Reklama

Przypiąć komuś... skrzydła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W „Niedzieli” z 18 lipca ukazał się list p. Aleksandra. Muszę powiedzieć, że bardzo zainteresował mnie sposób, w jaki ten Pan patrzy na ludzi. Ja w takich sytuacjach, jakie są przedstawione w liście p. Aleksandra, nie umiałabym się zachować w sposób tak filozoficzny i najzwyczajniej w świecie bardzo bym się zdenerwowała. A może ten Pan zechciałby do mnie napisać? Kilkakrotnie próbowałam nawiązać korespondencję za pośrednictwem „Niedzieli”, ale próby nie powiodły się...
Stała czytelniczka Elżbieta

Chcielibyśmy z mężem nawiązać kontakt z Panem, który napisał bardzo wymownie o pewnej przypadłości, jaka panuje we współczesnym świecie. A list jest zatytułowany: „Ludzkie - więc niedoskonałe”. Bardzo podobało mi się jego podejście i zrozumienie ludzi, przez których został potraktowany obojętnie, bo ja za okazaną pomoc jednej rodzinie zostałam na koniec tak „załatwiona”, że popadłam w ciężką depresję. Chcielibyśmy poznać osobę z tak cudownym charakterem.
Barbara i Henryk

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przeczytałam list niejakiego Aleksandra zamieszczony w „Niedzieli” w lipcu. I chociaż nigdy wcześniej do żadnej redakcji nie pisałam, poczułam się po prostu w obowiązku podzielić się małą refleksją. Jestem osobą, która czasem pomaga innym, a czasem sama pomoc otrzymuje. I najlepszą charakterystyką moich odczuć w sytuacji „ofiarowanie - przyjmowanie” są dla mnie słowa Stefana Kardynała Wyszyńskiego: „Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo malutko i serce rozradować, jak gdyby skrzydła przypiąć komuś do ramion”.
Obawiam się, że p. Aleksander, chociaż ma niewątpliwie czułe serce na niedolę bliźnich, ma jeszcze bardziej czułe, a raczej przeczulone serce na swoim punkcie. Za udzieloną pomoc nieustannie oczekuje dozgonnej wdzięczności. (...) Nie sądzę, żeby p. Aleksander próbował wczuć się w sytuację osoby potrzebującej.
Nie chcę przy tym powiedzieć, że osoby obdarowane nie powinny okazać wdzięczności. Jest to jednak sprawa wychowania, kultury osobistej, a także wielu dodatkowych okoliczności. Znam dobroczyńców, którzy po okazaniu nawet potężnej pomocy finansowej, lecz dla nich będącej drobnostką, oczekują, że osoba obdarowana już zawsze w każdej sytuacji będzie musiała stawić się na najmniejsze ich słowo i „odrobić” pomoc. Ale nie ma to nic wspólnego ze wspaniałomyślnością, której uczył nas, najgorzej potraktowany na ziemi, nasz Wielki Dobroczyńca.
Naprawdę, będąc w największej potrzebie, nie chciałabym nigdy niczego otrzymać od p. Aleksandra!
Małgorzata

Trzy listy, a jakże każdy z nich różny! Szczególnie od dwóch pierwszych odróżnia się ten trzeci. Nie wiem, czemu właśnie przy tym ostatnim poczułam się dziwnie nieswojo. W trakcie czytania tej krytyki „niejakiego Aleksandra” rodzi się pytanie: dlaczego Autorka nie udostępniła adresu do dalszej korespondencji? Może p. Aleksander chciałby coś odpowiedzieć na swoją obronę, a tak - nie ma do kogo napisać.
Oczywiście, list p. Aleksandra pobudził większą liczbę naszych Czytelników do opisania swojego osobistego spojrzenia na ten temat.
Cieszy mnie, gdy czyjś list wzbudza emocje i refleksje. To znaczy, że dotknął tematu nieobojętnego ludzkiemu sercu. Jak się okazuje, wcale nie jesteśmy tacy zimni i obojętni, jakimi chcemy się pokazać wobec całego wielkiego świata. Ludzkie serca są bardzo wrażliwymi organami i często zaskakują nas samych, bo reagują w momentach, o które sami siebie nie posądzamy. Już wydaje się nam, że jesteśmy ludźmi „światowymi”, wypranymi z czułości, wrażliwości, ciepła i tego wszystkiego, czym obecny świat zdaje się pogardzać. A tymczasem nasza ludzka natura reaguje na zwykłe ludzkie odruchy, takie same od wieków, i da Bóg - tak będzie po wsze czasy.
Oczywiście i tym razem powyższe listy podejmują ciekawy temat: dawania i brania. Sama z tym tematem wciąż nie potrafię się satysfakcjonujaco uporać. Wiem tylko, że wdzięczność w moim sercu za wszystko, co dostaję od innych, nie ma granic i jest po prostu - wieczna. Zaś gdy coś komuś mogę ofiarować, to wtedy czuję się po stokroć bardziej obdarowana i uszczęśliwiona, niż gdy otrzymuję sama. I gdzie tu logika?

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Tym razem otrzymaliśmy wsparcie parafii Ćmielów i Szewna, bo tam młodzież licealna w okresie Wielkiego Postu zorganizowała kolejną już zbiórkę elektrośmieci. To właśnie dzięki temu, że do szkoły uczęszcza młodzież z różnych parafii możemy realizować akcję w różnych miejscach. Bardzo dziękuję księżom proboszczom za otwartość i umożliwienie realizacji akcji społecznych - mówił ks. Stanisław Gurba, koordynator projektu. Surowce zostały posegregowane i wysłane do Fundacji. Następnie trafią do firm recyklingowych, a pozyskane środki pieniężne zostaną przekazane na budowę studni w krajach misyjnych. Natomiast szkołom, które biorą udział w projekcie przyznawane są punkty, które potem można wymienić na drobne nagrody.

CZYTAJ DALEJ

Caritas optuje na rzecz nowego partnerstwa między Europą i Afryką

2024-04-18 18:55

[ TEMATY ]

Caritas

Europa

Afryka

Caritas

Przewodniczący Caritas Europa ks. Michael Landau i przewodniczący Caritas Afryka ks. Pierre Cibambo wezwali do zacieśnienia stosunków i współpracy na równych zasadach między Europą a Afryką. W wywiadzie dla austriackiej agencji katolickiej obaj poruszyli takie kwestie, jak migracja, stosunki gospodarcze, wojny i konflikty w Afryce oraz ich przyczyny, a także problemy wewnętrzne w Afryce.

Jednocześnie obaj przewodniczący podkreślili, że Afryka nie jest kontynentem w potrzebie i ubóstwie. Afryka, to również bardzo zróżnicowany, rozwijający się kontynent, który stoi wobec różnych możliwości. Tym, czego najbardziej potrzebuje, jest międzynarodowa sprawiedliwość i solidarność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję