W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego przypomina się polinezyjską,
wulkaniczną Wyspę Wielkanocną na Oceanie Spokojnym, znaną z ogromnych
posągów kamiennych. Tymczasem w Polsce mamy również miejscowość Wielkanoc,
jedną z trzech w świecie.
Wieś Wielkanoc nad rzeką Gołeczką, prawym dopływem Szreniawy,
leży w odległości 40 km na północ od Krakowa i 12 km na zachód od
Miechowa. W domach z numerami od 1 do 67 mieszka blisko 300 ludzi.
Należą do parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Gołczy,
w diecezji kieleckiej, a w województwie małopolskim.
Nazwa miejscowości wywodzi się prawdopodobnie od nazwiska
jej właściciela - Wielkanocki lub - jak twierdzą niektórzy mieszkańcy
- od bitwy, rozegranej tutaj właśnie w Wielkanoc.
- Jak w Krakowie na Wawelu dzwon "Zygmunt" bije, to go
słychać aż w Wielkanocy - mówią w podkrakowskiej wsi, jednocześnie
chwaląc tu czyste powietrze i wodę źródlaną.
Wzmianki o Wielkanocy znajdujemy w księgach sądowych
z 1382 r., ale też wymieniają ją Liber beneficiorum kronikarza Jana
Długosza i Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów
słowiańskich z 1866 r., pod redakcją Bronisława Chlebowskiego.
Poznajmy niektóre fakty historyczne... J. Długosz podaje,
że z Wielkanocy 20 grzywien dziesięciny trafiało do plebana w Gołczy.
W połowie XVI wieku wieś należała do dziedzica Jana Wielkanockiego
herbu Piaskostki (Piakostki). Były w niej: folwark, zagrody i łany
kmiece oraz karczma. W XVII wieku właściciele, a co za tym idzie
i pozostali mieszkańcy, przeszli na kalwinizm, o czym dziś przypominają
pozostałości ich cmentarza. Był tutaj także zbór kalwiński. Potem
wieś znów była katolicka.
Informacje o Wielkanocy można również przeczytać w kronice,
oprawionej na zielono, z żółtym napisem "WIELKANOC", gdzie są też
ważne dokumenty i zdjęcia, ale - oczywiście - te nowsze. Dzieje miejscowości
liczącej sześć wieków zostały spisane na jej jublileusz 600-lecia,
obchodzony w 1969 r.
Wielkanocczanie szczycą się swoimi i przodków dziełami,
o czym chętnie opowiadają potomkowie rodów Dudów, Orczyków, Robakowskich,
Sęków, Szymborskich. W 1905 r. założyli szkołę i teatr amatorski.
W latach czterdziestych mieli we wsi elektryczność, natomiast w 1959
r. - wodociąg. W tym czasie powstały kamieniołomy, dziś zamknięte,
a dawne lata przypomina już tylko tablica z nazwą zakładu. W 1961
r. zdobyli pierwszą nagrodę w konkursie na najczystszą wieś. Ludowe
Zrzeszenie Sportowe "Spartak" powstało w 1969 r. Kiedyś na miejscu
znajdowali pracę dodatkową - oprócz zajęcia w gospodarstwach rolniczych
- w Mineralnej Spółdzielni Pracy, tartaku, młynie wodnym i przedsiębiorstwie "
Bakutil". Ten ostatni zakład kupili Niemcy. Mieszkańcy mówią, że
w ten sposób został im sprzedany kawałek polskiej ziemi w Wielkanocy.
Twierdzą, podobnie jak rolnicy w całej Polsce, że wieś dziś ubożeje
i z rolnictwa trudno jest wyżyć, zwłaszcza gdy w domu nie ma rencistów
i emerytów.
Wierni w Wielkim Tygodniu jeżdżą do swojego kościoła
parafialnego w Gołczy, a wielkanocną Rezurekcję świętują rodzinnie.
W opowiadaniach przywołują dawne czasy, gdy ich przodkowie
w Wielki Piątek o wschodzie słońca przemywali się w źródle, co podobno
miało gwarantować zdrowie na cały rok. Z kolei w Wielką Sobotę krzyże
ze zbóż stawiali - i nadal stawiają - na polach i w zagrodach, aby
zapewnić urodzaj i otrzymać Boże błogosławieństwo dla ich rolniczego
trudu.
W Wielką Sobotę mieszkańcy zawsze gromadzili się przy
krzyżu, gdzie ksiądz święcił pokarmy wielkanocne. Od ubiegłego roku
przybywają do kaplicy-wotum pw. Matki Bożej Fatimskiej, która jest
darem mieszkańców 67 domów w Wielkanocy na Wielki Jubileusz Roku
2000 i wyrazem ich wdzięczności za Pontyfikat Ojca Świętego Jana
Pawła II. O inicjatywie budowy poinformowali Papieża. Papież-Polak
podziękował za dar i przekazał błogosławieństwo w liście z Watykanu,
który mieszkańcy wsi przechowują w kronice Wielkanocy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu