Pomóż w rozwoju naszego portalu
Oprawę liturgiczną Mszy św. przygotowali klerycy Wyższego Seminarium Duchownego. Wiernym przybyłym na Eucharystię towarzyszyły siostry elżbietanki i pasterki. Wyjaśniając poszczególne etapy liturgii tej niezwykłej nocy, Biskup Śmigiel przypomniał tajemnicę zejścia Chrystusa do otchłani. Jak zaznaczył, także dziś wchodzi On "w miejsca najgłębszej ludzkiej samotności i krzyża, tam gdzie odczuwa się jedynie nicość i pustkę, gdzie nie czuje się Boga. Jezus schodzi tam, gdzie jest najbardziej ciemno, tam, gdzie Go poraniliśmy, gdzie sami byliśmy ranieni". Dlatego właśnie liturgia zaczynała się w kościele spowitym w ciemnościach, które zostały rozjaśnione światłem Chrystusa.
Biskup Wiesław przypomniał również, że kobiety, które szły do grobu, nie miały wiary w zmartwychwstanie. Uwierzyły jednak na słowo anioła: "Powstał, nie ma Go tu". „Świat, któremu objawia się Zmartwychwstały, to nie Kościół nie duchowych olbrzymów, ale ludzi prostych, kruchych, usiłujących wierzyć, pełnych miłości poranionej, mających wiele pytań odo Boga, żyjących z kamieniem bólu w sercu, ludzi, którzy już nie raz przeszli przez Golgotę, utracili najbardziej ukochaną osobę”. Pasterz diecezji wezwał, byśmy prosili o oczy i uszy wiary, byśmy jak kobiety z dzisiejszej Ewangelii „mogli spotkać Zmartwychwstałego w naszym życiu także wtedy, gdy droga prowadzi do grobu”.