Ojciec Święty wydał kolejne orędzie na Światowy Dzień Chorego, który obchodziliśmy 11 lutego - we wspomnienie objawień Matki Bożej w Lourdes. Tegoroczne - 11. już obchody Dnia odbywały się w Waszyngtonie.
Z wielką radością czyta się tekst orędzia papieskiego. Jest piękny i głęboki, ale i praktyczny. Odsłania nowe aspekty spojrzenia na chorego, na zjawiska zachodzące w świecie i na samą służbę zdrowia.
Orędzie Ojca Świętego bazuje na tekście z 1 Listu św. Jana: "My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. (...) Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku
nam" (1 J 4, 14. 16). Słowa te Ojciec Święty daje pod rozwagę pracownikom służby zdrowia wszystkich pionów - lekarzom, pielęgniarkom, służbie pomocniczej, technicznej i wolontariuszom. Zwraca uwagę, że
człowiekowi wierzącemu wiara w zmartwychwstałego Chrystusa pomaga znaleźć właściwy sposób rozpoznania rzeczywistości, w której ma służyć.
Orędzie przypomina również, że trzeba ciągle pamiętać o podstawowym wymaganiu służby życiu. Nie można więc uznać aborcji, eutanazji ani stosowanej, niestety, w Ameryce kary śmierci - to już nie ten
czas, nie ta świadomość. Nauka Chrystusa z trudem, ale przynosi owoce. Trzeba więc dążyć, by takiego okrucieństwa ludzi w stosunku do ludzi nie było.
Ojciec Święty zwraca się także do wolontariatu, do ludzi, którzy angażują się w prace służby zdrowia, nie otrzymując za to pieniędzy. Coraz częściej obok ludzi, którzy zawodowo służą chorym, ogromną
rolę mają do odegrania sztaby wolontariuszy, pracujących na innych zasadach, poświęcających swój wolny czas dla dobrych celów. Ten rodzaj służby, obwarowany dobrym prawem o wolontariacie, zorganizowany
przy szpitalu czy w innych instytucjach działających na rzecz zdrowia ludzkiego, ma przed sobą przyszłość, odpowiada bowiem na ogromne społeczne zapotrzebowanie.
Wolontariat zasługuje na uwagę z innego jeszcze punktu widzenia. Dzisiaj struktura pracy bardzo się zmienia m.in. przez komputeryzację. Setki pracujących ludzi zastępuje jeden komputer, który wykonuje
daną czynność nawet w minutę. Stąd i zjawisko bezrobocia, które ma wymiar światowy, z pewnością będzie wymagać nowych ustawień ludzi, którzy będą mieć czas wolny, bo nie znajdą pracy. Wchodzimy więc w
okres wielkich przemian. Ojciec Święty sygnalizuje tę sprawę, ukazując ogromne możliwości pomocowe wolontariatu, a jednocześnie domagając się znalezienia sposobu na zapewnienie wolontariuszom utrzymania.
O takim aspekcie papieskiego orędzia powinniśmy wiedzieć, jest on bardzo widoczny w dokumencie.
Dalej Ojciec Święty dotyka sprawy szpitali katolickich. W Polsce takich szpitali jest mało, prowadzi je głównie Zakon Bronifratrów. Jan Paweł II zwraca uwagę, że w takich placówkach można szczególnie
dużo zrobić dla chorych - można tam bowiem wykorzystywać ducha ewangelicznego.
Ojciec Święty podpowiada także, że przy szpitalach powinny być tworzone specjalne komitety etyczne, bo w sytuacjach trudnych pojawiają się problemy związane z etyką, chociażby pokusa ratowania życia
za wszelką cenę. Ojciec Święty wyraźnie pisze, że nigdy nie wolno zamierzyć śmierci jednego człowieka, żeby ratować drugiego. Cel nie uświęca środków. Musimy wciąż przypominać tę podstawową zasadę katolickiej
etyki.
Z treści orędzia widać oczekiwanie Ojca Świętego na zaangażowanie służby zdrowia, zakorzenione w głębokiej wierze w Chrystusa zmartwychwstałego. Widać też wielką troskę Papieża o profilaktykę, zapobieganie
chorobom, m.in. takim jak AIDS czy też nie opanowanym dotychczas, jak gruźlica, trąd i malaria.
Jan Paweł II zwraca się do kapelanów szpitali z prośbą o zaangażowane duszpasterstwo. Podkreśla, że w seminariach powinno się przygotowywać kleryków do dobrej pracy na rzecz służby zdrowiu.
Ojciec Święty od początku swego pontyfikatu wykazuje czynne zainteresowanie człowiekiem chorym. Podczas swych wszystkich pielgrzymek zawsze znajduje czas i miejsce na spotkania z chorymi. Widzimy
więc ogromną pracę Papieża na rzecz życia i człowieka w pełni zdrowego, ale widzimy też, że jakimś komplementarnym elementem tego życia jest choroba, cierpienie. Papież daje przykład dobrego rozumienia
cierpienia - w duchu wiary, w duchu miłości Bożej.
Światowy Dzień Chorego na pewno jednoczył wszystkich chorych. My, którzy być może nie czujemy się ludźmi chorymi, powinniśmy podejmować wszechstronną pomoc wobec ludzi chorych - czy to jako zorganizowani
w służbę zdrowia, czy jako wolontariusze. Służąc bliźniemu w potrzebie, służymy samemu Chrystusowi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu