Biała szata to kolejny symbol spotkań młodzieży „Znaki z góry, jakie odbywają się we wszystkie niedziele Wielkiego Postu w ramach Areny Młodych. Na początek spotkania w auli Salezjanów arcybiskup Grzegorz Ryś odpowiedział na pytania młodych, jakie ci tydzień temu zadali podczas pracy w grupach. - Obiecałem tydzień temu, że odpowiem na pytania z grup. Było ich aż tyle, że nie byłem w stanie odpowiedzieć w pięć minut. Dziś spróbuję w siedem! – dodał z uśmiechem metropolita.

- Z tych pytań wynikają cztery główne zagadnienia. Mówiliście, że wam przeszkadza podzielony kościół. Podziały w wierze, w podejściu do strajku kobiet, przyjmowaniu komunii na rękę. Nie każdy podział jest zły. Nie chciejcie Kościoła, który będzie jednolity. W Kościele jest miejsce na to, by się od innych różnić. Zasada św. Augustyna: „w rzeczach najważniejszych - jedność, w mniej ważnych - różnorodność, we wszystkim – miłość”. Nie ma nic złego, jeśli w Kościele są różne poglądy. Kto się tą zasadą przejmie, zacznie budować prawdziwą jedność. Bo mam wrażenie, że w naszym Kościele wszyscy mówią o podziałach, ale mało kto ma ochotę je przełamywać – zauważył abp Ryś.

- Druga grupa pytań dotyczyła podejścia Kościoła do dzieci. Dlaczego się chrzci? Dlaczego posyła się je do Komunii Świętej? Mam nadzieję, że będziecie w przyszłości fantastycznymi rodzicami, bo to marzenie większości z was. Więc jeśli nimi będziecie, przekazujcie wiarę swoim dzieciom! Pokażcie im to, czym żyjecie! Kościół nie chrzcił dzieci, dopóki nie było chrześcijańskich rodzin. Chrzest, Pierwsza Komunia Święta maja sens wyłącznie wtedy, kiedy dziecko żyje w kontekście swojej chrześcijańskiej rodziny. Jeśli tej pewności nie ma, to dziecka się nie chrzci. To się zdarza, że ksiądz odmawia chrztu dziecka. To nie jest magia, to nie jest „czary – mary”. Łaska Boża musi osiąść w kontekście wierzącej rodziny – wyjaśnił hierarcha.

Trzeci zestaw pytań dotyczył tematu co wyniknie z pandemii? Pandemia owocuje pragnieniem spotkania. Dziś też mam wrażenie, że jest was więcej. Jeśli jest w was ta tęsknota, to się zbierajcie, tak jak jest to możliwe. I kolejne hasło: samodyscyplina. Przechodzą przez ten okres ci, którzy ją w sobie odnaleźli. Uruchomiona została niesamowita wrażliwość miłosierdzia. Jak pandemia się skończy, to nie zgubcie tych trzech postaw. Idźcie za nimi! – prosił młodych abp Ryś.

- Ostatnia seria pytań dotyczyła zagadnienia: „Czy dziś łatwo czy trudno wyznawać wiarę?”. Mnie się wydawało zawsze, że młodzi ludzie noszą w sobie zdrowy bakcyl jakiegoś buntu. Skąd w was taka ochota, żeby się poddać temu co staje się modą? Młody człowiek musi się trochę zbuntować. Ja jestem wdzięczny Panu Bogu, że dorastałem w epoce późnego PRL-u i że miałem okazję nie raz się zbuntować, w imię wyższych wartości. Wiara nie polega na tym, że idzie się z prądem, ale pod prąd. Wiara jest przeżywana we wspólnocie, ale musi być przeżywana i wybierana osobiście. Zawalczcie o swoją wolność, nie poddajcie się łatwo temu co jest przyzwyczajeniem, modą, kulturą, stać Was na coś znacznie więcej – zakończył arcybiskup.

W dalszej części spotkania w konferencji ks. Adam Pawlak odniósł się do czytanej dziś Ewangelii o przemienieniu na Górze Tabor. - Dziś słuchamy Ewangelii o przemienieniu Jezusa na górze, Stąd znak na dziś: biała szata. O przerażeniu Apostołów. Biała szata została z chrześcijaństwem do dzisiaj, co z tego dla nas? To symbol nowego życia, odrodzonego. Człowiek dostał nowe życie w Chrystusie, ma udział w jego bóstwie. Nie jest łatwo czasem przyjmować, bo często skupiamy się bardziej na tym czego nie mamy, niż to co mamy. Ważne, byście żyli w świadomości daru i cieszyli się z tego co dostaliście. To prosta droga do szczęścia – mówił ks. Pawlak.

Kolejnym punktem „Znaków na górze” była praca w grupach dzielenia, a po niej nastąpiła Eucharystia. Na początku homilii kapłani nałożyli na młodych białe szaty, takie same jak rok temu otrzymali wszyscy zgromadzeni na rekolekcjach na Arenie Młodych. - W tej liturgii chcemy wam pokazać inne rozumienie tego znaku. Ta niesłychana biel, Jezus się dzieli z nami. To się dzieje we chrzcie. Jesteśmy przez post na drodze do najważniejszej liturgii roku - Wigilii Paschalnej, kiedy odnawiamy nasze przyrzeczenia chrzcielne. Jeśli wam się ta biała szata nie podoba, zawsze można ja zdjąć. To jest wasza decyzja. Nasze rekolekcje służą temu, byście w Wigilię Paschalną mogli powiedzieć Jezusowi „tak, wierzę”! Ta biała szata jest po to, byście na nią patrzyli przez następne pięć tygodni. Bóg chce dać człowiekowi niewyobrażalną biel, chce nas oczyścić z grzechu. Bóg daje nam najlepsze co ma! Jeśli bierzesz na siebie te biel, wołasz do Boga o czystość i o to, abyś był światłem (…) Ta biel nie jest symbolem tego, że człowiek może być porządnym, przyzwoitym. Ona oznacza, że człowiek może coś wziąć z Bożej natury. Możemy to od niego przyjąć. Stawiajcie sobie poprzeczkę tam wyżej. Ta bardzo wysoko postawiona poprzeczka oznacza, że możemy wziąć od Boga to co on chce nam dać. Mogę byś takim światłem, które świeci jako odbicie jego natury, jego czystości – mówił w homilii arcybiskup Grzegorz Ryś.

Na zakończenie spotkania ks. Paweł Bogusz, diecezjalny duszpasterz młodzieży, zaprosił na kolejne „Znaki z góry”, które odbędą się w niedzielę 7 marca o 14.30 w auli Salezjanów.