowania przyszłych pokoleń”. Dlatego, bardzo istotne jest, by wartość małżeństwa i rodziny promowały nie tylko osoby indywidualne i Kościół, ale także by były podnoszone w szkole. Podkreślała to dr hab. Urszula Dudziak mówiąc, iż promocja tej wartości w katechezie szkolnej jest istotna, ponieważ „liberalne oddziaływania środków społecznego przekazu, ruchów, stowarzyszeń i instytucji oraz zaniedbania wychowawcze przyczyniają się do negatywnych postaw młodzieży wobec norm moralnych chroniących życie małżeńskie i rodzinne. Ta sytuacja obliguje więc do tym intensywniejszego i wszechstronniejszego przeciwdziałania demoralizacji, a także do właściwego i odpowiedzialnego przygotowania do zawarcia małżeństwa i życia w rodzinie”.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję