Czy ktoś w Polsce zainteresował się problemem organizowania
przez parafie wypoczynku letniego i zimowego dzieci i młodzieży?
Czy ktoś zebrał, policzył i podsumował te akcje? Diecezje mają te
dane. Warto pokusić się o ich zebranie i podsumowanie. Jest to cząstka
życia parafii. Trud wielu ludzi. Otwarte serca dla dzieci, które
bez ewangelicznego zapału dorosłych czas ferii i wakacji spędziłyby
na obskurnych podwórkach czy placach wielkomiejskich blokowisk. Wykorzystując
nieformalne kontakty, obniżając koszty do minimum, poszukując darczyńców,
udaje się parafii wysłać w góry czy nad morze kilkadziesiąt, a nawet
kilkaset dzieci i młodzieży. W każdej z tych grup są dzieci, których
wypoczynek parafia dotuje w całości lub w znacznej części. Ich rodziców
nie stać często na wyżywienie rodziny, a cóż dopiero mówić o kolonii
czy zimowisku.
Wypoczynek organizowany przez parafię ma swój klimat,
porządek i niepowtarzalną atmosferę. Tu dzieci się znają, choćby
z widzenia - należą przecież do tej samej wspólnoty parafialnej,
a często chodzą do tej samej szkoły. Ich opiekunowie to duszpasterze
parafii, nauczyciele czy katecheci, z którymi mają kontakt na co
dzień. Ta wiedza o sobie pozwala wytworzyć więzi, których nie sposób
znaleźć na żadnej innej kolonii czy zimowisku. Witanie się i żegnanie
każdego dnia modlitwą, wspólne uczestnictwo we Mszy św., zwiedzanie
sanktuariów i zabytków sztuki sakralnej - to stałe punkty "Wakacji
z Bogiem". Miejsca, w których wypoczywają dzieci, to najpiękniejsze
zakątki naszego kraju. Tak modne przez ostatnie lata w zamożnych
rodzinach wyjazdy za granicę powodują, że dzieci lepiej znają Austrię,
Włochy czy nawet Tunezję niż niepowtarzalny klimat naszych gór czy
jezior. Te tereny, z ich bogatą historią, religijnością, tradycją
i obyczajami mieszkańców, są najlepszymi lekcjami geografii, historii,
języka polskiego, religii. Ta wiedza nie odpytywana, nie powtarzana,
nie sprawdzana zostaje na całe życie, gdyż rodzi się integralnie
z zabawą, niepowtarzalnymi wrażeniami z wycieczek, szlaków turystycznych
czy niespodziewanych, niezwykłych spotkań z ludźmi, przyrodą, kulturą
naszego ojczystego kraju.
* * *
Oglądam zdjęcia z zimowiska organizowanego już od kilku lat w tym samym miejscu - w Rycerce Górnej w Beskidzie Żywieckim przez katechetów Grażynę i Wojciecha Muliców z parafii bł. Urszuli Ledóchowskiej w Częstochowie. Roześmiane buzie dzieci. Te mniejsze na kolanach opiekunów, wtulone ufnie. Pamiątkowe zdjęcia z rodziną Golców - mamą i Łukaszem - jednym z bliźniaków znanej grupy Golec uOrkiestra, których dzieci spotkały w Milówce, zaprosiły do siebie i spędziły niepowtarzalny wieczór pełen góralskich gawęd, przyśpiewek i opowieści o góralskich zwyczajach i obyczajach, w czym prym wiodła mama bliźniaków. Ileż było opowieści po powrocie do domu, ile wrażeń, którymi trzeba się podzielić z kolegami, a do tego jeszcze autografy Golców. Dzieci już odliczały dni do następnego wyjazdu. Tak rodzi się wspólnota.
Pomóż w rozwoju naszego portalu