Reklama

Niedziela Lubelska

Od podstawówki po uniwersytet. Katolickie szkoły zapraszają!

KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katolicka szkoła to świetny wybór.

Pod koniec maja ławki i korytarze szkolne na nowo zapełniły się dziećmi i młodzieżą. Uczniowie kończący podstawówki i absolwenci szkół średnich rozpoczęli poszukiwania miejsc dla dalszej edukacji. W naszym regionie dużym i zasłużonym uznaniem cieszą się placówki katolickie, poczynając od szkół podstawowych aż po uniwersytet.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znakomite podstawówki

W rankingu najlepszych podstawówek w Lublinie dwa pierwsze miejsca zajmują szkoły katolickie. W pallotyńskiej na jedno miejsce przypadało troje chętnych; limit został błyskawicznie wyczerpany. Obecnie uczy się tam 384 dzieci, klasy liczą po 24-25 osób.

Szkoła urszulanek, sięgająca tradycjami początków XX w., przyjmuje dzieci do dwóch klas. Rodzice zapełniają je w zasadzie w pierwszym dniu rekrutacji. - Bardzo dobrze układa się współpraca z rodzinami. Dzieci mają u nas rekolekcje i dni skupienia, przygotowujemy także całe klasy do pierwszej Komunii św. Dzieci wraz z rodzicami chętnie włączają się w inicjatywy misyjne, korespondują z misjonarzami, adoptują na odległość dzieci z Afryki - mówi s. Małgorzata Chudy, wicedyrektor Szkoły Podstawowej Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej.

Wyjątkowo komfortowe warunki mają uczniowie z Katolickiej Szkoły im. św. Jadwigi Królowej. W klasach uczy się po 8-10 dzieci, nauczanie ma wymiar indywidualny. Trafiają tu również dzieci pochodzące z Ukrainy, Białorusi czy nawet USA.

Renomowany Biskupiak

Nabór do szkół średnich trwa; chętni zapisują się w systemie elektronicznym. Wpływ na wybór mają w tym przypadku i rodzice, i młodzież. Szanowany lubelski „Biskupiak”, XXI Liceum Ogólnokształcące im. św. Stanisława Kostki, przyjmie w tym roku ok. 180 nowych uczniów. Największym powodzeniem cieszą się klasy o profilu biologiczno-chemicznym, nie brakuje zainteresowania klasą politechniczną z rozszerzoną informatyką. Na wysokim poziomie stoi nauka języka angielskiego; jest nawet medyczny angielski z myślą o przyszłych studentach medycyny.

Reklama

- Do dyspozycji uczniów mamy internat. W bardzo dobrych warunkach mieszka prawie 70 osób, jednak chętnych jest zawsze dużo więcej - mówi ks. Grzegorz Strug, dyrektor „Biskupiaka”. - Uczymy też, jak rzadko która szkoła, łaciny. Jeden z naszych uczniów jest laureatem międzynarodowej olimpiady w tej dziedzinie - podkreśla z dumą. Aktualnie w murach szkoły kształci się prawie 800 osób. Placówka stale utrzymuje się w czołówce najlepszych ogólniaków w województwie.

Stuletnia uczelnia

Nasz region ma szczęście, że znajduje się w nim uniwersytet katolicki, gwarantujący nie tylko wysoki poziom wiedzy i kompetencji, ale i formację w oparciu o wartości chrześcijańskie. KUL po latach dyskryminacji w okresie komunizmu nadrabia intensywnie braki w infrastrukturze. Ostatnio oddał do użytku salkę wspinaczkową, kolejny obiekt sportowy na Poczekajce. Oprócz tradycyjnie obleganych kierunków, jak psychologia, prawo czy anglistyka, wysoko oceniana jest muzykologia, historia sztuki i filozofia. Pojawiły się również nowe dziedziny: kryminologia, położnictwo, bezpieczeństwo narodowe i antropologia stosowana. W sumie do wyboru jest blisko 50 kierunków. Liczba żaków zbliża się do 10 tys.; wśród nich są studenci zagraniczni, najwięcej z Ukrainy, Nigerii i Białorusi. Szkoła doktorska kształci w 11 specjalnościach. Na KUL bez problemów mogą studiować osoby niepełnosprawne.

Jako jeden z nielicznych regionów w Polsce Lubelszczyzna dysponuje szkolnictwem katolickim od podstawówki po uniwersytet. Pewnym wyzwaniem dla przyszłości jest to, że wszystkie szkoły, oprócz małego liceum katolickiego w Puławach, ulokowane są w Lublinie.

2021-06-16 09:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję