Modlitwa Pana Cogito - podróżnika
Panie
dziękuję Ci że stworzyłeś świat piękny i bardzo różny
a także za to że pozwoliłeś mi w niewyczerpanej dobroci
Twojej być w miejscach które nie były miejscami mojej
codziennej udręki
(...)
dziękuję Ci Panie że stworzyłeś świat piękny i różny
a jeśli jest to Twoje uwodzenie jestem uwiedziony na
zawsze
i bez wybaczenia
(fragment wiersza z tomu "Raport z oblężonego Miasta")
Książnica Pomorska w porozumieniu z Katarzyną Herbertową -
żoną zmarłego Poety przygotowuje 28 maja br. (wtorek), o godz. 14.00,
uroczystość nadania Czytelni Sztuki imienia Zbigniewa Herberta.
Wydarzenie to będzie okazją do spotkania się z zaproszonymi
z Warszawy gośćmi: Katarzyną Herbert, Haliną Herbert-Żebrowską -
siostrą Poety, Piotrem Kłoczowskim - krytykiem literackim i opiekunem
spuścizny Herberta oraz z prof. Januszem Odrowążem-Pieniążkiem -
dyrektorem Muzeum Literackiego im. A. Mickiewicza. Uroczystości będzie
towarzyszyć okolicznościowa wystawa, przygotowana przez Oddział Rękopisów
Książnicy Pomorskiej oraz nastąpi odsłonięcie popiersia Poety, wykonanego
przez szczecińskiego rzeźbiarza Stanisława Biżka. Dla celów ekspozycji
wypożyczono z archiwum Katarzyny Herbert 60 szkiców i rysunków autora
Barbarzyńcy w ogrodzie. Inne materiały, które będzie można zobaczyć
na wystawie, to dary, przekazywane z biblioteki Herberta w ciągu
ostatnich 10 lat. W zbiorze, liczącym już ponad 1500 jednostek, znajdują
się książki i czasopisma (wiele z nich to emigracyjne wydania literatury
polskiej i rzadkie druki bibliofilskie polsko- i obcojęzyczne oraz
varia: druki ulotne, zapiski, listy. Wiele książek zawiera dedykacje
ich autorów dla Zbigniewa Herberta.
Sam pomysł "zaistnienia" Herberta w Szczecinie zrodził
się dokładnie trzy lata temu, gdy 11 maja 1999 r. na zaproszenie
dyrektora Książnicy Pomorskiej Katarzyna Herbert po raz pierwszy
gościła w naszym mieście. Pani Katarzyna była pod wrażeniem zarówno
starej części, gdzie są m.in. starodruki, zbiory Witkacego, Gałczyńskiego,
Flukowskich, jak i nowego, wspaniałego obiektu (którego oficjalne
otwarcie nastąpiło dopiero za 4 miesiące). Żona Poety powiedziała
wówczas, że nie spodziewała się zobaczyć czegoś tak imponującego.
Na propozycję Dyrektora Krzywickiego, aby jedna z sal nosiła imię
Zbigniewa Herberta, wskazała na tę w starej części, ponieważ - jak
się wyraziła - "mąż był tradycjonalistą, bardziej podobało mu się
to, co dawne". Tego samego dnia Pani Herbert była gościem Michała
J. Kaweckiego na Zamku, gdzie Spotkanie z Psychologią i Sztuką zgromadziło,
jak zwykle, kilkaset osób; była to znakomita okazja, aby znaleźć
się w kręgu oddziaływania osoby i twórczości Herberta.
Nieco historii...
Związki Zbigniewa Herberta ze Szczecinem datują się od 1948
r. Zamieszkiwał wtedy w Sopocie i pisywał felietony, które ukazywały
się w szczecińskim Tygodniku Wybrzeża. Zachowały się fotografie z
wieczorów autorskich w Szczecinie, np. z 29 października 1961 r.
na Zamku Książąt Pomorskich (miał wtedy 37 lat). W 30 lat później
szczęśliwy przypadek znowu zwrócił uwagę Herberta w stronę Szczecina.
Otóż jesienią 1990 r. usłyszał w Radiu Wolna Europa felieton prof.
Andrzeja Sulikowskiego poświęcony najważniejszej instytucji kultury
w regionie - Książnicy (wtedy jeszcze zwanej Szczecińską), oraz działalności
podziemnej na rzecz wolnego słowa prowadzonej przez wyżej podpisaną.
Właśnie w tamtym czasie Państwo Herbertowie podjęli decyzję o powrocie
z Paryża do Warszawy i zdecydowali część swego paryskiego księgozbioru
przekazać "w dobre ręce". Otrzymałam wówczas z Paryża list, w którym
Poeta pisze m.in.: "Usłyszawszy w radio apel o przesyłanie Książnicy,
którą Pani tak dzielnie się opiekuje, wydawnictw emigracyjnych (...),
pozwalam sobie przesłać książki polskie wydane na emigracji i parę
obcojęzycznych. Z wyrazami podziwu dla dzielnej Pani Kustosz, łączę
wyrazy szacunku i poważania - Zbigniew Herbert, Paris".
Kolejne dary nadchodziły już z Warszawy. Symboliczna
uroczystość przekazania daru Zbigniewa Herberta dla Książnicy Szczecińskiej
i jej czytelników odbyła się 25 października 1993 r. - niestety,
bez udziału Poety, który był już bardzo chory, ale z udziałem dziennikarzy
prasy, radia i telewizji. Dyrektor Książnicy Pomorskiej Stanisław
Krzywicki przyznał Zbigniewowi Herbertowi Złoty Ekslibris. To szczególne
podziękowanie wraz z jubileuszowymi telegramami od Książnicy i Wojewody
szczecińskiego zawiózł do Warszawy współpracujący z Książnicą Jerzy
Arsoba. Dane mu było spotkać się na długiej, ciepłej rozmowie z Mistrzem
w dniu jego urodzin.
W rok później, z okazji 70. urodzin Poety, Książnica
wydała tomik, zawierający wiersze autorów szczecińskich dedykowane
Zbigniewowi Herbertowi.
Od tamtego czasu księgozbiór, który w Muzeum Literackim
Książnicy Pomorskiej stanowi odrębną całość, systematycznie jest
wzbogacany; po śmierci Poety - dzięki życzliwości jego Małżonki.
Chciałabym jeszcze odnotować, że w 1998 r. w szczecińskim
Teatrze Współczesnym odbyła się premiera dramatu Herberta Rekonstrukcja
poety. Spektakl wyreżyserował Bogusław Kierc (w 1981 r. przygotował
to przedstawienie dla Teatru Telewizji, ale z powodów politycznych
trafiło "na półkę").
Za Kiercem pozwalam sobie powtórzyć, że o Zbigniewie
Herbercie można mówić tylko w czasie teraźniejszym. Wierzę, że śmierć
to tylko przejście do innej rzeczywistości. Poeta zmarł o godz. 4.00
nad ranem, gdy nad Warszawą szalała burza. Nazajutrz gazety donosiły,
że odszedł jeden z gigantów światowej poezji, legenda polskiej literatury,
przez wiele lat kandydat do Literackiej Nagrody Nobla (nieotrzymaniem
tej nagrody udowodnił, jak bywa ona miałka!). Miał 73 lata. Żył PRAWDĄ.
Całym swoim życiem udowodnił, że "płynie się zawsze do źródeł, pod
prąd, z prądem płyną śmiecie".
W dzień pogrzebu apb Tadeusz Gocłowski nazwał Herberta
sumieniem naszego pokolenia.
W Szczecinie Książę Poetów będzie od teraz zawsze obecny...
Serdecznie zapraszam zainteresowanych Państwa do Galerii
Pod Piramidą w Książnicy Pomorskiej, ul. Podgórna 15/16, nowy budynek,
I piętro (28 maja 2002 r., godz. 14.00).
Pomóż w rozwoju naszego portalu