Reklama

Prosto z Sejmu

Górnictwo znowu na zakręcie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 marca odbyła się w Sejmie długo oczekiwana debata nt. nowelizacji tzw. ustawy górniczej, a dokładniej - ustawy zmieniającej ustawę o dostosowaniu górnictwa węglowego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz o szczególnych uprawnieniach gmin górniczych.
Nie będę przywoływał w tym miejscu pseudodramatycznych pytań, stawianych przez SLD: dlaczego tak szybka zmiana ustawy? Czyżby obowiązująca kilkanaście miesięcy ustawa o restrukturyzacji górnictwa załamała się, nie przyniosła oczekiwanych efektów? Zmiany w górnictwie są konieczne, jest to jednak tak ogromne przedsięwzięcie, że powinno się ustawę doskonalić. Tak można by najspokojniej odpowiedzieć. O co jednak chodzi?
Jak się okazuje, dotychczas prowadzona reforma zmniejszyła z nadwyżką zatrudnienie w górnictwie, doprowadziła do likwidacji nierentownych kopalń, mimo to nie udało się uzyskać oczekiwanych dodatnich przychodów. Dla przypomnienia napiszę, że w latach 1998-99 odeszło z górnictwa blisko 70 tys. osób, w tym 50 tys. skorzystało z Górniczego pakietu socjalnego. Kosztowało to budżet państwa łącznie blisko 2,5 mld zł. Do likwidacji przeznaczono 15 kopalń w całości, 9 częściowo oraz docelowo zaplanowano zmniejszenie wydobycia do 80 mln ton (obecnie 115 mln). Wspomnieć trzeba, że przy okazji likwiduje się kopalnie, które posiadają bogate złoża, np. Siersza czy Niwka Modrzejów, co wywołuje wzburzenie i rozgoryczenie górników i ich rodzin.
Dlaczego więc nie ma efektów? Stało się tak na skutek spadku sprzedaży węgla w ub.r., spadku cen w Polsce, a zapewne też w związku z błędami reformy. Zamiast więc spodziewanych zysków, górnictwo w ub.r. przyniosło straty w wysokości 3 mld 175 mln zł. Ponadto stan zadłużenia kopalń przekroczył na koniec 1999 r. kwotę 20 mld zł. Liczby te mówią same za siebie. Do pogorszenia się sytuacji finansowej kopalń przyczyniły się, jeśli tak można napisać, urzędy skarbowe i ZUS, które podjęły zmasowaną akcję ściągania należności.
Gwoli prawdy napiszmy, że koszty obsługi zadłużenia są ogromne i to one w zasadzie powodują ujemny wynik finansowy. Kopalnie nie mogą niczego sprzedać ze swoich zasobów, ponieważ nieruchomości spółek węglowych objęte są w większości zastawami i hipotekami. Jednym słowem, z powodu niższych przychodów kopalnie nie tylko nie mogły w ub.r. pokryć kosztów działalności bieżącej, ani też spłacać zaległych zobowiązań. Na biedzie górniczej nadal więc zarabiają banki udzielające kredytów, komornicy sądowi egzekwujący zaległe zobowiązania, różne spółki w tym pośredniczące, pełniące typowo pasożytniczą rolę.
Obok starego zadłużenia ważnym źródłem problemów, przed jakimi stanęło górnictwo, jest przestawienie polskiej gospodarki z taniego rodzimego węgla na dużo droższy, importowany z Rosji gaz oraz zastępowanie transportu kolejowego transportem samochodowym. Dodatnią stroną działań rządu było ograniczenie importu węgla z 4, 5 mln ton do 1 mln ton. Jednak, jak się wydaje, założenia reformy opierały się na zbyt prostych przesłankach: skoro spada popyt na węgiel, należy zmniejszyć wydobycie i zlikwidować niektóre kopalnie; skoro spada cena węgla, trzeba zmniejszyć zatrudnienie. W reformie nie przewidziano innych instrumentów pozwalających spojrzeć przyszłościowo na górnictwo.
Jak z tego wybrnąć? To jest właśnie przedmiot nowelizacji ustawy górniczej, krytykowanej w poszczególnych zapisach nawet przez koalicyjnych posłów, ale po zmianach w komisjach koniecznej, aby górnictwo wróciło do równowagi. W korekcie reformy, jaką zaproponował rząd, znalazły się następujące działania: 1) dodatkowe zmniejszenie zatrudnienia o ok. 10 tys. osób (mają za to zapłacić same kopalnie); 2) przyspieszenie zakończenia wydobycia w kopalniach przewidzianych do likwidacji, co pozwoli na przyspieszenie programu likwidacji kopalń o jeden rok; 3) skrócenie okresów likwidacji kopalń średnio o trzy miesiące; 4) dodatkowe ograniczenia nadmiernych zdolności produkcyjnych przez likwidację nieefektywnych i zbędnych - przy spadku wydobycia - pól, rejonów oraz poziomów wydobywczych; 5) zmiany w Górniczym pakiecie socjalnym, pozwalające zmniejszyć koszty restrukturyzacji zatrudnienia oraz zmierzające do zwiększenia atrakcyjności zasiłków socjalnych; 6) utworzenie spółki restrukturyzacji kopalń w celu bardziej skutecznego prowadzenia likwidacji kopalń i bardziej efektywnego zagospodarowania majątku kopalń likwidowanych; 7) podjęcie szeregu działań naprawczych, pozwalających na dalsze obniżenie kosztów działalności podmiotów gospodarczych, funkcjonujących w górnictwie węgla kamiennego, m.in. ograniczenie terminów płatności za węgiel do 30 dni, zbywanie majątku likwidowanych kopalń tylko w trybie przetargu publicznego, zakaz podejmowania inwestycji mających na celu kontynuowanie eksploatacji złóż w kopalniach przeznaczonych do likwidacji.
Jak wspomniałem, projekt tej korekty wywołał sporo protestów zwłaszcza posłów związkowych, którzy przypomnieli, że w wyniku reformy dramatycznie spadła płaca realna w górnictwie, nie zgadzają się też na obniżenie odprawy jednorazowej dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla do 70% wysokości odprawy dla górników dołowych. Podkreślają brak w korekcie jasno określonych warunków umożliwiających oddłużenie przedsiębiorstw górniczych. Kontrowersje budzi udział spółek górniczych w sfinansowaniu jednorazowych odpraw przewidzianych w Górniczym pakiecie socjalnym dla górników odchodzących z kopalń, inaczej też powinno się rozwiązać problem urlopów górniczych, emerytur pomostowych oraz innych elementów restrukturyzacji tej branży.
Korekta przesuwa terminy płatności zobowiązań na 2002 r., kiedy górnictwo ma osiągnąć dodatni bilans - protestuje przeciw takiemu rozwiązaniu SLD, licząc, że po objęciu władzy na niego spadnie ten problem. SLD protestuje również generalnie przeciw jednorazowym odprawom górniczym, uważając, że te pieniądze powinni otrzymać ci, którzy zagwarantują miejsca pracy dla zwalnianych górników. (Przypomnę, że w związku z ogromnym powodzeniem pakietu socjalnego - przez jakiś czas brakowało w budżecie środków na ten cel. Część pieniędzy otrzymaliśmy jako pożyczkę z Banku Światowego, którą w przyszłości trzeba będzie spłacać).
Pytanie podstawowe: jak reforma potoczy się dalej? Faktycznie koniunktura na węgiel spadła, trzeba ograniczyć jego wydobycie. Ale kopalnie należy tak zabezpieczyć, aby w każdej chwili można było wznowić wydobycie. Chodzi więc, o to, aby likwidując kopalnie mające gotowe do eksploatacji złoża, nie niszczyć ich infrastruktury. Warto pamiętać, że węgiel był dotąd gwarantem naszego bezpieczeństwa energetycznego. Bo go mamy, a gazu i paliw nie mamy. Kopalnie należą do strategicznej branży gospodarki i, mam nadzieję, nie chodzi w tej reformie o to, aby górnictwo - podobnie jak już wiele gałęzi polskiej gospodarki - zostało doprowadzone do upadku, aby za marny grosz sprzedać je w obce ręce. Oby ta nowelizacja ustawy górniczej nie została nazwana po latach: ustawą o likwidacji polskiego górnictwa i obciążeniu kosztami likwidacji gmin górniczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek obchodzi dziś imieniny

2024-04-23 11:19

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Najgorętsze i najszczersze życzenia od narodu włoskiego, a także osobiste, wraz z serdecznymi życzeniami zdrowia i pomyślności przekazał Ojcu Świętemu z okazji dzisiejszym imienin prezydent Włoch, Sergio Mattarella.

Prezydent Republiki Włoskiej wyraził ubolewanie z powodu napiętej sytuacji w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie dochodzi do aktów przemocy, konfrontacji i zemsty. Podkreślił znaczenie nieustannych apeli Ojca Świętego o pielęgnowanie w rodzinie ludzkiej więzów braterstwa, stanowiących inspirację zarówno dla wierzących jak i niewierzących.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję