Reklama

Kościół

Krewni ks. Jana Machy: Hanik jest nam bliski

Hanik jest nam bliski i jest naszą inspiracją – mówią zgodnie krewni kandydata na ołtarze, ks. Jana Machy. Siostrzenica Janina Fudała, siostrzeniec Kazimierz Trojan oraz Piotr Kozak, najstarszy wnuk siostry ks. Jana Machy, Róży, opowiadają o swojej duchowej więzi z niebawem już beatyfikowanym wujkiem.

[ TEMATY ]

Ks. Jan Macha

Marian Florek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Zdążyliśmy już poznać wszystkie sytuacje, czy sprawy z życia naszego wujka, ks. Jana, które przekazywały nam albo nasza mama Róża, albo nasza babcia Anna – mówi Janina Fudała, najstarsza siostrzenica ks. Jana Machy, córka siostry Róży. Dodaje, że ma wrażenie, jak gdyby z wujkiem gdzieś już kiedyś w życiu się spotkali.

– Różni nas tylko te pół wieku przestrzeni czasowej. Teraz ten kontakt fizyczny jest niemożliwy, ale duchowo jesteśmy sobie bliscy – podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kazimierz Trojan, najstarszy siostrzeniec ks. Jana Machy, syn jego siostry Róży, mówi, że relacje z wujkiem tworzyły się stopniowo, z poznania historii życia ks. Jana. Więź się jednak zacieśniła dopiero po kontakcie z tekstem kazań wuja.

– Bo to, co wiedzieliśmy o wujku z przekazu rodzinnego, to jedna rzecz, ale nasze relacje się pogłębiły, kiedy zaczęliśmy czytać jego kazania. To spuścizna, która jakoś cudownie ocalała i z której rysuje się postać ks. Jana jako człowieka pełnego wiary w Boga i wierzącego w słuszność podjętej przez siebie decyzji pójścia na Jego służbę – wyjaśnia Kazimierz Trojan.

Kazania odnalazły się po latach w jednej z drewnianych szaf, dość tajemniczej, w domu rodzinnym Hanika, u babci Anny i dziadka Pawła (rodziców ks. Jana). – W szafie mieściły się różne pamiątki po wujku, a na dole tej szafy była szuflada, do której nie wolno nam było zaglądać. I tak to zostało. To, co tam się znajdowało, było pilnowane przez siostry wujka, Różę i Marię – tłumaczy.

W pewnym momencie, ten pokój (zostawiony jako pamiątka po ks. Janie) w domu rodzinnym został zlikwidowany. Wtedy zawartość szafy zmieniła lokalizację. Kilka lat później kuzynka przyszła do krewnych z dwoma dziwnymi skoroszytami.

– Jak otwarliśmy te zeszyty, to zobaczyliśmy pospinane spinaczami metalowymi kartki, a były to kazania ks. Jana Machy. To był rok 2014 – mówi Kazimierz Trojan. I zaznacza, że od razu przyszła myśl, że to nie jest ich własność. – Ponieważ ks. Jan był kapłanem diecezji katowickiej, uznaliśmy, że te rzeczy należą do Kościoła lokalnego – wskazuje dodając, że choć kazania ks. Jana bardzo późno zostały przez krewnych odnalezione, to są one dla nich ciągle wielką inspiracją.

Reklama

Reklama

Piotr Kozak, najstarszy wnuk siostry ks. Jana Machy, Róży, przyznaje, że wiele obcych osób także interesuje się i inspiruje życiem ich wujka. Znajomość Sługi Bożego wiąże z powstaniem filmu dokumentalnego w reżyserii Dagmary Drzazgi pt. "Bez jednego drzewa las lasem zostanie" (2011). Od wtedy postać ks. Jana stała się – jak mówi – postacią medialną.

– W tej chwili po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową hasła "Jan Macha" wyskakuje kilkadziesiąt pozycji – artykułów czy audycji. Postać Hanika jest cały czas "w obiegu", a informacje o nim docierają do coraz szerszego grona – mówi z dumą Piotr Kozak.

Beatyfikacja Sługi Bożego ks. Jana Machy, śląskiego kapłana i męczennika, odbędzie się w sobotę, 20 listopada br., w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Uroczystości będzie przewodniczył kardynał Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. W parafiach archidiecezji katowickiej trwa „Nowenna niedziel” przed tym historycznym wydarzeniem.

Krewni ks. Jana Machy: Hanik jest nam bliski

Hanik jest nam bliski i jest naszą inspiracją – mówią zgodnie krewni kandydata na ołtarze, ks. Jana Machy. Siostrzenica Janina Fudała, siostrzeniec Kazimierz Trojan oraz Piotr Kozak, najstarszy wnuk siostry ks. Jana Machy, Róży, opowiadają o swojej duchowej więzi z niebawem już beatyfikowanym wujkiem.

– Zdążyliśmy już poznać wszystkie sytuacje, czy sprawy z życia naszego wujka, ks. Jana, które przekazywały nam albo nasza mama Róża, albo nasza babcia Anna – mówi Janina Fudała, najstarsza siostrzenica ks. Jana Machy, córka siostry Róży. Dodaje, że ma wrażenie, jak gdyby z wujkiem gdzieś już kiedyś w życiu się spotkali.

Reklama

– Różni nas tylko te pół wieku przestrzeni czasowej. Teraz ten kontakt fizyczny jest niemożliwy, ale duchowo jesteśmy sobie bliscy – podkreśla.

Kazimierz Trojan, najstarszy siostrzeniec ks. Jana Machy, syn jego siostry Róży, mówi, że relacje z wujkiem tworzyły się stopniowo, z poznania historii życia ks. Jana. Więź się jednak zacieśniła dopiero po kontakcie z tekstem kazań wuja.

– Bo to, co wiedzieliśmy o wujku z przekazu rodzinnego, to jedna rzecz, ale nasze relacje się pogłębiły, kiedy zaczęliśmy czytać jego kazania. To spuścizna, która jakoś cudownie ocalała i z której rysuje się postać ks. Jana jako człowieka pełnego wiary w Boga i wierzącego w słuszność podjętej przez siebie decyzji pójścia na Jego służbę – wyjaśnia Kazimierz Trojan.

Kazania odnalazły się po latach w jednej z drewnianych szaf, dość tajemniczej, w domu rodzinnym Hanika, u babci Anny i dziadka Pawła (rodziców ks. Jana). – W szafie mieściły się różne pamiątki po wujku, a na dole tej szafy była szuflada, do której nie wolno nam było zaglądać. I tak to zostało. To, co tam się znajdowało, było pilnowane przez siostry wujka, Różę i Marię – tłumaczy.

W pewnym momencie, ten pokój (zostawiony jako pamiątka po ks. Janie) w domu rodzinnym został zlikwidowany. Wtedy zawartość szafy zmieniła lokalizację. Kilka lat później kuzynka przyszła do krewnych z dwoma dziwnymi skoroszytami.

– Jak otwarliśmy te zeszyty, to zobaczyliśmy pospinane spinaczami metalowymi kartki, a były to kazania ks. Jana Machy. To był rok 2014 – mówi Kazimierz Trojan. I zaznacza, że od razu przyszła myśl, że to nie jest ich własność. – Ponieważ ks. Jan był kapłanem diecezji katowickiej, uznaliśmy, że te rzeczy należą do Kościoła lokalnego – wskazuje dodając, że choć kazania ks. Jana bardzo późno zostały przez krewnych odnalezione, to są one dla nich ciągle wielką inspiracją.

Piotr Kozak, najstarszy wnuk siostry ks. Jana Machy, Róży, przyznaje, że wiele obcych osób także interesuje się i inspiruje życiem ich wujka. Znajomość Sługi Bożego wiąże z powstaniem filmu dokumentalnego w reżyserii Dagmary Drzazgi pt. "Bez jednego drzewa las lasem zostanie" (2011). Od wtedy postać ks. Jana stała się – jak mówi – postacią medialną.

– W tej chwili po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową hasła "Jan Macha" wyskakuje kilkadziesiąt pozycji – artykułów czy audycji. Postać Hanika jest cały czas "w obiegu", a informacje o nim docierają do coraz szerszego grona – mówi z dumą Piotr Kozak.

Beatyfikacja Sługi Bożego ks. Jana Machy, śląskiego kapłana i męczennika, odbędzie się w sobotę, 20 listopada br., w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Uroczystości będzie przewodniczył kardynał Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. W parafiach archidiecezji katowickiej trwa „Nowenna niedziel” przed tym historycznym wydarzeniem.

2021-11-16 19:37

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Metropolita katowicki informuje o zakończeniu procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy

Radość z powodu zakończenia procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy wyraził w wydanym dziś komunikacie metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. "Będziemy zabiegać o to, aby uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Katowicach w przyszłym roku" - zaznaczył hierarcha

Publikujemy treśc komunikatu

CZYTAJ DALEJ

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

„Bądź wieczną lampką” - od 20 lat jasnogórskie bractwo szerzy kult Eucharystii

2024-03-28 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bractwo Eucharystyczne

Karol Porwich/Niedziela

Od 20 lat, jak św. Jan Ewangelista, głoszą w swojej codzienności, że Chrystus jest „światłością świata, a kto za Nim idzie, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. To Jasnogórskie Bractwo Eucharystyczne, w którego misji jest szerzenie miłości do Jezusa w Eucharystii.

- Adorujmy Chrystusa, oddajmy Mu cześć, prośmy o powołania kapłańskie, o świętość kapłanów - zachęcają członkowie Jasnogórskiego Bractwa Eucharystycznego. - Adoracja jest potrzebna wierzącym, także kapłanom, jak tlen do życia - przekonują. Co miesiąc, w pierwszy czwartek, członkowie bractwa gromadzą się na Jasnej Górze na Mszy św., a następnie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję