Antosiu,
jesteś dla nas na kursie
szamanem,
nie tylko dlatego,
żeś nam był priorem, seniorem,
ale dlatego, żeś nas
czarował swoją wiedzą,
mądrością i wielkością.
Szaman powiedział,
a to było ostatnie zdanie.
Na Kawęczyńską przybyłeś
z Niewiarowa, po salezjańskiej
szkole w Różanymstoku.
Miałeś schorzenia stawów,
ale każdą chwilę wykorzystywałeś
na ćwiczenia.
Pewnie z bólem,
ale wszystko minęło.
Jesteś o głowę od nas wyższy
i o głowę mądrzejszy.
Jeśli można o kimś mówić,
że pożera książki,
to o Tobie.
Gdy czytałeś,
to nawet bombardowania
byś nie usłyszał.
Powiedz, czy jest coś
na półkach księgarskich,
czego byś nie przeczytał?
Nie prowadziłeś notatek
na wykładach,
ale słuchałeś i kodowałeś
w swojej pamięci,
aż ci się czoło marszczyło.
Odprężałeś się na dowcipnych
babkologiach
czy pajdologiach.
Śmiałeś się wtedy niemożebnie
z naiwności udającej mądrość.
Jedynie Ty zrobiłeś doktorat
u prof. Jakubca.
Mógł z Tobą rozmawiać
po hebrajsku, po grecku
jak z równym,
ale prorokował,
że uczeń przerośnie mistrza.
Ty powinieneś mieć
pięć doktoratów,
ale, pamiętając słowa mistrza:
Zmarnowałem kapłaństwo,
byłeś pracowitym wikariuszem,
a w czasie proboszczowania
zbudowałeś kościół
na Sadach Żoliborskich.
Nic dziwnego,
że na Twoje kazania
przychodzi śmietanka Żoliborza.
Jeśli ktoś ma wiedzę,
a nie tylko wykształcenie,
jasno wyraża swoje myśli.
A jeśli o rzeczach trudnych w wierze
umie mówić
jako władzę mający,
to takiego się słucha.
Jesteś ostatnim człowiekiem
renesansu,
bo nic, co ludzkie, nie jest Ci obce.
Antonio, dlaczego Ty
nie chcesz mówić kazań
na koleżeńskich zjazdach?
Patrzysz z góry na wszystkich
doktorów rzymskich, sorbońskich,
pampeluńskich czy fryburskich,
bo Ty tak dużo wiesz,
Ty więcej wiesz.
Gdy się Ciebie zapytać
o najtrudniejszą rzecz,
mówisz jak ze ściągawki,
a zmarszczone czoło
pokazuje, jak rozum pracuje.
Szamanie Czcigodny!
Uszczknij trochę
swej tajemnej wiedzy
i powiedz nam prosto,
po prorocku:
Jacy mają być ludzie,
aby ostał się świat?
- Nie przeszkadzajcie,
ludziom się zbawić!
- Naprawdę?
- Naprawdę...
Bądź dumą wszystkich
naszych belfrów
i tego kursu.
Dziękuję Ci, jak umiem,
za słowa,
które powiedziałeś
na pogrzebie mego Taty.
Bóg Ci zapłać!
Mieliście dokończyć
tę partię szachów.
Trzymaj się, Szamanie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu