Pragnę sięgać do źródeł, odkrywać rzeczy dawne, zapomniane,
a tymczasem umykają rzeczy bardzo niedawne, np. melodia do ponadczasowego
wiersza Moja piosnka Cypriana Kamila Norwida. Otrzymałem kilka listów.
Melodię do Mojej piosnki napisał Józef Świder (wydało ją PWM w 1985
r.). Wiersz Norwida pierwszy raz zaśpiewał Czesław Niemen (w 1977
r. wydał album płytowy). Serdecznie dziękuję za informację i nuty
Zuzannie Rodziewiczowej ze Starego Pola na Pomorzu, Janowi Marczakowi
z Warszawy, Józefowi Skrzypkowi z Nowego Targu, Tadeuszowi Luśni
z Chełma i przyjaciółce rodziny - Teresie Pietrońskiej z Wrocławia.
Nuty wysyłam Panu Pawłowi Miłkowskiemu i Chórowi Seniora z Drohiczyna
nad Bugiem - z serdecznym podziękowaniem za piękny list. Wysyłam,
bo w kąciku "Zapomnianej piosenki" nuty nie zmieszczą się (napisane
są na 4 głosy). A dzisiaj - moja ulubiona piosenka, przypominająca
chwile sprzed lat i przedstawienie Królowej Przedmieścia w Teatrze
Dolnośląskim w Jeleniej Górze (do którego zaprojektowałem dekorację
i kostiumy). Piosenkę Peleryna, do słów Mieczysława Srokowskiego,
pierwszy raz zaśpiewał na początku naszego wieku w krakowskim kabarecie
literackim "Zielony Balonik", w kawiarni "Jama Michalika" przy ul.
Floriańskiej, do stworzonej przez siebie melodii - Leon Schiller
- poeta, kompozytor, reżyser, zbieracz dawnych pieśni, artysta prawdziwy,
wolny - "cygan" (mam szczęście mieszkać przy ulicy jego imienia).
Potem był z Peleryną i polskim kabaretem "Oberża pieśniarska" w Paryżu
na scenie "Revue", a po powrocie śpiewał ją w Warszawie w kabarecie "
Momus". Gdy wybuchała I wojna światowa Schiller (zakwalifikowany
jako niezdolny do służby wojskowej) występował z "Momusem", w swoim
programie pieśni żołnierskich w wielu miastach Polski - dając ludziom
wzruszenie i radość. W 1915 r. opublikował w Krakowie Śpiewnik żołnierski.
U schyłku życia stworzył z ocalonych od zapomnienia, zbieranych przez
siebie polskich pieśni i piosenek widowisko Kram z piosenkami. Peleryna
znalazła się w tym Kramie, a także w wodewilu Królowa Przedmieścia
Konstantego Krumłowskiego. Podczas prób Królowej w Jeleniej Górze
i potem lubiłem ją nucić z potrzeby serca. Peleryna potrafi wzruszyć...
Po latach przypominam ją czasem w swoich Wieczorach "Zapomnianej
piosenki" w częstochowskim Ratuszu-Muzeum. Ostatnio zaśpiewałem ją
podczas Wieczoru - "Na poddaszu u malarza".
Zapraszam serdecznie na otwarcie wystawy mojego malarstwa
- w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie, przy Alei Najświętszej
Marii Panny 64,w piątek 7 kwietnia o godz. 17.00. Podczas otwarcia,
przy świecach, przypomnimy sobie kilka "ukrytych pod sercem" piosenek.
Wstęp wolny.
Reklama
Peleryna
Słowa: Mieczysław Srokowski
Muzyka: Leon Schiller
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mojej peleryny nie chcą już w lombardzie.
Zzieleniała z wieku, jak sztof na bilardzie,
Jest podziurawiona, jak pancerz bojowy,
Moja peleryna - ten mój znak cechowy.
Moją peleryną dziś handlarz pomiata,
Choć mi była wierna po wszech krańcach świata.
Błądziłem w niej tułacz po Forum Romanum,
Gdzie był tron Cezarów i gdzie Herkulanum.
Z mojej peleryny wszyscy drwią dziś pewnie,
Jam był w niej szczęśliwy i płakałem rzewnie.
Kiedy śnieg zawiewał przez okno mansardy
I przyszło mi z Zochą los dzielić zły, twardy.
Moja peleryna przed śniegiem i rosą
Tuliła mi Zochę, nim śmierć przyszła z kosą.
Pod mą peleryną bladziutka, z uśmiechem,
Tak zgasła mi Zocha, jak gaśnie głos echem.
Dziś ma peleryna, jak duchowie czarni,
Wlecze się wciąż za mną z szynku do kawiarni,
A jam chciał raz w głodzie, dla chlebnych rozkoszy,
Jak Judasz ją sprzedać za trzydzieści groszy.
Lecz gdy handlarz rzekł mi, że na czapki potnie,
Z łap mu ją wyrwałem, besztając stokrotnie.
Wziąłem ją na ręce, tuląc, jak dziecinę,
I łzy gorzkie padły na mą pelerynę!