Jak informuje ks. Jaszcz, o przestępstwach duchownego oraz o aresztowaniu została powiadomiona Kongregacja Nauki Wiary, która zdecyduje o jego przyszłości. Prawdopodobnie zostanie uruchomiona kanoniczna procedura wydalenia go ze stanu kapłańskiego. - Aby kontynuować postępowanie kanoniczne, wystąpiliśmy do prokuratury o udostępnienie aktu oskarżenia, ale otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Mamy nadzieję na pozytywną odpowiedź, ponieważ pomoc świeckiego wymiaru sprawiedliwości znacznie przyspieszy zebranie kompletnej dokumentacji i procedury kanoniczne – wyjaśniał rzecznik.
- Na dziś znamy personalia tylko jednej z ofiar duchownego. Miało miejsce spotkanie tej osoby i jej rodzica z kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Padła też oferta pomocy, ale nie będę mówił o szczegółach bez zgody osób, które w tym spotkaniu uczestniczyły. Zobowiązaliśmy też proboszcza parafii, gdzie zamieszkują, do szczególnej troski o tę rodzinę - mówi ks. Adam Jaszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po zatrzymaniu rzecznik archidiecezji lubelskiej zaznaczył, że dotychczas archidiecezja nie otrzymała niepokojących informacji na temat niewłaściwych zachowań duchownego wobec dzieci. - Od półtora roku, ze względu na problemy osobiste, ksiądz nie pracował jako wikariusz, mieszkał natomiast w domu parafialnym. Przy rozdzielaniu obowiązków został wpisany na stronę internetową, jako duszpasterz harcerzy, jednak z informacji otrzymanych od proboszcza wiem, że w żadnym ze spotkań nie wziął udziału – przekazał w listopadzie 2019 r.
Jak zauważył ks. dr Jaszcz, w mediach rozpowszechniła się informacja o związku między częstymi zmianami w parafii oskarżonego a przestępstwami wobec nieletnich: "Jest to absolutna bzdura. Jeszcze raz podkreślam, że sprawę bada prokuratura, która w przypadku zaniedbań kurii również podjęłaby przewidziane prawem działania. Duchowny rzeczywiście często zmieniał parafie, ale nie ma to żadnego związku z oskarżeniami o czyny wobec nieletnich".
Reklama
- Powód związany był z sytuacją osobistą i zdrowotną księdza, która uniemożliwiała mu pracę w czynnym duszpasterstwie. Insynuacje pojawiające się w mediach o przenosinach z parafii do parafii z powodu nadużyć wobec nieletnich świadczą o braku wiedzy w tej konkretnej sprawie – tłumaczył ks. Jaszcz.
Ks. Tomasz F. ma 53 lata, pracował do tej pory w kilku parafiach archidiecezji lubelskiej. Ostatnim miejscem jego zamieszkania był dom parafialny w Opolu Lubelskim.