Reklama

Papież Jan Paweł II wkracza w 25. rok swojego Pontyfikatu

16 października Ojciec Święty rozpoczyna ćwierćwiecze swojego posługiwania na Stolicy Piotrowej. Okoliczność ta budzi wiele skojarzeń i różnorakich refleksji. Pragnę podjąć próbę spojrzenia na to, co w Pontyfikacie Jana Pawła II było najbardziej doniosłe i najbardziej oryginalne od początku aż do 16 października 2002 r. A więc będzie to jakaś postać skromnej syntezy tego, co w tym Pontyfikacie się dokonało i na stałe wpisze się w życie Kościoła. Będzie to tylko szkicowy obraz tego, co stało się w tym prawie ćwierćwieczu kierowania Kościołem przez Papieża z Krakowa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Następca Piotra w Watykanie i na rozległych rubieżach świata

Losy papiestwa różnie się układały w dziejach Kościoła, ale Rzym - stolica Piotra był jego urzędową i wyłączną stolicą. Przebywanie papieża poza Wiecznym Miastem było spowodowane tylko jakimiś wyjątkowymi okolicznościami. Nieśmiałe wyprawy poza Rzym Jana XXIII zostały zastąpione przez Pawła VI wielkimi podróżami do Afryki, Ziemi Świętej, Azji i Ameryki Południowej (Kolumbia). Już więc za Pawła VI papież zaczyna pełnić swoją misję, wprawdzie dość rzadko poza ściśle rozumianą Stolicą Piotra usytuowaną w Rzymie, ale także poza granicami Wiecznego Miasta, a nawet Italii i Europy.
Można to było jednak nazwać skromnymi początkami prawdziwej nowej ery pełnienia misji papieskiej na szerokich gościńcach świata, jaką w tym względzie jest Pontyfikat Jana Pawła II. Obecny Pontyfikat należy nazwać kamieniem milowym w dziejach papiestwa. Charyzmat bowiem Piotrowy Pasterza powszechnego Kościoła rozciąga się na rozległe połacie współczesnego świata i to nie tylko "umacniając braci we wierze", ale i "głosząc Ewangelię wszystkim narodom".

Stawiając czoło tendencjom prowadzącym do niebezpiecznie dryfującego świata

Jest rzeczą bezsporną, że ludzkość ubiegłego XX i rozpoczętego XXI stulecia legitymuje się oszałamiającymi wynikami w zakresie nauk technicznych, biologicznych i ekonomicznych z napędową siłą, jaką stanowi dziedzina nauk matematycznych. Teoretycznie stwarza to podstawy do optymizmu i wiary w zbudowanie lepszego świata. Ale niestety, tylko teoretycznie, bo w praktyce jesteśmy świadkami przyprawiających o głęboką trwogę paradoksów, które właśnie na gruncie wspomnianych osiągnięć stawiają świat i ludzkość wobec perspektywy wielowymiarowej katastrofy, której zalążki już dają znać o sobie.
Jan Paweł II, wyjątkowo uwrażliwiony na sprawę człowieka, nie mógł pozostać wobec tej sytuacji obojętny i nie zareagować na zagrożenia, zwłaszcza te, które wiążą się z samą istotą człowieka, a mianowicie ludzkiego życia - fundamentalnego daru Bożego, podstawy całej ludzkiej egzystencji. Rozpoczynając od manipulowania tajemnicą zrodzenia człowieka, człowiek podniósł zbrodniczą rękę na ludzki płód, w stan zagrożenia postawił los urodzonego dziecka, używając do niecnych celów jego organa, a w późniejszej fazie nadużywając go plagą pedofilii. Finałem zaś tego jest od czasów starożytności piętnowana (primum non nocere) zbrodnia eutanazji.
Oddany bezgranicznie człowiekowi, Jan Paweł II nie mógł i de facto nie pozostał wobec tego bluźnierczego, a równocześnie samobójczego zamachu człowieka na samego siebie obojętny. Uroczystą proklamacją tego była już programowa encyklika Redemptor hominis (1979 r.). A potem, w miarę nasilania się niecnego procederu eksperymentowania życiem ludzkim, zaczęły się pojawiać liczne wypowiedzi piętnujące przerywanie ciąży, powstała Papieska Akademia Obrony Życia (1994), a wreszcie encyklika Evangelium vitae, stanowiąca summę katolickiej doktryny o wartości życia ludzkiego i dziejach jego obrony w nauczaniu Kościoła, z wyjątkowo surowym potępieniem wszelkich godzących w nie zakusów. Do powyższych inicjatyw papieskich w obronie życia dołączyć trzeba ważny dokument Kongregacji Nauki Wiary z 1987 r.: Donum vitae - Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania. Odpowiedzi na niektóre aktualne zagadnienia. W sumie nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że Jan Paweł II jest głównym strategiem krucjaty przeciwko wyniszczającej ludzkość inwazji cywilizacji śmierci.
Z tą opatrznościową rolą organicznie powiązana jest rola żarliwego obrońcy, też programowo i zajadle niszczonej, świętości rodziny, a z nią godności i tradycyjnej roli kobiety oraz jej powołania do macierzyństwa. Toteż nic dziwnego, że na obydwa te kluczowe dla ludzkości tematy Ojciec Święty wydał wiele doniosłych dokumentów i podjął ważne decyzje organizacyjne. Wymiar energicznego zaangażowania w obronę życia przenika również prowadzoną od początku Pontyfikatu inicjatywę na rzecz pokoju, której trybuną są orędzia noworoczne na Światowy Dzień Pokoju.
W sumie Pontyfikat Jana Pawła II jest pasmem niezmordowanej walki w obronie życia i zatamowania zbierającej ciągle przeraźliwe żniwo ofiar fali cywilizacji śmierci, która nie tylko godzi w najwyższe dobro ludzkości, ale jest przede wszystkim bluźnierczym wdzieraniem się człowieka w Bogu tylko przynależne prerogatywy. Jak złowieszcze echo przewija się więc w tym współczesnym trendzie różnorodnego zabijania owo w raju zaproponowane ludziom szatańskie "będziecie jako bogowie".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W orbicie Orędzia z Fatimy i tajemnicy Bożego Miłosierdzia

Liczne były więzi, którymi Jan Paweł II złączony jest z objawieniami w Fatimie i ich treściową zawartością. Najściślejsza z tych więzi zadzierzgnięta została owego upiornego 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra, o godzinie 17.15, a właściwie w tych koszmarnych godzinach i dniach, jakie nastąpiły po tych tragicznych sekundach, w których padły przeszłe do historii strzały Ali Agcy. Przecież to był 13 maja, a więc dzień, w którym w 1917 r. rozpoczęły się w Fatimie objawienia Matki Bożej trójce dzieci. A w tych objawieniach nie brakowało nawiązań do Papieża, choć dominowała prośba o modlitwę do Miłosiernego Boga za tonącą w grzechu ludzkość.
Ojciec Święty odczytał sens tamtego tragicznego faktu i towarzyszących mu okoliczności. Świadczą o tym dobitnie wypowiedziane przez niego samego słowa: "Czyjaś ręka strzelała, ale inna ręka prowadziła kulę". Ale jeszcze dobitniej dowiódł tego, udając się do Fatimy w rocznicę zamachu - 13 maja 1982 r. i we wzruszającej formie dokonał zawierzenia świata i ludzkości Macierzyńskiemu Sercu Maryi. Ukoronowaniem tych jego powiązań z Fatimą była beatyfikacja podczas drugiego tam pobytu - 13 maja 2000 r. dwojga ze zmarłych dzieci-wizjonerów, rodzeństwa: Franciszka i Hiacynty Marto.
Ale godny uwagi, dramatycznie brzmiący wątek zawarł Ojciec Święty w kończącej akt poświęcenia modlitwie o zachowanie "od głodu i wojny, od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny, od grzechów przeciwko życiu człowieka od jego zarania...". Słowa te naprowadzają na kolejny fragment obecnego Pontyfikatu, w zasadniczy sposób decydujący o jego obliczu. Stanowi go rola głównego promotora nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia.
Od zasadniczej roli, jaką jeszcze jako kardynał krakowski odegrał w przełamaniu impasu kościelnego w sprawie pism s. Faustyny, przez jej - już jako papież - beatyfikację (18 IV 1993) i kanonizację (30 IV 2000), a przede wszystkim przez encyklikę Dives in misericordia (1980), aż do pielgrzymki apostolskiej do krakowskich Łagiewnik, z których uczynił światowe centrum tajemnicy Bożego Miłosierdzia, przez akt konsekracji wybudowanej tam świątyni - Jan Paweł II stał się głównym promotorem tajemnicy Bożego Miłosierdzia. Jej pełny blask i wyjątkowa wymowa przygotowywana była przez Opatrzność już na długo przedtem, bo w objawieniach Matki Bożej z La Salette, upominającej się o pokutę, w objawieniach Matki Bożej z Lourdes, poza tajemnicą Niepokalanego Poczęcia eksponującej konieczność pokuty, no i w objawieniach Matki Bożej w Fatimie, tak bardzo już bliskich duchowo tajemnicy Bożego Miłosierdzia.
Ostatni pobyt w Krakowie, z przemówieniami w Łagiewnikach, a zwłaszcza na Błoniach krakowskich, stanowi zwieńczenie promulgacji i definitywne wpisanie nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia w krwiobieg życia Kościoła. Gdy dodać do tego jeszcze wcześniejsze usankcjonowanie święta tej tajemnicy w pierwszą niedzielę po Wielkanocy - nie można mieć wątpliwości co do tego, że obecny pontyfikat jest Pontyfikatem Bożego Miłosierdzia.

Reklama

Słup ognisty ludzkości na przełomie tysiącleci

Wszystko wskazuje na to, że Jana Pawła II od początku swojego Piotrowego posługiwania nurtowała myśl o misji przeprowadzenia Kościoła przez Scyllę i Charybdę przełomu wieku i tysiąclecia. Można to odczytać już z pierwszej encykliki Redemptor hominis, ale i z innych encyklik, poza powiązaniem z aktualną sytuacją w świecie i Kościele, pobrzmiewały mniej lub bardziej wyraźnie sprawą kończącego się wieku i tysiąclecia. Wprost jednak i jednoznacznie problem kończącego się tysiąclecia podjął na nadzwyczajnym konsystorzu w 1994 r., poświęconym przygotowaniom do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Jakimś owocem tego ważnego wydarzenia było przygotowanie przez Papieża arcydoniosłego dokumentu Tertio millennio adveniente (10 XI 1994), pojętego jako program przygotowania Kościoła do kończącego tysiąclecie Wielkiego Jubileuszu Zbawienia w 2000 r. Niedziela i prowincjał Dominikanów - o. Maciej Zięba zrobili wiele, ażeby przybliżyć jego treściowe bogactwo polskiemu czytelnikowi.
A potem nastąpił wiekopomny Jubileusz Odkupienia w 2000 r., zapoczątkowany bullą Incarnationis mysterium (27 XI 1998), przeżywaliśmy wielkie pielgrzymowanie całego prawie Kościoła do Świętego Miasta. Ale najważniejsze, że między nimi i z nimi był on - wielki inicjator tego "cudu wiary", ale i sam pielgrzym, pielgrzym do Ziemi Świętej (21-26 III 2000). Potem jeszcze raz do Fatimy (12-14 V 2000). A przecież na barkach dźwigał już swoje 80 lat i kruche zdrowie. Czytając wspaniale wydany album z Roku Świętego (Il Grande Giubileo dell´ Anno 2000, Roma 2001), nie można uwierzyć, żeby jeden człowiek mógł tego wszystkiego dokonać. To było rzeczywiście cudowne przejście przez bramę jednego tysiąclecia w następne pod jego przewodnictwem i pod jego czujnym okiem.
Ale przejście w nowe tysiąclecie nie oznaczało zatrzymania się na drodze. Trzeba było podjąć dalszą drogę, ze wszystkimi jej dobrymi i złymi perspektywami, z nadziejami i zagrożeniami. I Papież znowu chwyta za pióro, ażeby dać ojcowskie wytyczne na przyszłość. Wydaje list apostolski Novo millennio ineunte (6 I 2001). W czterech syntetycznych rozdziałach, nawiązując do Wielkiego Jubileuszu, ukazuje Chrystusa jako Przewodnika na trudnej i zróżnicowanej drodze autentycznego życia chrześcijańskiego.
A sił coraz bardziej ubywa; krzyż, który się dotąd niosło, staje się coraz cięższy. Ale Papież nie ustaje w pracy, w uciążliwym pielgrzymowaniu i energicznym sterowaniu nawą Kościoła. A więc nie wystarczyło przejść przez bramę wieków i pokazać, dokąd i jak iść dalej, ale trzeba podążać tymi siłami, które zostały, z Kościołem w nowym tysiącleciu.

*

Po tym, co zostało napisane z myślą o skromnej syntezie obchodzonego wkrótce ćwierćwiecza Pontyfikatu Jana Pawła II, wymienię jeszcze najważniejsze zagadnienia, które wkrótce zostaną przedstawione na łamach Niedzieli: ekumeniczne otwarcie i żarliwe weń zaangażowanie, kolegializm i jego praktyka, zaangażowanie polityczne i jego rezultaty, postawa i praktyka autentycznego dialogu, misterium krzyża w życiu i działalności Papieża. Pragnę, aby moje teksty były potraktowane jako wezwanie i zachęta do osobistego uzupełnienia, przemyślenia i uświadomienia sobie przez Czytelników, jak bogate były te 24 lata służby naszego Wielkiego Rodaka na stolicy Księcia Apostołów - św. Piotra.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem?

2024-03-27 08:03

[ TEMATY ]

spowiedź

Magdalena Pijewska

Skąd wzięła się spowiedź w Kościele? Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem? Na czym polega dobrze przeżyta spowiedź? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka „Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” wydana nakładem Wydawnictwa Serafin.

„Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” to książka wielu autorów. Bogata jest w teksty doświadczonych duchownych: ks. Przemysława Artemiuka, ks. Mariusza Rosika, o. Kazimierza Fryzła CSSR, br. Adama Gęstwy OFMCap, br. Błażeja Strzechmińskiego OFMCap, br. Luisa Dri OFMCap. Nie zabrakło także spojrzenia osoby świeckiej - swoim doświadczeniem podzieliła się publicystka Magdalena Urbańska. Poniżej przedstawiamy fragment książki:

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję