Reklama

Kolędowanie

Koncert „Natale in Vaticano”

Po raz pierwszy spotkałem w Rzymie Natalię Kukulską dwa lata temu, gdy przyjechała na „rzymskie kolędowanie” na zaproszenie działającego we Włoszech Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Polaków „Quo Vadis” i kolędowała w obecności Papieża podczas audiencji generalnej. Ponownie spotkałem polską piosenkarkę po uroczystym koncercie charytatywnym, który Wikariat Rzymu organizuje co roku w okresie Adwentu w Auli Pawła VI w Watykanie, by zebrać fundusze na budowę kościołów na peryferiach Wiecznego Miasta. Natalia Kukulska była pierwszą polską artystką, którą zaproszono na ten prestiżowy koncert.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Natalią Kukulską - polską piosenkarką zaproszoną do Watykanu na koncert z okazji świąt Bożego Narodzenia - rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Włodzimierz Rędzioch: - Pani Natalio, spędziła Pani wiele dni w Watykanie, przygotowując, wraz z wieloma gwiazdami z różnych krajów świata, piosenki na koncert „Natale in Vaticano” (Boże Narodzenie w Watykanie). Jaka atmosfera panowała wśród artystów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natalia Kukulska: - Pracowaliśmy we wspaniałej, koleżeńskiej atmosferze. Nawiązałam wiele kontaktów i mam nadzieję, że kiedyś zaowocują one artystycznie. Śpiewałam w duetach: raz z Kelly Joyce, drugi raz z 13-letnią Włoszką Aliną. Cieszę się, że jako Polkę przyjęto mnie bardzo serdecznie, chociaż wszyscy byli zaskoczeni moim angielskim i pytali, gdzie mieszkam w Stanach Zjednoczonych.
Muszę jednak przyznać, że organizacja była - dyplomatycznie mówiąc - bardzo spontaniczna. W związku z tym miałam pewną przygodę: nie poinformowano mnie, że na początku koncertu wszyscy artyści mają wyjść wspólnie na scenę, i byłam przekonana, że będę śpiewać dopiero pod koniec koncertu. Rezultat był taki, że w popłochu, jeszcze niecałkowicie przygotowana i w innym stroju musiałam iść na scenę.

- Jakie wrażenia wyniosła Pani z prywatnej audiencji u Papieża?

- Przeżyłam to spotkanie o wiele bardziej niż dwa lata temu na audiencji generalnej. Może dlatego, że dostrzegam, jak wiele trudu wkłada Ojciec Święty w to, by spotykać się z ludźmi. Budzi to podziw i szacunek. W głębi serca miałam też wyrzuty sumienia, że zabieram mu czas. Poza tym byłam jedyną Polką na tej szczególnej audiencji. Gdy odezwałam się po polsku, był nieco zaskoczony i dał mi znak, bym się przybliżyła. W takich sytuacjach odbiera człowiekowi głos, tym bardziej że inni artyści stali za mną w kolejce. Powiedziałam mu więc jedynie, że przywożę pozdrowienia od tysięcy Polaków, dodając: „Jesteśmy z Tobą!”. W prezencie podarowałam Papieżowi srebrną szkatułkę z bursztynowymi jabłkami. Byłam bardzo szczęśliwa.

Reklama

- Oprócz koncertu, jak wyglądał program Pani pobytu w Rzymie?

- Program był bardzo napięty, wypełniony przede wszystkim próbami. Oprócz koncertu w Auli Pawła VI miałam występ w Rzymie w tzw. Christmas Village (wioska bożonarodzeniowa). Znalazłam jednak czas dla Polaków i odwiedziłam miejsce, które już znałam, a mianowicie kościół Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy. Polscy Ojcowie Redemptoryści prowadzą tam duszpasterstwo Polonii. Nikt nie zapowiedział mojej wizyty i ludzie byli zaskoczeni. Spędziłam z nimi wieczór „opłatkowy”. Podpisywałam moje płyty i składałam życzenia. Bardzo się cieszę z tego spotkania, bo czuję, że ludzie tutaj bardzo ciepło mnie przyjmują. Poza tym zauważyłam, jak bardzo Polacy tęsknią za krajem i moja wizyta niejako przybliżyła im Polskę.

- W czasie pobytu w Rzymie zatrzymała się Pani w hotelu, w którym mieszkał kiedyś Henryk Sienkiewicz, dwa kroki od znanej Polakom, historyczej kawiarni „Cafe Greco”. Sienkiewicz stwierdził kiedyś, że „każdy człowiek ma dwie ojczyzny: jedną swoją najbliższą, a drugą - Włochy”. Czym są dla Pani wizyty w Wiecznym Mieście?

- Uwielbiam Rzym, jest to dla mnie magiczne miejsce, gdzie wszystko ma swoją historię. Może dlatego, chodząc po jego ulicach, czuję się wyjątkowo, odświętnie. Zachwycona jestem przede wszystkim rzymską architekturą. Poza tym Rzym kojarzy mi się zawsze z Papieżem i z tym wszystkim, co dane mi było przeżyć w czasie spotkań z nim. Lubię też rzymian - podoba mi się ich spokój i „luz” (ja też nie jestem systematyczna i punktualna!). Żałuję, że tym razem - ze względu na brak czasu - mogłam oglądać miasto tylko z okien samochodu i nie zrobiłam zakupów.

- Czy jednak Pani tegoroczny pobyt w Wiecznym Mieście można uznać za pozytywny?

- Za bardzo pozytywny. Mam nadzieję, że sprostałam wyzwaniu, jakim był udział w międzynarodowym koncercie w Watykanie oraz że nie zawiodłam Polaków i ludzi, którzy mnie tutaj zaprosili.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem?

2024-03-27 08:03

[ TEMATY ]

spowiedź

Magdalena Pijewska

Skąd wzięła się spowiedź w Kościele? Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem? Na czym polega dobrze przeżyta spowiedź? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka „Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” wydana nakładem Wydawnictwa Serafin.

„Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” to książka wielu autorów. Bogata jest w teksty doświadczonych duchownych: ks. Przemysława Artemiuka, ks. Mariusza Rosika, o. Kazimierza Fryzła CSSR, br. Adama Gęstwy OFMCap, br. Błażeja Strzechmińskiego OFMCap, br. Luisa Dri OFMCap. Nie zabrakło także spojrzenia osoby świeckiej - swoim doświadczeniem podzieliła się publicystka Magdalena Urbańska. Poniżej przedstawiamy fragment książki:

CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję