W 1999 r. siedmiu polskich jezuitów: o. Mieczysław Bereziński,
o. Czesław Chabielski, o. Feliks Dziadczyk, o. Bernard Karwel, o.
Józef Wlazło, o. Józef Wilczyński i o. Franciszek Sieg obchodzi jubileusz
półwiecza swej służby Kościołowi i Ojczyźnie w szeregach Towarzystwa
Jezusowego. To długi okres czasu, znaczony pełnymi młodzieńczych
uniesień pragnieniami, odkrywanymi u początków drogi życia zakonnego
podczas tzw. wielkich rekolekcji, radością pierwszej Mszy św., pełnej
dojrzałości wyrażonej w złożeniu uroczystej profesji i późniejszej
mozolnej pracy w duszpasterstwie, na misjach czy w pracowni naukowej.
Wielu kolegów z tego samego roku powołania zakonnego oręduje
za Jubilatami u Pana. Odeszli wcześniej, ale związki zadzierzgnięte
podczas "ziemskiej służby pod sztandarem Chrystusa" (jak określa
życie jezuitów ich założyciel, św. Ignacy Loyola) owocują tą przedziwną
communio sanctorum, jaka możliwa jest jedynie w Kościele.
W tekście jednego z Jubilatów, będącym wyrazem modlitewnego
dziękczynienia, wybrzmiewają nuty duchowości jezuickiej i sentyment
do rodzinnej ziemi piotrkowskiej. Jaki to silny aspekt powołaniowy
dla dzisiejszych młodych ludzi szukających spełniania się ich wielkich
ideałów życiowych.
Karol Klauza
Dziękczynienie za 50 lat w Towarzystwie Jezusowym
(14 sierpnia 1949 - 14 sierpnia 1999)
Boże mój!
Jakże Ci mam dziękować
za wielki dar wezwania
w szeregi Twojego Syna?
Jak mam Cię wielbić
za dar mego powołania
do służby w kapłaństwie Chrystusa?
Jak mam wypowiedzieć mą wdzięczność?
Oto stoję przed Tobą, Panie,
jako Twój żołnierz,
zmęczony, wyczerpany,
łysiną ozdobiony,
przygnieciony czasem,
aby Ci powiedzieć:
Panie, Twój jestem!
Bierz mnie całego,
bierz cały mój znój,
moje prace i ręce,
co błogosławiły Twój lud,
i usta, co szeptały pacierze.
Zabierz wszystko
jako mój dar dla Ciebie,
a jeśli możesz, zapłać z nadmiarem
wszystkim, których spotkałem
na mojej drodze zakonnego życia.
A jeślim w czymś uchybił,
okaż zmiłowanie
i staw przed swoim Obliczem.
(...)
Święty mój Ojcze, Ignacy Loyolo!
Czym kiedyś marzył
jako pacholę,
że się zaciągnę w Twoje szeregi,
że pójdę w Twoje ślady,
że kroki skieruję na Bożą rolę?
(...)
Trafiłem pod sztandar Chrystusa,
na którym hasło jaśnieje:
"Wszystko na większą Boga chwałę"
- i zwycięstwo
- i cześć!
Tego chciałem,
tego szukałem,
to znalazłem.
(...)
Dlatego dusza moja
śpiewa dziękczynienie:
Bogu - Te Deum,
Maryi - Magnificat,
św. Ignacemu i Zakonowi mówię:
"Jam na wieki Twój".
O. Feliks Dziadczyk SJ
Pomóż w rozwoju naszego portalu