Pierwsze dwie grupy – Bachledówka i Nowy Targ wyruszyły, jak zawsze 23 lipca. W sobotę dołączyły do nich grupa Rabka i Orawa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Dominują przede wszystkim sprawy rodzinne – mówi ks. Przemysław Cios, przewodnik nowotarskiej grupy. – Widać w tych intencjach troskę o dobro najbliższych, ale też widać wrażliwość na potrzeby Kościoła i świata.
Reklama
W tym roku Górale pielgrzymują pod hasłem "Wezwani do wolności", które nawiązuje do 40-letniej wędrówki Izraelitów przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Pątnicy przez 9 dni pokonają blisko 250 km szlakiem naznaczonym licznymi sanktuariami maryjnymi, by 31 lipca pokłonić się Królowej Polski na Jasnej Górze.
- W tej drodze będziecie sobie świadczyć miłość i w ten sposób będziecie pisać list, który czytać będą patrzący na was – mówił do nowotarskiej grupy żegnający ich proboszcz parafii Świętej Jadwigi Królowej- ksiądz Henryk Paśko. I apelował: - Ofiarujcie ten czas, to zmęczenie, o świętość naszych parafii.
Wielu pielgrzymów wyruszyło po raz pierwszy na szlak pątniczy, ale są i tacy, którzy drogę na Jasną Górę już dobrze znają. W tym roku z trójką małych dzieci idzie Maria Król. - Dzieci dają sobie radę w pielgrzymce. Pan Bóg tak to robi, że oni spokojnie to ogarniają, czasem nawet lepiej niż my dorośli – mówi pani Maria i z uśmiechem pcha wózek z najmłodszym pątnikiem.
W tym roku ze względów sanitarnych pielgrzymi nie będą spać "po domach", a w rozbijanych poza miejscowościami obozowiskach. Proszą o wsparcie modlitewne, ale też o intencje. Każdy bowiem może pielgrzymować duchowo, przekazując swoje sprawy życiowe modlitwie idących do Matki Jasnogórskiej.