Krzyż wrósł bardzo mocno i głęboko w życie narodowe Polaków.
Poczta Polska dopiero w ostatnim dwudziestoleciu ukazała na kilku
znaczkach krzyże stanowiące znak walki Polaków o niepodległość i
przypominające o "naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości" (Jan Paweł II).
16 grudnia 1981 r. (!), w dniu, w którym zginęli z rąk
Polaków górnicy w kopalni "Wujek", ukazał się znaczek upamiętniający
tych wszystkich Polaków, którzy zostali zabici przez władze rządzącej "
partii robotniczej" w grudniu 1970 r. w Gdańsku. Znaczek wartości
2,50 zł, zaprojektowany przez artystę plastyka S. Małeckiego, przedstawia
pomnik - trzy krzyże - znajdujący się przed Stocznią Gdańską. Ojciec
Święty Jan Paweł II w czasie trzeciej pielgrzymki do Polski w 1987
r., w drodze powrotnej do Oliwy, odbywanej samochodem, podjechał
w pobliże Pomnika Ofiar Grudnia 1970, przed którym ukląkł, modlił
się przez chwilę i złożył wiązankę białych kalii i żółtych róż.
W 40. rocznicę bitwy o Monte Cassino - 18 maja 1984 r.
Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek wartości 15 zł (według
projektu S. Małeckiego), pokazujący na pierwszym planie wielki krzyż,
jakby obejmujący to wzgórze z klasztorem, o które zwycięsko (choć
z wielkimi stratami) walczyli Polacy. Znaczek nie pokazuje polskiego
cmentarza u stóp wzgórza, gdzie jest "rząd białych krzyży", bo "tu
Polak z honorem brał ślub". Dlatego też "ta ziemia do Polski należy,
choć Polska daleko jest stąd, bo wolność krzyżami się mierzy".
Poległym z rąk władzy "ludowej" w Poznaniu 1956 r. jest
poświęcony znaczek o wartości 1500 zł, wydany przez Pocztę Polską
28 czerwca 1990 r. Artysta plastyk M. Piekarski przedstawił pomnik
- dwa krzyże, upamiętniające tamte tragiczne wydarzenia. Jan Paweł
II w czerwcu 1997 r. sprzed tego Pomnika Ofiar Czerwca 1956 r. powiedział,
że "został on wzniesiony na tym placu staraniem społeczeństwa Poznania
i Wielkopolski w 25. rocznicę tragicznych wydarzeń, które były wielkim
protestem przeciwko nieludzkiemu systemowi zniewalania serc i umysłów
człowieczych. Chciałem pod ten pomnik przybyć w 1983 r., gdy byłem
po raz pierwszy jako Papież w Poznaniu, ale wówczas odmówiono mi
możliwości modlitwy pod poznańskimi Krzyżami. Cieszę się, że dziś
razem z Wami - Młodą Polską - mogę uklęknąć pod tym pomnikiem i oddać
hołd robotnikom, którzy złożyli swoje życie w obronie prawdy, sprawiedliwości
i niepodległości Ojczyzny".
W październiku 1994 r. ukazał się znaczek o wartości
2500 zł emisji zatytułowanej "Rok Maksymilianowski". Na znaczku przedstawiono
postać św. Maksymiliana Marii Kolbego na tle kamienistej drogi z
cieniem postaci niosącej krzyż. Na kopercie FDC (pierwszego dnia
obiegu) artysta plastyk M. Jędrysik umieścił jeszcze jeden krzyż
na tle kilku liter "M". Patrząc na św. Maksymiliana Kolbego i na
krzyż, trzeba przypomnieć słowa Jana Pawła II: "Krzyż trwa, choć
zmienia się świat".
W 1983 r. w warszawskiej bazylice archikatedralnej Jan
Paweł II zapewniał nas: "Wszyscy stoimy pod krzyżem. Cała ludzkość
stoi pod krzyżem. Nasz Naród od tysiąca lat stoi pod krzyżem. (...)
Wraz z wszystkimi moimi Rodakami - zwłaszcza z tymi, którzy najboleśniej
czują cierpki smak zawodu, upokorzenia, cierpienia, pozbawienia wolności,
krzywdy, podeptanej godności człowieka, staję pod krzyżem Chrystusa,
aby na ziemi polskiej odprawiać nadzwyczajny jubileusz Roku Odkupienia.
Staję - i wiem, że jak niegdyś na Kalwarii, u stóp tego krzyża stoi
Matka Chrystusa".
Dlatego też "Krzyż w Oświęcimiu jest potrzebny Kościołowi
i światu... Ten Krzyż objawia nieprzerwaną solidarność Chrystusa
z każdym człowiekiem... Ten Krzyż jest potrzebny Polsce, gdyż bez
Niego nie da się zrozumieć... historii naszego Narodu. ´Nie można
bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski´" (ks. Jerzy Bajda). Premier
rządu Rzeczypospolitej, Jerzy Buzek, w liście (20 kwietnia 1998 r.)
do mieszkańców Podbeskidzia zapewniał, że rząd pod jego przewodnictwem
nie podejmie żadnych działań, które mogłyby w jakikolwiek sposób
uchybić krzyżowi: "Krzyż był i jest dla nas nie tylko najważniejszym
symbolem religijnym, lecz także znakiem naszej tożsamości narodowej
i suwerenności. Dlatego też w Polsce krzyże były, są i będą otaczane
czcią i szacunkiem. Krzyż od wszystkich wymaga szacunku, a od chrześcijan
również miłości. Oświęcim jest miejscem szczególnym dla wielu narodów. (...) Dobrze pamiętamy, że usuwanie krzyży wbrew woli wspólnot religijnych
było cechą czasów totalitarnych. Te czasy na szczęście minęły".
"Lud Polski został podniesiony na Krzyż. Dlatego kocha
ten Krzyż, znak miłości w cierpieniu, gdziekolwiek on jest: pod Stocznią,
w Warszawie czy Oświęcimiu. W Oświęcimiu Krzyż stał i będzie stał!" (Prymas Polski kard. J. Glemp).
Pomóż w rozwoju naszego portalu