Reklama

Kolonie - czas na wspólną modlitwę i zabawę

Niedziela podlaska 34/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wasza służba jest czymś szczególnym, co pozwala wam doświadczyć z bliska obecności i skutecznego działania Chrystusa w liturgii, w szczególności w Eucharystii. (...) Wypełniając waszą służbę liturgiczną, jesteście współpracownikami kapłana, ale przede wszystkim jesteście sługami Jezusa. Zachęcam więc was, abyście pielęgnowali głęboką przyjaźń z Nim, uznając w Nim prawdziwego przyjaciela, który jest przy waszym boku tak w pięknych, jak i w trudnych chwilach. Pamiętajcie: On potrzebuje dzieci i młodzieży, którzy oprócz służby przy ołtarzu, staną się także sługami ołtarza, oddając się całkowicie na jego służbę, aby głosić Ewangelię i rozdzielać łaskę Bożą w całym świecie.

Proszę Boga, aby także to spotkanie, pomogło każdemu z was odkryć własne powołanie i wiernie pójść za nim - także za tym do kapłaństwa lub życia zakonnego. Pan Jezus, także dzisiaj, nie przestaje powoływać mężczyzn i kobiet, aby postępowali za Nim. Także wy módlcie się, aby Jego głos znalazł serca otwarte i gotowe.

Jan Paweł II, Przemówienie do ministrantów, 25 kwietnia 2002 r.

Trochę historii...

Pierwszego ministranta możemy szukać w czasie ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. W Ewangelii św. Jana czytamy: "Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Jezusa: Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby. (...) Jezus wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym" (J 6, 8-9, 11). Ów "praministrant" usłużył samemu Zbawicielowi i w ten sposób uczestniczył w cudzie rozmnożenia chleba i ryb.

Na początku chrześcijaństwa gdy biskup sprawował Najświętszą Ofiarę, usługiwali mu kapłani i diakoni. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa ukształtował się osobny urząd lektora. Kandydatom stawiano wysokie wymagania moralne.

Wspaniałe świadectwo lektorom tamtych czasów wystawił bp Cyprian, męczennik z Kartaginy. W jednym ze swych listów opowiada o Aureliuszu, który odważnie bronił wiary i cierpiał z jej powodu. Biskup pisze: "Niech rozpocznie posługę lektora. Jego głos, którym wyznawał Boga w tak trudnych okolicznościach, zasłużył na to, by zabrzmiał przy uroczystym czytaniu słowa Bożego". W późniejszych wiekach publiczne czytanie słowa Bożego zarezerwowane było wyłącznie dla osób przygotowujących się do kapłaństwa.

W średniowieczu do Mszy św. usługują klerycy, a od Soboru Trydenckiego ministranci. Sobór Watykański II zreformował w znacznym stopniu liturgię i podkreślił rolę ludzi świeckich w sprawowaniu kultu Bożego i powierza na nowo funkcje liturgiczne także osobom świeckim nie posiadającym święceń.

Udział ministrantów i lektorów w liturgii wymaga jednak odpowiedniej troski o należyte przygotowanie ich do wykonywanych funkcji. W soborowej Konstytucji o Liturgii możemy przeczytać: "Duszpasterze niech zabiegają gorliwie i cierpliwie o liturgiczne wychowanie oraz czynny udział wiernych, tak wewnętrzny jak i zewnętrzny, stosownie do ich wieku, stanu i rozwoju życia i stopnia kultury religijnej, spełniając w ten sposób jeden z głównych obowiązków wiernego szafarza Bożych tajemnic" (KL 19).

Dokument ten dalej mówi o otwartości Kościoła na szerokie możliwości zaangażowania świeckich: "W odprawianiu liturgii każdy spełniający swą funkcję, czy to duchowny czy świecki, powinien czynić tylko to i wszystko to, co należy do niego z natury rzeczy i na mocy przepisów liturgicznych. Ministranci, lektorzy, komentatorzy i członkowie chóru również spełniają prawdziwą funkcję liturgiczną. Niech więc wykonują swój urząd z tak szczerą pobożnością i dokładnością, jak to przystoi wzniosłej posłudze i odpowiada słusznym wymaganiom Ludu Bożego. Należy więc staranie wychować te osoby w duchu liturgii oraz przygotować do odpowiedniego i zgodnego z przepisami wykonywania przypadających każdemu czynności" (KL 28-29).

I dzisiaj...

Można powiedzieć, że każdy z nas widział niejednego ministranta, a wielu może się poszczycić tym, iż teraz, a może niegdyś, zasilali ich szeregi. Podczas większych uroczystości stoi ich bardzo dużo wokół ołtarza, ale w powszednie dni trwają przy nim tylko ci najgorliwsi.

To właśnie ci najlepsi zjechali na kolonie ministranckie, które odbyły się w Węgrowie w parafii Świętych Antoniego i Piotra z Alkantary w dniach 13-21 lipca 2002 r. Przybyli chłopcy z parafii: Topczewo, Strabla i z dwóch parafii bielskich: Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i Matki Bożej z Góry Karmel. Gościliśmy także przedstawicieli górali - dwóch chłopców z Kacwina.

W koloniach pomagali klerycy z naszego seminarium w Drohiczynie. Robert Figura i Radosław Wiechnik, oraz wolontariusze: Marcin Dziubiela i Tomek Bereza z Węgrowa oraz Piotrek Ostrowski z Brańska. Aneta Onaszkiewicz zachęcała do śpiewu i prowadziła go. Podczas kolonii był czas na wspólną modlitwę i zabawę. Korzystając z własnej kaplicy, mogliśmy każdy dzień zaczynać i kończyć wspólnymi pacierzami, w ciągu dnia pamiętaliśmy o modlitwie Anioł Pański. Codziennie uczestniczyliśmy we Mszy św., której oprawę liturgiczną przygotowywali ministranci z poszczególnych parafii. Funkcje były solidnie omawiane i wyćwiczone z klerykami. W trakcie kolonii udaliśmy się do Miedzna. Tam z zaciekawieniem słuchaliśmy opowieści ks. kan. Władysława Kopyścia, kustosza sanktuarium Matki Bożej. Znaleźliśmy także czas aby obejrzeć bazylikę mniejszą w Węgrowie. Oprowadził nas po niej ks. prał. Hipolit Hryciuk opowiadając historię świątyni, pokazując zabytkowe freski i Lustro Twardowskiego przy pomocy którego, jak mówią legendy, imć Twardowski dokonywał swoich tajemnych sztuczek.

W trakcie trwania kolonii udaliśmy się także do pobliskiego Liwa, aby zwiedzić muzeum-zbrojownię. Pani przewodniczka zapoznała nas z historią Liwa i samego zamku. Pierwotnie (ok. 1429 r.) był to zamek książęcy, wystawiony na wzgórzu sztucznie usypanym wśród błotnistej niziny nadrzecznej i otoczony dookoła wodą. Na fundamentach z kamienia wznosił się najpierw drewniany a następnie murowany zamek, niejednokrotnie przerabiany. W 1657 r. Szwedzi zajęli zamek, w 1703 r. złupili i spalili całą osadę, zamek również uległ zniszczeniu. Pozostała z niego jedna wieża i część murów. Obecnie w zamku znajduje się muzeum-zbrojownia ze stałą ekspozycją broni i malarstwa sarmackiego. Największe zainteresowanie kolonistów wzbudziła duża kolekcja broni zgromadzona w muzeum.

Dużo czasu spędzaliśmy na wspólnej zabawie. Dzięki życzliwości Barbary Niszcz mogliśmy korzystać z hali sportowej przy Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Węgrowie. Rozegrano wiele zaciętych i jakże często wyrównanych meczy. W końcowej klasyfikacji pierwsze miejsce zdobyli ministranci ze Strabli, na drugim uplasowało się Topczewo, a na trzecim Bielsk Podlaski.

Dzięki uprzejmości Urzędu Miasta mogliśmy skorzystać z kręgielni. Wielu chłopców miało sposobność po raz pierwszy sprawdzić się w tej ciekawej dyscyplinie. Rozegraliśmy turniej drużynowy i indywidualny. Drużynowo pierwsze miejsce zajęła Strabla, drugie Bielsk Podlaski, trzecie Topczewo. Indywidualnie klasyfikacja przedstawiała się następująco: 1. Radosław Hryniewicki - Bielsk Podlaski, 2. Daniel Popławski - Strabla, 3. Artur Falkowski - Topczewo.

Państwo Kośkowie z Bielska Podlaskiego zasponsorowali kolonii dwa wyjazdy na basen do Sokołowa Podlaskiego za co w imieniu chłopców za pośrednictwem Niedzieli Podlaskiej dziękuję.

Dziękujemy także tym wszystkim, którzy pomagali w trakcie trwania kolonii, czyli: Hurtowni KANEX z Bielska Podlaskiego oraz firmom z Węgrowa: Hurtowni PARTNER, Hurtowni WAGAT, POZH i Sklepowi Drobiowemu Państwa Pasków. Dziękujemy także wielu osobom prywatnym, za każdą okazaną pomoc. Bóg zapłać!

A co na temat kolonii mówią sami uczestnicy? Co najbardziej im się podobało na koloniach? Oto wypowiedzi niektórych z nich:

"Na kolonie do Węgrowa przyjechałem z parafii Topczewo z miejscowości Filipy, wraz z moimi kolegami - ministrantami: Krzysztofem, Pawłem, Arturem, Dawidem i Tomkiem. Sam jestem ministrantem 6 lat. Na koloniach było nas 26 chłopców. Opiekował się nami ks. Marcin, alumn Radek i alumn Robert. Codziennie śpiewaliśmy z p. Anetą i p. Piotrkiem, bardzo lubiliśmy z nimi śpiewać i to nie tylko religijne piosenki. Podobała nam się hala, gdzie graliśmy w piłkę nożną. Fajny był pobyt na basenie i kręgielni (prawie wszyscy pierwszy raz graliśmy w kręgle).

Zwiedzaliśmy także bazylikę w Węgrowie. Ksiądz Proboszcz opowiadał nam historię kościoła i historię o Lustrze Twardowskiego. Potem mogliśmy się w nim przejrzeć. Byliśmy także w kościele w Miedznie, widzieliśmy tam cudowny obraz Matki Bożej, przed którą także pomodliliśmy się. Byliśmy także w Liwie, gdzie oglądaliśmy ruiny zamku. Zwiedziliśmy także muzeum, w którym były szable, bagnety i pierwsze pistolety" - Patryk, parafia Topczewo.

"Na koloniach ministranckich w Węgrowie najbardziej podobali się nam opiekunowie. Byli mili, uprzejmi, ale potrafili być i surowi. Mimo to bardzo ich polubiliśmy. Zorganizowali nam różne zabawy. Starali się aby zawsze była miła atmosfera. Były różne turnieje, np. w piłkę nożną, w kręgle, w tenisa stołowego. Dwa razy w ciągu kolonii byliśmy na basenie w Sokołowie Podlaskim. Byliśmy także w sanktuarium Maryjnym w Miedznie, gdzie modliliśmy się przed cudownym obrazem Matki Bożej Miedzeńskiej. Zwiedzaliśmy także muzeum-zbrojownię przy ruinach zamku w Liwie. Przewodniczka zapoznała nas z historią śmierci Ludwiki Kuczyńskiej, która niesłusznie posądzona o zdradę została ścięta na dziedzińcu zamku, a teraz pojawia się o północy, w pełnię księżyca jako Żółta Dama i na znak swojej niewinności ukazuje białe dłonie - Radek Hryniewicki, Niewiarowski Kamil, Przemek Szulc - Bielsk Podlaski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archidiecezja Łódzka

W środę 8 maja br. o godz. 19:00 w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Wykład Mistrzowski”. Tym razem – kard. Grzegorz Ryś – zaprosił do Łodzi Ivora Normana Richarda Daviesa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję