Metropolita gnieźnieński modlił się rano ze wspólnotą gnieźnieńskich sióstr pallotynek, w których klasztorze odprawił Mszę świętą.
W homilii, nawiązując do wydarzenia Pięćdziesiątnicy, wskazał, że było ono dla Apostołów „rzeczywistym początkiem nowej drogi”. Przełamując strach, który do tej pory czuli, wyszli z Wieczernika i poszli w świat, dając odważne świadectwo, że Jezus żyje i działa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„W człowieku, który z wiarą pozwala, by wtargnął w jego życie Duch Boży, rozkwitają Boże dary i tylko tak mogą być dziś dla innych czytelne, widoczne i pożyteczne” – mówił abp Polak.
„A świat – stwierdził dalej – nawet kiedy się na to nasze świadectwo niejednokrotnie tak szczelnie zamyka, kiedy je odrzuca, przed którym się broni, potrzebuje owoców Ducha Świętego. Potrzebuje tych owoców w nas i przez nas, przez nasze świadectwo. Potrzebuje bowiem wciąż odwagi, nadziei, wiary i wytrwałości uczniów Chrystusa. Potrzebuje miłości i pokoju, cierpliwości i dobroci, wierności i opanowania”.
Prymas przypomniał również, że uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest szczególnym momentem, aby dar Jego obecności i Jego działania przyjąć, i to zarówno w sobie samym, jak i we wspólnocie, w której jesteśmy.
„On bowiem nas prowadzi. On nas umacnia. On wskazuje nam drogę. Jest Parakletem – naszym Obrońcą i Pocieszycielem. On również nas dziś wzywa byśmy byli – jak On i dzięki Niemu – paraklitami, czyli pocieszycielami i obrońcami braci” – wskazał abp Polak.
Uroczystość liturgiczna Zesłania Ducha Świętego sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Łączono ją z Wielkanocą, a od IV w. wyodrębniono jako osobne święto, obchodzone zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim. W Kościele katolickim Niedziela Zesłania Ducha Świętego kończy okres wielkanocny.