W swoim artystycznym życiu kilka razy spotkałem wspaniałego muzyka i kompozytora Krzysztofa Krawczyka. Pierwszy raz to było w Łodzi, jeszcze podczas studiów. Na łódzkim osiedlu Lumumby, w klubie muzycznym. Później podczas wielu tras koncertowych. Ostatnie nasze spotkanie odbyło się na wspólnym występie w amfiteatrze w Toruniu. Był to 2014 r. Krótko przed występem nawiązałem w osobistej rozmowie z Krzysztofem Krawczykiem, abyśmy wspólnie ruszyli w trasę po świątyniach z programem papieskim o Janie Pawle II. Był bardzo zainteresowany moim pomysłem, ale wiele obowiązków, a później choroba odsunęły w czasie, a ostatecznie uniemożliwiły nasze plany.
Krzysztof Krawczyk był wspaniałym artystą, znakomitym kompozytorem. Mimo to w różnych dekadach swojej kariery był pomijany, a wręcz lekceważony. Jednak był zadowolony ze swojego życia artystycznego. Na koncertach muzyka zawsze gromadziły się tłumy publiczności. Tak było również podczas koncertu w 2014 r. w Toruniu, gdzie wystąpili także Jerzy Zelnik i Halina Łabonarska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu