Reklama

Kościół

List Otwarty do Pani Poseł RP Joanny Scheuring - Wielgus

Jako przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Diecezji Tarnowskiej, jesteśmy zdumieni Pani wrogością demonstrowaną w toruńskim kościele p. w Świętego Jakuba w dniu 25.10.2020 roku, formalnie przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, a w rzeczywistości wobec dzieci nienarodzonych w szczególności z wadami rozwojowymi.

[ TEMATY ]

List otwarty

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Również jesteśmy zbulwersowani aktywnym wsparciem przez Panią Poseł protestów ulicznych, z udziałem młodzieży, wymierzonych także w środowisko niepełnosprawnych. Aby lepiej zrozumieć Pani działania, prosimy o odpowiedzi na poniższe pytania.

Odpowiedzi są szczególnie ważne dla naszych podopiecznych i ich rodzin, ale także dla tysięcy młodych ludzi uczestniczących w masowych protestach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Jako poseł RP, członek Klubu Nowoczesna, broniła Pani w Sejmie RP osób z niepełnosprawnościami. Obecnie jako członek Klubu Parlamentarnego Lewicy żąda Pani swobody w ich aborcji. Co spowodowało tak radykalną zmianę Pani poglądu?

2. historia walki o aborcję eugeniczną jest dobrze udokumentowana. Pokazuje ona, iż same osoby (dzieci) z niepełnosprawnościami były i są świadome tej walki. Gdy genetyk Profesor Jerôme Lejeune z zespołem odkryli przyczynę "zespołu Downe'a" – trisomię 21, to zwolennicy aborcji eugenicznej publicznie we francuskiej telewizji wyrażali swoją radość ze znalezienia łatwego środka dla badań prenatalnych. Po obejrzeniu takiej audycji jeden z młodych pacjentów Profesora Lejeune'a ze zgrozą zawołał: Niech nas Pan ratuje, bo chcą nas zabić!

Czy Pani zdaje sobie sprawę z ich poczucia zagrożenia w obecnej sytuacji?

3. Czy jest prawdą, że jest/była Pani m. in. członkiem fundacji Opieki nad dziećmi z Zespołem Downa, jeżeli tak, to jak Pani godzi to z żądaniem ich aborcji?

4. Wieloletnie doświadczenie pracy w kontakcie z rodzinami osób niepełnosprawnych pokazuje nam ich miłość do swoich dzieci i idący za tym wysiłek, a nierzadko heroizm. Znamy liczne przypadki, gdy matki tych dzieci, które w badaniach prenatalnych dowiedzialy się o zagrożeniu, świadomie przyjęły to dziecko. I w Polsce i w Europie byli, są i będą niepełnosprawni parlamentarzyści, samorządowcy, naukowcy, biznesmeni, artyści i sportowcy. Czy nie uważa Pani, że jest to czynnik budujący ludzką kulturę?

Reklama

5. Czy zna Pani stanowiska poprzednich Trybunałów Konstytucyjnych i ich prezesów p. p. Zolla i Rzeplińskiego, w. s. zgodności ustawy aborcyjnej z obowiązującą Konstytucją RP?

6. Jak pogodzić zniesienie kary śmierci dla przestępców (m. in. zrealizowane dążenie lewicy) z żądaniem utrzymania kary śmierci (bez sądu) dla dzieci nienarodzonych?

7. W XX wieku wdrożono idee czystości klasowej i czystości rasowej z dziesiątkami milionów ludzkich ofiar co, jak pokazały szczegółowe badania historyczne,zaczęło się od walki z możliwością narodzenia się dzieci niepełnosprawnych. Szczegółowo opisuje to Edwin Black w pracy „Wojna przeciw słabym". Tzw. "terapeutyczne przerywanie ciąży ze względu na możliwą niepełnosprawność dziecka", jest, jak wskazał amerykański badacz Crocker, czynnikiem zmniejszającym wartość żyjących niepełnosprawnych. Przecież w swoim otoczeniu zna Pani przynajmniej jedną osobę której wartości życia chyba nie chciałaby Pani podważyć. Wszystkie projekty fizycznej eliminacji osób niepełnosprawnych, począwszy choćby od publikacji, Hoche i Bindinga w 1920 roku ,,Die Freigabe der Vernichtung lebensunwerten Lebens , ihr Mass und ihre Form" tj. Zgoda na unicestwienia żywotów niegodnych przeżycia", której skutkiem były komory gazowe dla osób z ,,mongolizmem" aż po współczesne projekty odmowy leczenia dzieci i podstawowej opieki nad noworodkami niepełnosprawnymi. Jako jeden z pierwszych argumentów podnoszono to, że społeczeństwo musi ponosić na ich rzecz wysokie koszty i to, że ich pojawienie się na świecie jest trudną sytuacją także dla matek. Jednak, także organizowane przez nas Międzynarodowe Sympozja o Sytuacji człowieka słabego we współczesnym społeczeństwie pokazały, iż taka ocena jest błędna. Raz ruszona lawina nie zatrzymuje się. W historii jest znana hitlerowska akcja T4, w której zostały zabite tysiące osób z wadami rozwojowymi, m. in. pacjenci szpitala psychiatrycznego w Swieciu, z którymi na śmierć poszedł dobrowolnie ich lekarz, dyrektor szpitala. Jak wobec tego można zdefiniować/nazwać ideę, która obecnie ma uzasadnić uśmiercania nienarodzonych ludzi w Polsce czy na świecie?

Reklama

8. Przez wiele miesięcy nosiła Pani koszulkę z napisem KONSTYTUCJA. Co się stało, że już Pani jej nie nosi?

9. Czy wie Pani, że Wanda Szuman, Honorowy Obywatel Miasta Torunia, przez całe życie walczyła o podmiotowość i twórcze życie osób z niepełnosprawnościami?

Uprzejmie prosimy Panią Poseł o publiczną odpowiedź na powyższe pytania. Jesteśmy przekonani, że odpowiedzią będą zainteresowani Torunianie, Pani wyborcy, parlamentarzyści, samorządowcy toruńscy, osoby niepełnosprawne, Pani Kościół parafialny, a nade wszystko młodzież, protestująca w wielu miejscach w Polsce.

Aby ułatwić Pani udzielenie odpowiedzi informujemy, że list wysyłamy m. in. do wybranych mediów, parlamentarzystów, samorządowców, fundacji i stowarzyszeń osób niepełnosprawnych.

Z wyrazami szacunku,

Zdzisław Bociek, inicjator i współautor uchwały Rady Miasta Torunia w latach dziewięćdziesiątych w/s Udziału Osób Niepełnosprawnych w Życiu Publicznym Torunia (obowiązuje)

dr hab. Andrzej Wojciechowski, Prezes Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej im. Wandy Szuman

Toruń, 1 grudnia 2020 roku.

PDF listu:

LIST OTWARTY

2020-12-04 12:38

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję