Reklama

Z „Niedzielą” bliżej do Boga i ludzi! (1)

Niedziela podlaska 13/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. INF. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Z jakimi myślami wyrażał Ksiądz Biskup zgodę na przyjęcie funkcji biskupa diecezjalnego, zwłaszcza że Ksiądz Biskup był kapucynem?

BP ANTONI PACYFIK DYDYCZ: - Otóż pierwszym biskupem drohiczyńskim był śp. bp Władysław Jędruszuk, pasterz bez reszty oddany biskupiemu posługiwaniu, wielki patriota i bardzo skromny człowiek. Odszedł z tego świata 25 maja 1994 r., mając 76 lat. Tego samego roku, już 20 czerwca, została ogłoszona moja nominacja. Święcenia biskupie otrzymałem 10 lipca tegoż roku w katedrze drohiczyńskiej przez posługę abp. Józefa Kowalczyka, ówczesnego nuncjusza apostolskiego, i przy udziale abp. Stanisława Szymeckiego, metropolity białostockiego, oraz abp. Francesco Gioia, sekretarza Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Byli także obecni śp. kard. Kazimierz Świątek, kard. Henryk Gulbinowicz oraz kilkunastu biskupów.
Natomiast nieco wcześniej bł. Jan Paweł II, gdy byłem w Rzymie, zaprosił mnie na niedzielny obiad i udzielił specjalnego błogosławieństwa na tę nową dla mnie drogę. Jako zakonnik, słusznie to Ksiądz Infułat zauważył, rzadko myślałem o tego rodzaju perspektywie, ale od czasu do czasu ktoś mi podpowiadał i o takim posługiwaniu.
Wiadomość przyjąłem ze spokojem. Drohiczyn leży zaledwie 40 km od miejsca mego urodzenia. Po reformie z 1992 r. do diecezji drohiczyńskiej została włączona cześć terytorium z diecezji siedleckiej, do której wcześnie należałem i przez 9 lat pracowałem na jej terenie, będąc w Białej Podlaskiej. Podlasie to moja mała Ojczyzna. Sami swoi. Nie stanowiło dla mnie zaskoczenia to, że mogę spotkać poważną wspólnotę mieszkańców wyznania prawosławnego (27% ludności), a tradycje unickie ciągle dają o sobie znać.
Owszem, wyraziłem pewien niepokój kard. Angelo Sodano, ówczesnemu sekretarzowi stanu, który mi zwiastował wolę Ojca Świętego, że podówczas w Drohiczynie jest bp Jan Chrapek jako biskup pomocniczy, dynamiczny i pełen inicjatyw. Ksiądz Kardynał odpowiedział mi, że Ojciec Święty ma inne plany wobec bp. Chrapka. Nie pozostało mi nic innego, jak przemodlić tę wieść i dnia następnego przekazać Księdzu Kardynałowi zgodę, chociaż przeznaczoną dla Jana Pawła II. Tak też się stało.

- Co stało się priorytetem w pracy nowego Pasterza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Po moim powrocie do Polski, gdyż przez 12 lat przebywałem w Rzymie, a zwłaszcza po święceniach biskupich zauważyłem, że ważną sprawą jest kwestia integracji nowej diecezji, składała się bowiem ona niemal po równemu z części diecezji pińskiej i części diecezji siedleckiej. Dotyczyło to terytorium, ludności, kapłanów i pewnych tradycji kościelnych.
Wymagało to wszystko reorganizacji dekanatów, powołania nowych. Następnie należało jak najszybciej powołać do istnienia wszelkie struktury diecezjalne, nie mówiąc o kontynuowaniu budowy gmachu seminaryjnego, aby znaleźć pomieszczenia dla młodzieży seminaryjnej, urzędów kurialnych i dla pracowników.
Wyglądało to wszystko nawet groźnie, ale tylko z pozoru. Pan Bóg dał nam stosunkowo liczne powołania. Mogliśmy natychmiast myśleć o wysłaniu większej liczby młodych kapłanów na studia doktoranckie, ale też i z pomocą do diecezji i państw, gdzie powołań brakowało.

- Jak poradził sobie nowy Pasterz w diecezji, która należy do najmniejszych w Polsce?

- Sprawa wielkości czy małości to najmniejszy problem. Owszem, trzeba było odpowiednio organizować kurię i inne struktury organizacyjne. Nie można było zbytnio obciążać kosztami. Liczebność zaś wiernych czy przestrzeń terytorialna nie powinny wpływać na psychikę, zwłaszcza kapłanów. Musi być tak jak wszędzie, chociaż nieco inaczej. Dodatkowym problemem jest to, że sama stolica diecezji nie należy do większych ośrodków, jest to miasto małe. A ludzie lubią się powoływać na rzeczy o dużym znaczeniu. Trzeba było szukać symboli, sztandaru czy flagi diecezji, nie zapominając o dokumentacji.
Co więcej, dzięki temu, że administracyjne centrum diecezji nie ciąży na całości, czyli inaczej mówiąc - biskup nie musi większość czasu poświęcać dla miasta, w którym rezyduje, byłem więc wolny i częściej mogłem poruszać się po całej diecezji.
W małej diecezji mogłem sam odwiedzić w ramach wizytacji trzy, a nawet cztery razy wszystkie parafie: kościoły, kaplice, cmentarze, domy zakonne, przy okazji wizytacji były odwiedziny szkół, przedszkoli, urzędów państwowych, samorządowych, zakładów pracy zatrudniających ponad 10 pracowników, wszystkie służby mundurowe... To jest coś niesłychanego, żeby biskup mógł znać dyrektorów szkół, samorządowców, oczywiście, nie mówiąc o kapłanach.
Duch Święty w tym wszystkim chętnie prowadził!

Reklama

- Co Ksiądz Biskup wspomina najbardziej w tym 20-leciu?

- Pytanie jest wyjątkowo trudne. Nie lubię bowiem, a nawet boję się pośpiesznie oceniać to, z czym jestem związany. Ale odważę się odpowiedzieć krótko: nigdy nie zabrakło mi pomocy Ducha Świętego. Jestem tą czytelną obecnością w pełnieniu pasterskich posług zaskoczony i wdzięczny. I druga rzecz. Nie spodziewałem się, że tak wiele można spotkać ludzi dobrych. W całym tego słowa znaczeniu. I to dotyczy nie tylko katolików, także prawosławnych, protestantów i wielu takich, którzy się wahają w swoich postawach religijnych.
A na koniec tego punktu muszę też szczerze powiedzieć, że generalnie stale mogłem liczyć na kapłanów. To nie znaczy, że zawsze i wszędzie panowała sielanka. Przecież jesteśmy na ziemi. Ale mimo to jestem pod urokiem dobroci ludzkiej i wrażliwości na dobro.

Druga część wywiadu ukaże się w następnym numerze.

* * *

Bp Antoni Pacyfik Dydycz
Najdostojniejszy ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny „Niedzieli”, nawiązując do 20. rocznicy reformy administracji kościelnej w Polsce, postawił mi kilka pytań, oczywiście dotyczących głównie tego, w jakiej mierze z „Niedzielą” było łatwiej wypełniać pasterskie obowiązki, w nowych okolicznościach.
Bardzo serdecznie dziękuję Księdzu Infułatowi za możliwość wypowiedzenia się na ten temat i jeszcze bardziej za to, że już w pięć miesięcy po ingresie do diecezji została podpisana umowa pomiędzy Redakcją „Niedzieli” i Kurią Diecezjalną w Drohiczynie o współpracy, która polega głównie na drukowaniu cotygodniowego wkładu pt. „Niedziela Podlaska”, poświęconego właśnie drohiczyńskiej diecezji.
Muszę jednak zaraz na początku podkreślić, że diecezja drohiczyńska została powołana do istnienia już w 1991 r., kiedy to bł. Jan Paweł II przebywał w Białymstoku. Natomiast bullą „Totus Tuus Poloniae populus” z 25 marca 1992 r. otrzymała nowe granice terytorialne. Dlatego w wypadku naszej diecezji należy mówić o 21. rocznicy powstania.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Ikona Nawiedzenia zawitała do parafii w Białej

17 kwietnia był kolejnym dniem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym razem Ikona Nawiedzenia trafiła do Białej koło Wielunia, gdzie została przywitana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, bp. Jana Wątrobę oraz całą wspólnotę parafialną i zaproszonych gości.

Karol Porwich / Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Stanisława Leszczyńska to wzór obrony życia

2024-04-18 16:33

[ TEMATY ]

Auschwitz

Stanisława Leszczyńska

Kard. Grzegorz Ryś

domena publiczna

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Ona jest potężnym znakiem ratowania każdego życia. Świadczy o tym zdanie, które sama zapisała w swoim raporcie położnej z Auschwitz: «dzieci nie wolno zabijać». Tak o heroicznej postawie Stanisławy Leszczyńskiej opowiada kard. Grzegorz Ryś. Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej. Wczoraj zebrane dokumenty dostarczono do watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Portatorowi akt, ks. dr. Łukaszowi Burchardowi, pomogli w tym kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, ks. prał. Krzysztof Nykiel - regens Penitencjarii Apostolskiej, ks. prał. Zbigniew Tracz - kanclerz Kurii Metropolitalnej Łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję