Reklama

Niedziela w Warszawie

Kard. Wyszyński i matka Czacka to współcześni prorocy

Mieszkańcy Warszawy modlili się o dobre owoce beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Czackiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. przewodniczył ks. dr Jerzy Jastrzębski, a koncelebrowali: o. dr Gabriel Bartoszewski OFMCap, ks. Tadeusz Sowa, ks. Eugeniusz Leda i ks. Michał Kotowski.

W kazaniu ks. Jastrzębski porównał życie dwojga przyszłych błogosławionych do postaci Mojżesza i Miriam, określając kard. Wyszyńskiego i matkę Czacką jako współczesnych proroków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zarówno Mojżesz, jak i kard. Wyszyński urodzili się w czasach, kiedy ich narody były zniewolone. I obaj wierzyli, że Bóg może wyprowadzić ich naród z kraju niewoli do pełnej wolności. Czas pokazał, że obaj nie zasmakowali życia w krainie wolności, ale stali się ważnymi uczestnikami historii jej odzyskiwania – powiedział ks. Jastrzębski i dodał, że Bóg przez Mojżesz przekazał Izraelowi Dekalog – prawo Starego Przymierza. Natomiast przez kard. Wyszyńskiego przypomniał narodowi polskiemu o znaczeniu Bożych przykazań oraz wynikających z nich zasad życia społecznego i godności każdego człowieka.

- Również Bóg przez Mojżesza uratował Izraelitów ze śmiertelnego zagrożenia ze strony faraona. Natomiast przez kard. Wyszyńskiego uratował naród polski z opresji ideologii komunistycznej. Jak Bóg przez Mojżesz przeprowadził Izrael przez Morze Czerwone, tak Bóg przez kard. Stefana Wyszyńskiego przeprowadził naród polski przez „morze czerwonego komunizmu” – porównywał kaznodzieja.

Ks. Jastrzębski podkreślił, że Mojżesz stanął na progu Ziemi Obiecanej i zobaczył z daleka krainę wolności, ale nie wszedł do niej. Podobnie prymas Wyszyński – stanął na progu odradzającej się polskiej wolności w czasie „Solidarności”, ale nie wszedł do niej. Miał nadzieję, że wkrótce to nastąpi.

Podziel się cytatem

Reklama

- Mojżesz był jednak nie tylko prawodawcą. Bóg obdarzył go także duchem prorockim. Mojżesz był zatem i prawodawcą, i prorokiem zarazem. Mówi się nawet, że Mojżesz był źródłem profetyzmu, a więc kimś więcej niż prorokiem – wskazał kaznodzieja i przytoczył słowa Pisma Świętego: „Bóg powiedział do Mojżesza: Wzbudzę im proroka spośród braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta Moje słowa. Będzie im mówił wszystko, co rozkażę.”

Reklama

- Mojżesza otaczała rzesza ludzi. Pośród nich znalazła się jego rodzona siostra Miriam, określana jako prorokini. Prorok Mojżesz i prorokini Miriam wychwalali Boga pieśnią – przypomniał kapłan i postawił pytanie: - Co dziś Bóg mówi do nas przez proroka Mojżesza - kard. Stefana Wyszyńskiego i przez prorokinię Miriam - matkę Elżbietę Różę Czacką?

Ks. Jastrzębski zwrócił uwagę, że kiedy zawodzi ludzka mądrość i doświadczenie, albo kiedy zaczyna brakować wiedzy, bądź informacji jest tak dużo, że łatwo się pogubić, wtedy Bóg posyła proroka, aby pomógł nam odczytać właściwy sens rzeczywistości i odczytać znaki czasu. - Prorok potrafi to czynić, gdyż potrafi słuchać Boga, który mówi na wiele sposobów. Mówi przez Biblię, ale też może przemówić przez dobrze nam znanych ludzi, albo tzw. przypadkowo spotkanych ludzi – zaznaczył.

Reklama

Przytoczył dwa zdarzenia z życia przyszłego prymasa Polski, kiedy Bóg przemówił do niego przez spotkanych ludzi. We wrześniu 1939 r. wspólnie z grupą kleryków ks. Wyszyński najpierw przedzierał się na Kresy wschodnie, jednak po ataku ZSSR na Polskę wracał do Włocławka. Wówczas Bóg przemówił do niego przez niemieckiego żołnierza, który nie pojmał ani jego, ani kleryków, ale wręcz przeciwnie, powiedział do nich, aby wracali do Włocławka, jednak unikali głównych dróg, a przedzierali się lasami i mało znanymi szlakami.

Drugi raz przemówił Bóg przez polskiego rolnika. Ks. Wyszyński z klerykami szli brzegiem lasu. Dostrzegli pole, a na nim rolnika, który siał zborze. Pytali: „Co pan czyni? Przecież tu niedaleko jest front. Są strzały, giną ludzie, słychać, jak samoloty bombardują, a pan sieje?” „Proszę księdza – odparł rolnik – jak zostawię ziarno w stodole, to je spalą, a jak wrzucę w ziemię, to wyrośnie zboże i może ktoś kiedyś będzie jadł chleb”. - Kard. Wyszyński był zaskoczony i do końca życia powtarzał, że ziarno wrzucone w glebę to piękny i proroczy obraz pracy, zwłaszcza pracy kapłana. „Posłannictwo księdza – mawiał prymas – każe zasiewać ziarno bez pytań, kiedy ono wzejdzie” – przypomniał ks. Jastrzębski.

- Czyż ten obraz ziarna wrzuconego w ziemię nie jest ponadczasowy? Tysiące razy matka czy ojciec karmią dziecko, rano ubierają, wieczorem rozbierają do snu. Tysiące razy odrabiają lekcje i nie wiedzą jaki będzie sens. Co z tego ziarna wyrośnie. Może pojąć to tylko prorok. Mędrzec tego nie pojmuje – mówił kaznodzieja.

Reklama

Podobnie było w życiu matki Czackiej, która także doświadczyła prawdy, że kiedy milknie mędrzec, to zaczyna mówić prorok. Od dzieciństwa miała problemy ze wzrokiem, ale kiedy w 1894 r. upadła z konia, wówczas całkowicie przestała widzieć. - Kiedy Szaweł pod Damaszkiem spadł z konia, to usłyszał głos Jezusa i po trzech dniach ślepoty odzyskał wzrok ciała i stopniowo zaczął odzyskiwać wzrok duchowy. Natomiast matka Czacka nie odzyskała wzroku ciała, ale zaczęła stopniowo odzyskiwać wzrok duchowy – zauważył ks. Jastrzębski i zwrócił uwagę na fakt, że kluczowym wydarzeniem było spotkanie z dr. Bolesławem Gepnerem, który powiedział Róży Czackiej, że nie odzyska wzroku.

- Kiedy dziś w kontekście pandemii przygotowujemy się do beatyfikacji proroka kard. Wyszyńskiego i prorokini matki Czackiej, warto zawołać: prosimy was bardzo – pomóżcie nam odkryć, kiedy mamy kierować się rozumem, a kiedy ten rozum jest niewystarczający. Boże, przyślij nam proroka, błagamy Cię, ratuj nas, wskaż nam drogę! – wołał z ambony ks. Jastrzębski.

Kaznodzieja podkreślił, że prorok nie tylko słucha słowa Boga, ale wiernie go przekazuje. Słowa proroka pokazują często nowym kierunek, są początkiem nowych przedsięwzięć. Sprawdziło się to również w życiu proroka Prymasa Tysiąclecia, który powróciwszy szczęśliwie do Włocławka z klerykami, we wrześniu 1939 r. usłyszał od bp. Kozala, że musi natychmiast wyjechać, ponieważ jego życie jest w niebezpieczeństwie. - Młody ksiądz, który ledwo wrócił z wojennej włóczęgi buntował się, ale w końcu uległ prośbie. Wyjechał i nadal się błąkał i ukrywał. Warszawa, Wrociszew, Żułów, Kozłówka, Zakopane, gdzie aresztowało go gestapo, Laski – cała ta włóczęga miała sens. Była czasem dojrzewania do zrozumienia misji otrzymanej od Boga – zaznaczył kaznodzieja.

Reklama

Podobnie było w życiu matki Czackiej. Posłuchała rady dr. Gepnera, który niczym prorok pozbawił ją złudzeń, a tym samym pomógł zobaczyć, jaka jest prawda. Powiedział: „Mamy w Królestwie 18 tys. niewidomych. Nikt się nimi nie zajmuje. Może pani się nimi zajmie?”. Ks. Jastrzębski zwrócił uwagę, że Róży Czackiej nie trzeba było już powtarzać drugi raz. Od tej chwili przez blisko 10 lat odbywała własną rehabilitację, a potem zdobywała wiedzę, jak fachowo zająć się niewidomymi.

- Jakże i dziś potrzeba nam proroków, którzy pomogą odkryć, czego oczekuje od nas Pan. Być może rzeczywistość, w której następuje oczyszczenie Kościoła i czas pandemii są jeszcze mocniejszym wołaniem papieża Franciszka - trzeba wstać z kanapy i ruszyć naprzód, aby głosić Jezusa – zachęcał ks. Jastrzębski.

Przypomniał, że prymas Wyszyński niczym prorok Aggeusz musiał się zmagać z odbudową licznych świątyń i całej infrastruktury kościelnej. Z kolei matka Czacka budowała mimo trudnych czasów przytułek dla niewidomych, szkołę elementarną, bibliotekę brajlowską i inne dzieła. - Każdy prorok jest jednocześnie wizjonerem, a zarazem wielkim realistą. Każdy prorok wie, że ten świat to za mało i że ten świat kiedyś się skończy, ale póki istnieje, trzeba pamiętać, aby twardo stąpać po ziemi, ale ufnie patrzeć w niebo – podkreślił.

Zaznaczył, że prorok nie ma łatwego życia. Musi być mężny w cierpieniu. Prymas powtarzał, że jego życie było Wielkim Piątkiem. Każdy Wielki Piątek starał się spędzić w Laskach. Był przekonany, że tajemnica tego misterium rozświetla się właśnie w Laskach, w obliczu wielkiego cierpienia matki Czackiej, jej współpracowników i wychowanków.

Podziel się cytatem

Reklama

- Pamiętamy o słowach „non possumus”, że miejsce cezara jest na tronie, a nie na ołtarzu, a do tego jeszcze, że odległość między tronem a ołtarzem musi być odpowiednia – nie za blisko i nie za daleko. O tym też odważnie mówił Prymas Tysiąclecia. A kiedy przyszło mu cierpieć, gdy cezar – na szczęście nieskutecznie – próbował zostać Bogiem, to wtedy prymas odważnie i pokornie powiedział: „To jest bezprawie, jak wam nie wstyd!”. A następnie: „Dobrze, pójdę do więzienia, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i w Komańczy” – mówił kaznodzieja.

Reklama

Dodał, że z pewnością i matka Czacka wołała: „Bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i w Laskach”, kiedy we wrześniu 1939 r. trwała bitwa o Laski, podczas której Niemcy zniszczyli Zakład w siedemdziesięciu pięciu procentach. Z pewnością matka tak wołała, kiedy została ciężko ranna podczas bombardowania Warszawy i musiała przeżyć bez znieczulenia operację usunięcia gałki ocznej. Z pewnością matka Czacka wołała: „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i w Żułowie, Kozłówce”.

Reklama

- Jak Eliasz zdemaskował fałszywych proroków i przypomniał, ugruntował przestrzeganie Bożego prawa, tak prorok kard. Wyszyński także zdemaskował błędy współczesnych mu fałszywych bożków i proroków – Hitlera, Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina i ich wyznawców. Znał świetnie te doktryny, wiedział, że każdy, kto walczy z Bogiem zawsze przegra. Z Bogiem nikt nigdy nie wygrał i nie wygra – podkreślił ks. Jastrzębski.

Z fałszywymi prorokami musiała rozprawić się także matka Czacka. W 1922 r. popadła w konflikt z zarządem Towarzystwa, który zagubił katolicką tożsamość i charyzmat zgromadzenia. W związku z tym musiała powołać nowy zarząd kierowany przez Antoniego Marylskiego, który podjął się misji budowy Zakładu w Laskach. Matka Czacka nie zrażała się, kiedy słyszała słowa w stylu: „Zachciało się ślepej babie zakon zakładać”.

- Zarówno prorokini matka Czacka, jak i prorok kard. Wyszyński byli zanurzeni w Bogu, zasłuchani w Jego słowo i dlatego potrafili rozróżnić głos prawdziwych i fałszywych proroków. Jakże ta umiejętność rozpoznawania prawdziwych i fałszywych proroków jest nam dziś potrzebna – mówił kapłan.

Zaznaczył, że prorok na modlitwie nie tylko słucha Boga, ale nieustannie z Nim rozmawia. Niekiedy prowadzi twarde negocjacje, jak Jonasz, kwestionujący ocalenie Niniwy. - Kiedy myślimy o misji proroka kard. Wyszyńskiego, to widzimy, że wspólnie z matką Czacką i ks. Korniłowiczem otworzyli zakład w Laskach dla ludzi niewidomych w sensie duchowym, także dla osób o utrwalonym poglądzie niekatolickim, aby np. podyskutować o Soborze Watykańskim II. Prymas prowadził trudny dialog z osobami o odmiennym światopoglądzie. Od władz PRL domagał się, aby szanowały nie tylko katolików, ale wszystkich ludzi, także tych wykluczonych. Był zatem obrońcą wszystkich ludzi – zauważył ks. Jastrzębski i dodał, że w 1968 r. kard. Wyszyński bronił strajkujących studentów oraz zmuszonych do wyjazdu polskich obywateli żydowskiego pochodzenia. Nie dziwi więc fakt, że 9 maja 1968 r. naczelny rabin Polski napisał następujące słowa: „Głęboka jest nasza wdzięczność dla dostojnego prymasa Polski, który w ciężkiej dla nas chwili podniósł swój głos protestu przeciwko szerzeniu nienawiści i niestrudzenie nawołuje do miłości, pojednania i konsolidacji narodu”.

Reklama

- Widzimy, jak prorok kard. Wyszyński i prorokini matka Czacka wzywają nas do prowadzenia trudnego dialogu z każdym człowiekiem i z każdą władzą. Skoro razem tworzyli Laski, miejsce spotkania różnych nurtów Kościoła – tego bardziej tradycyjnego i bardziej otwartego, z niekatolikami, to ich wspólna beatyfikacja przypomina nam, że nie ma Kościoła łagiewnickiego, czy Kościoła toruńskiego. Istnieje jeden Kościół – święty, powszechny i apostolski, którego różnorodność jest wielkim bogactwem – podkreślił ks. Jastrzębski.

Zwrócił ponadto uwagę, że kiedy patrzymy na życie matki Czackiej, to widzimy jak miłość Boża rozlała się przez nią na świat. Kierowała się zasadą, że człowiek niewidomy nie jest człowiekiem upośledzonym, ale użytecznym. Nawiązywała prywatne kontakty z niewidomymi, aby pomagać im materialnie. W domach uczyła nie tylko alfabetu Brajla, ale także robót ręcznych, zawodu, który pomoże w samodzielnym utrzymaniu się. Uczyła dziewiarstwa, koszykarstwa, wyplatania krzeseł, jak również stworzyła dom dla niewidomych starych kobiet.

Wielkim głosicielem Bożej miłości był również kard. Wyszyński. Ks. Jastrzębski zaznaczył, jak wiele homilii prymas wygłosił o potrzebie wzajemnej miłości, która wynika z nauki Jezusa. - Kiedy komuniści głosili potrzebę walki klas, Prymas Tysiąclecia przywoływał słowa Chrystusa: „Miłujcie się wzajemnie”. W jednym z kazań błagał: „Ludzkość jękiem niemowląt, tęsknotą matek i wołaniem mężów krzyczy o jedno tylko prawo - o prawo miłości. Kochajcie się, kochajcie nas! Wołają tak wszyscy do wszystkich.” Oto przesłanie proroka Prymasa Tysiąclecia: „Ludzie mówią – czas to pieniądz. A ja wam mówię – czas to miłość” – przypomniał kaznodzieja i dodał, że Prymas mówił, aby w życie społeczne nie wchodzić z zaciśniętą dłonią. Trzeba ją otworzyć, bo tylko taka dłoń zyskuje zaufanie. Tylko otwartą dłoń można podać bratu i siostrze i tylko otwartą dłonią można ich podźwignąć.

Reklama

- Chrystus ma otwarte ramiona i otwarte dłonie. Dlatego kard. Wyszyński mówił: „Idźcie w życie z otwartą dłonią, bo ten kto idzie w życie z otwartą dłonią jest zawsze gotowy do dialogu, zawsze jest skłonny się dzielić, gotowy do przebaczenia”. Bo przyszłość należy do miłości – podkreślił ks. Jastrzębski.

Po Mszy św. przy sarkofagu Prymasa Tysiąclecia odmówiono modlitwę o błogosławione owoce wrześniowej beatyfikacji i odśpiewano wspólnie Apel Jasnogórski.

2021-07-29 00:33

Ocena: +11 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: specjalny pokaz filmu „Prorok” o Prymasie Wyszyńskim

[ TEMATY ]

film

kard. Stefan Wyszyński

Jasna Góra

Mat.prasowy

- Siła jest w jedności narodu i tego uczył nas Prymas Wyszyński. Ten człowiek pojednania byłby nam i dzisiaj bardzo potrzebny w naszym w podzielonym społeczeństwie - powiedział Michał Kondrat reżyser filmu „Prorok”. Specjalny pokaz obrazu o Prymasie Wyszyńskim, jego walce o godność i prawa Polaków w okresie terroru komunistycznego, odbył się dziś na Jasnej Górze. Spotkanie z reżyserem i projekcja filmu miały miejsce w symbolicznym i wymownym Bastionie św. Barbary, gdzie upamiętniona jest „Golgota Wschodu” i gdzie znajduje się Kaplica Jasnogórskiej Matki Pojednania. Organizatorem była Jasna Góra i Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, którego patronem jest bł. Prymas Wyszyński.

Kadry do filmu „Prorok” powstały też na Jasnej Górze, którą ukochał i przekształcił w duchową stolicę Narodu.

CZYTAJ DALEJ

Eucharystia w intencji zmarłego abp. Mariana Gołębiewskiego

2024-03-17 22:30

Marzena Cyfert

Msza św. w intencji zmarłego abp. seniora Mariana Gołębiewskiego

Msza św. w intencji zmarłego abp. seniora Mariana Gołębiewskiego

W katedrze wrocławskiej abp Józef Kupny przewodniczył Mszy św. w intencji śp. abp. seniora Mariana Gołębiewskiego, metropolity wrocławskiego w latach 2004-2013.

Homilię wygłosił bp Ignacy Dec. W pierwszej części nawiązał do słowa Bożego z V niedzieli wielkopostnej. Przypomniał słowa Jezusa: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.”

CZYTAJ DALEJ

Droga Krzyżowa siedmiu darów Ducha Świętego - dar rady

2024-03-18 20:33

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

#NiezbędnikWielkopostny2024

Karol Porwich/Niedziela

W każdy wtorek i piątek Wielkiego Postu we współpracy z Duszpasterstwem Powołań - siostrami honoratkami, zapraszamy do wyruszenia we wspólną Drogę Krzyżową. Zapraszamy do wielkiej modlitwy o pokój w Ojczyźnie.

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć

Pan Jezus został skazany na śmierć. Tłum miał wybór czy uwolnić Jezusa czy Barabasza. Nie skorzystali z daru rady. Wybrali Barabasza, odrzucając Syna Bożego i doprowadzając do Jego śmierci za grzechy całego świata.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję