Reklama

O papieskim liście apostolskim "Rosarium Virginis Mariae"

Niedziela Ogólnopolska 50/2002

Arturo Mari

Zdjęcie upamiętniające podpisanie listu apostolskiego o Różańcu - plac św. Piotra w Rzymie, 16 października 2002r.

Zdjęcie upamiętniające podpisanie listu apostolskiego o Różańcu - plac św. Piotra w Rzymie, 16 października 2002r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Ekscelencjo, jakie znaczenie ma list apostolski Jana Pawła II "Rosarium Virginis Mariae"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ABP DOMENICO SORRENTINO: - List apostolski Rosarium Virginis Mariae jest poniekąd kontynuacją Novo millennio ineunte - dokumentu, który ukazał się na zakończenie Roku Jubileuszowego 2000. Oba dokumenty łączy wspólny wątek: kontemplacja Oblicza Jezusa Chrystusa. Na początku nowego tysiąclecia, po Wielkim Jubileuszu Roku 2000, Papież wzywa nas, abyśmy na nowo rozpoczęli od kontemplacji Jezusa Chrystusa, tzn. od doświadczenia Jego żywej, wewnętrznej, duchowej obecności. Już w Novo millennio ineunte Papież wskazał na Maryję jako niezawodną towarzyszkę Kościoła na jego drodze, natomiast w ostatnim dokumencie poszerza ten argument. Chciałbym podkreślić, że list apostolski Rosarium Virginis Mariae nie jest dokumentem odizolowanym. Stanowi bowiem część dyptyku, którego wspólnym tłem jest Chrystus - centrum naszej wiary i Jego kontemplowanie z Maryją i na wzór Maryi.

- W okresie posoborowym w niektórych kręgach teologicznych i intelektualnych modlitwa różańcowa była krytykowana, gdyż postrzegano ją jako przejaw "prymitywnej" religijności ludowej. Poza tym Różaniec był traktowany jako typowa modlitwa maryjna, a co za tym idzie - mógł "przeszkadzać" dialogowi ekumenicznemu...

- To prawda. Po Soborze Watykańskim II dały się zauważyć pewne tendencje teologiczne i duszpasterskie wyrażające zaniepokojenie, że w kulturze katolickiej pobożność maryjna może w jakiś sposób przesłonić postać Chrystusa, stwarzając problemy ekumeniczne, a w szczególności problemy w prowadzeniu dialogu z protestantami. Modlitwa różańcowa była też przedmiotem nieporozumień, gdyż niektórzy widzieli w niej zagrożenie dla centralnej roli Liturgii. Wspomniane powyżej tendencje sprawiły, że w wielu kręgach kościelnych zaczęto traktować Różaniec jako prywatną praktykę "uzupełniającą", która nie powinna zajmować zbyt wiele miejsca w życiu religijnym.

Reklama

- Czy uprzedzenia w stosunku do modlitwy różańcowej były naprawdę uzasadnione?

- Niepokój był uzasadniony tam, gdzie formy pobożności ludowej nie uwypuklały dostatecznie prymatu Jezusa Chrystusa i Liturgii. Niestety, zdarza się, że pobożność ludowa koncentruje się na postaci Matki Bożej i zapomina o Jezusie. Jest to problem duszpasterski i duszpasterze powinni go rozwiązać, stosując odpowiednie metody pedagogiczne. Doświadczenie ukazuje, że religijność ludowa może wyrażać autentyczną pobożność maryjną, o jakiej mówi soborowy dokument Lumen gentium. Dotyczy to także Różańca, który jest modlitwą maryjną, lecz prawdę mówiąc - nie jest modlitwą do Maryi. Jest on modlitwą złożoną z wielu części, gdyż obok Zdrowaś Maryjo mówimy Ojcze nasz i oddajemy cześć Trójcy Świętej. Lecz "sercem" Różańca powinna być medytacja misteriów Chrystusa, jak to już podkreślił Paweł VI w dokumencie Marialis cultus. Jan Paweł II jeszcze bardziej uwydatnił ten aspekt modlitwy, dodając "misteria światła". Wydaje mi się, że ogłoszony przez Papieża Rok Różańca jest dobrą okazją, by na nowo odkryć prawdziwy sens tej modlitwy, dzięki czemu Różaniec może stać się modlitwą pomocną w kontemplacji chrześcijańskiej.

- Dlaczego Papież uznał za stosowne dodać pięć "misteriów światła"?

- Różaniec jest czymś w rodzaju "streszczenia" Ewangelii. Niestety, w tym kompendium brakowało misteriów, które ukazywałyby publiczną działalność Jezusa. Papież uzupełnił tę lukę, a jest to szczególnie ważne w dzisiejszych czasach - czasach nowej ewangelizacji. Misteria publicznej działalności zmuszają nas do refleksji nad głoszeniem królestwa Bożego, nad objawieniem się Jezusa i nad etyką błogosławieństw.
Inicjatywę papieską należy wpisać w szerszy kontekst, a mianowicie w próbę ukazania kontemplacyjnego wymiaru Różańca. Dzisiaj można zauważyć powrót do duchowości, ale paradoksalnie wielu chrześcijan pociągają pewne formy kontemplacji proponowane przez inne religie, których filozofia jest nie do pogodzenia z Ewangelią. Dlatego jest bardzo ważne, aby chrześcijanie na nowo odkryli prawdziwą kontemplację chrześcijańską - modlitwa różańcowa poszerzona o "misteria światła" może być w tym wielką pomocą.

- Jakie znaczenie ma sanktuarium pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Pompei w życiu religijnym Włoch?

- Sanktuarium w Pompei, choć nie jest zbyt stare - jego historia sięga drugiej połowy XIX wieku - jest bardzo znane w całych Włoszech, jak i poza ich granicami (wielkie rzesze emigrantów włoskich "wywiozły" z kraju kult Matki Bożej Różańcowej). Nasze czasopismo Il Rosario e la Nuova Pompei (Różaniec i Nowa Pompeja) ukazuje się także w języku angielskim. Tak szybkiego rozwoju sanktuarium nie da się wytłumaczyć jedynie ludzkimi kryteriami. Wydaje mi się, że decydujący wpływ na ten ośrodek różańcowy miała duchowość jego fundatora - bł. Bartolo Longo. W jego klasycznym dziele poświęconym Różańcowi pt. Quindici Sabati (Piętnaście Sobót) harmonizują ze sobą elementy chrystologiczne i maryjne. Rosarium Virginis Mariae świadczy o tym, jak aktualne są idee Bartolo Longo: nieprzypadkowo Papież kilkakrotnie wspomina o nim w swym dokumencie.

- Papież wyraził pragnienie, by ponownie odwiedzić sanktuarium w Pompei. Z jakimi uczuciami przyjął Ksiądz Arcybiskup to Papieskie pragnienie?

- Fakt, że Papież wybrał sanktuarium w Pompei, aby na nowo zachęcić cały świat do modlitwy różańcowej i chce ponownie nawiedzić nasze sanktuarium, napełnia mnie radością. Dla mnie i dla Kościoła w Pompei jest to także wielka odpowiedzialność - uczynimy wszystko, aby nie zawieść oczekiwań Ojca Świętego.

- Katolikom słowo "Pompeja" kojarzy się z Matką Bożą i Różańcem, ale zdecydowana większość ludzi na świecie zna jedynie Pompeję starożytną, która zniknęła z powierzchni ziemi w czasie wybuchu Wezuwiusza w 79 r. Jaki wpływ na życie miasta ma jego starożytna historia?

- Pompeja to miasto wyjątkowe, ponieważ ma dwie dusze: starożytną - rzymską i współczesną - maryjną, które - według mnie - powinny prowadzić ze sobą dialog. Pompeja starożytna była bogatym miastem, gdzie kwitła kultura klasyczna, dominująca w ówczesnym świecie. Została ona zniszczona pod koniec I wieku i dlatego nie dotarło do niej jeszcze orędzie ewangeliczne. Dziś narody - również te o długiej tradycji chrześcijańskiej - stają się na nowo pogańskie, a Europa nie zawsze przyznaje się do swych chrześcijańskich korzeni. Jeżeli Papież wybrał Pompeję, by na nowo zachęcić nas do odmawiania Różańca, oznacza to, że traktuje modlitwę różańcową jako narzędzie nowej ewangelizacji. Trzeba na nowo rozpocząć od Chrystusa i Maryi, tak jak to było na początku chrześcijaństwa.

- Sanktuarium w Pompei założył człowiek świecki - bł. Bartolo Longo, który całe swe życie poświęcił ewangelizowaniu ubogiej ludności regionu, szerzeniu modlitwy różańcowej, niesieniu pomocy najbiedniejszym. Sanktuarium stało się w ten sposób symbolem zaangażowania świeckich w życie Kościoła...

- To bardzo istotny fakt, że właśnie człowiek świecki ufundował sanktuarium i z niebywałą pasją prowadził życie religijne i kontemplacyjne, poświęcone Matce Bożej. A co więcej - ten świecki założył także "miasto miłosierdzia", "miasto dzieci", w którym otaczano opieką sieroty i dzieci więźniów, interpretując w konkretny sposób ikonę naszego sanktuarium - Madonnę ukazującą ludziom Dzieciątko Jezus. Bł. Bartolo Longo nie ograniczał swej działalności do kontemplacji i modlitwy; zwracał się nie tylko ku Chrystusowi, ale także ku ludziom. Dlatego stworzył dzieła miłosierdzia, które istnieją do dzisiaj.
Chciałbym także przypomnieć, jak bardzo Błogosławionemu leżała na sercu sprawa pokoju. Dlatego kazał wznieść monumentalną fasadę sanktuarium jako pomnik pokoju. To interesujące, że Papież uznał właśnie Różaniec za uprzywilejowaną modlitwę za pokój.

- Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na własne oczy rozdarło mi serce

2024-03-26 21:00

[ TEMATY ]

#NiezbędnikWielkopostny2024

Archidiecezja Krakowska

Film "Unplanned – Nieplanowane" był prawdziwym ciosem dla Planned Parenthood - największej sieci klinik aborcyjnych w USA.

W każdą środę Wielkiego Postu chcemy zachęcać Was do wielkiej modlitwy za dzieci zagrożone aborcją oraz ich matki, a także za nienarodzonych i ofiary aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Projekt zmian kodeksu karnego: zakazana dyskryminacja m.in. ze względu na tożsamość płciową i orientację seksualną

2024-03-27 20:19

[ TEMATY ]

prawo

Adobe Stock

Na stronach RCL opublikowano projekt ministerstwa sprawiedliwości nowelizacji Kodeksu karnego, który zakłada rozszerzenia katalogu przesłanek zakazanej dyskryminacji o kwestie płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej.

Na stronach rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, który - jak zapowiada ministerstwo sprawiedliwości - ma wzmocnić ochronę przed przestępczymi zachowaniami motywowanymi przesłankami dyskryminacyjnymi ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję