Reklama

Franciszek

Papież: rodzice, którzy dla swoich dzieci stawiają czoła największym wyzwaniom, są bohaterami

O różnych wymiarach ojcostwa i współczesnych wyzwaniach z nimi związanych, a także o roli św. Józefa jako patrona i wzoru do naśladowania dla współczesnych ojców, mówił Franciszek w obszernym wywiadzie dla dziennika „L’Osservatore Romano”. Rozmowa jest pogłębieniem papieskiego zaproszenia do tego, by współczesne społeczeństwo jak najpełniej czerpało ze wzoru tego świętego i uzupełnieniem refleksji, którymi papież dzieli się m.in. w środowych katechezach podczas audiencji generalnych, które od 17 listopada ub.r. poświęcone są św. Józefowi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowę watykanistami Andreą Mondą i Andreą Gisottim papież rozpoczął od refleksji nt. osobistej więzi, łączącej go ze św. Józefem, w którego święto objął urząd Piotrowy. Ojciec Święty podkreślił, że ten święty jest dla niego wzorem tego, jak swoją wiarę powinien przeżywać każdy chrześcijanin. „Józef jest w rzeczywistości zwykłym człowiekiem, a jego świętość polega właśnie na tym, że stał się świętym za sprawą dobrych i złych okoliczności, które musiał przeżyć i którym musiał stawić czoła” – mówił. Zaznaczył, że jego losy i rola, jaką przybrany ojciec Jezusa odegrał w historii zbawienia sprawia, że „w nim odnajdujemy człowieka trudnych czasów, człowieka konkretnego, człowieka, który umie podjąć odpowiedzialność”. Zachęcił do naśladowania go zarówno w owej konkretności codziennych wyborów, jak też w zdolności słuchania Boga w każdych okolicznościach. „Tylko osoba, która się modli, która prowadzi intensywne życie duchowe, może również posiadać zdolność rozróżniania głosu Boga pośród wielu głosów, które nas zamieszkują” – przekonywał.

Kontynuując refleksję nt. aktualności wzoru życia, jaki daje Kościołowi ów święty, papież podkreślił, że jest on doskonałym wzorem na niepewny i pełen bólu czas pandemii. Wyraził też nadzieję, że ogłoszony przez niego i niedawno zakończony Rok św. Józefa stał się dla chrześcijan okazją nie tylko do bliższego poznania tej konkretnej postaci, ale też szerzej: do nauczenia się tego, jak przeżywać obcowanie świętych nie w sposób abstrakcyjny, ale jako „konkretną komunię, która wyraża się w konkretnej relacji i ma konkretne konsekwencje”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Główną część rozmowy stanowiła jednak papieska refleksja na temat współczesnego ojcostwa i wyzwań z nim związanych. Rozpoczął on ją od przypomnienia, że „nikt nie rodzi się ojcem, ale z pewnością wszyscy rodzimy się synami”. Zachęcił do rozważania osobistego doświadczenia bycia dzieckiem, bycia komuś powierzonym czyjejś opiece i podkreślił, że zrozumienie roli, jaką odegrali owi opiekunowie, jest ważne w świadomym przeżywaniu własnego ojcostwa i pomaga w unikaniu powielania błędów rodziców. Jako przykład dobrze przeżytej relacji synostwa papież wskazał Jezusa, który nazywając Boga Ojcem, musiał odnosić się do swej relacji z przybranym Opiekunem. „Dzisiejsze dzieci, które jutro staną się ojcami, powinny zadać sobie pytanie, jakich ojców miały i jakimi ojcami chcą się stać. Niech ich ojcowska rola nie będzie dziełem przypadku czy po prostu konsekwencją minionych doświadczeń, ale niech świadomie decydują, w jaki sposób kogoś kochać, w jaki sposób brać za kogoś odpowiedzialność” – zachęcał Ojciec Święty.

Reklama

Papież odniósł się też do wzoru św. Józefa jako ojca pozostającego w cieniu i dającego swoim dzieciom wolność we wzrastaniu. Podkreślił, że wolność jest „jedną z najpiękniejszych cech miłości”, która nigdy nie powinna stawać się „więzieniem [ani] posiadaniem”. „Dobry ojciec jest taki, kiedy wie, jak usunąć się w odpowiednim momencie, aby jego syn mógł ukazać się ze swoim pięknem, ze swoją wyjątkowością, ze swoimi wyborami, ze swoim powołaniem. W tym sensie, w każdej dobrej relacji, trzeba wyrzec się chęci narzucenia obrazu, oczekiwania, widoczności, całkowitego i stałego wypełniania sceny nadmiernym protagonizmem” – wyjaśniał papież. Zachęcił do zadawania sobie pytania, czy dla osób, które kochamy jesteśmy „punktem odniesienia” w ich rozwoju, czy też raczej przeszkodą.

Odpowiadając na pytanie o to, w jaki sposób Kościół może pomóc w przezwyciężaniu kryzysu ojcostwa we współczesnym świecie, Franciszek zachęcił, by, oprócz postrzegania Kościoła jako matki, która przygarnia swoje dzieci z miłosierną miłością, oczekiwać od Kościoła także postawy ojcowskiej, ale nie paternalistycznej. „Kiedy mówię, że Kościół musi odzyskać ten ojcowski aspekt, mam na myśli właśnie tę w pełni ojcowską zdolność do stawiania dzieci w okolicznościach [sprzyjających] odpowiedzialności, korzystania z wolności, dokonywania wyborów. Jeśli z jednej strony miłosierdzie nas uzdrawia, pociesza, zachęca, to z drugiej strony miłość Boża nie ogranicza się tylko do przebaczania i uzdrawiania, ale przynagla nas do podejmowania decyzji, do wypływania na głębię” – wyjaśnił.

Reklama

Zwrócił też uwagę na niepewność współczesnej młodzieży, która, zwłaszcza w okolicznościach pandemii, nie ma odwagi podejmowania decyzji i angażowania się. Podkreślił, że Kościół, na wzór ojca, powinien zachęcać młodych ludzi do odwagi decydowania i przełamywania paraliżującego strachu. „Prawdziwy ojciec nie mówi ci, że wszystko zawsze będzie dobrze, ale że nawet jeśli znajdziesz się w sytuacji, w której nie będzie dobrze, będziesz w stanie stawić jej czoła i godnie przeżyć te chwile, nawet porażki. Dojrzałego człowieka poznaje się nie po jego zwycięstwach, ale po tym, jak umie przeżyć porażkę. To właśnie w doświadczeniu porażki i słabości rozpoznaje się charakter osoby” – przekonywał.

Pytany o duchowe ojcostwo, Franciszek podkreślił, że także ono wymaga „stawania się ojcem” i jest doskonalone na drodze osobistych doświadczeń i budowanych relacji. „Kapłan nie rodzi się ojcem, ale musi się tego uczyć po trochu, zaczynając przede wszystkim od uznania siebie za syna Bożego, ale także za syna Kościoła. A Kościół nie jest pojęciem abstrakcyjnym” – mówił papież. Podkreślił też, że, podobnie jak dobry ojciec daje swemu dziecku wolność do kształtowania siebie i podejmowania własnych wyborów, tak też duchowe ojcostwo nie realizuje się w zastępowaniu czyjegoś sumienia, udzielaniu wszelkich odpowiedzi, czy dominowaniu nad podopiecznymi, ale w tym, że „dyskretnie i zarazem stanowczo potrafi wskazać drogę, dać różne klucze do interpretacji, pomóc w rozeznaniu”.

Reklama

Ojciec Święty przestrzegł przed myleniem duchowego ojcostwa ze wsparciem psychologicznym i terapeutycznym, a także zachęcił, by oprócz duchowego ojcostwa, którego bardzo potrzebuje współczesny świat, tworzyć też przestrzeń dla duchowego macierzyństwa, które mogą realizować zarówno siostry zakonne, kobiety konsekrowane, jak i świeckie.

Na zakończenie rozmowy Ojciec Święty zwrócił się do rodziców przeżywających szczególne trudności w realizowaniu swego powołania i zabezpieczaniu bezpiecznego życia swoich dzieci – czy to wskutek pandemii, czy też np. konieczności migracji. „Myślę też o tak wielu (...) rodzinach uciekających przed wojnami, odrzuconych na granicach Europy i poza nią, żyjących w sytuacji bólu, niesprawiedliwości, których nikt nie traktuje poważnie lub świadomie ignoruje. Chciałbym powiedzieć tym ojcom, tym matkom, że dla mnie są oni bohaterami, ponieważ znajduję w nich odwagę tych, którzy ryzykują życie z miłości do swoich dzieci, z miłości do swoich rodzin” – wyznał papież. Przypomniał, że także Święta Rodzina doświadczyła wygnania i przemocy i może być dziś szczególnym patronem dla rodzin przeżywających podobne dramaty. „Nie czujcie się samotni! Papież zawsze o [tych rodzinach] pamięta i w miarę możliwości będzie nadal dawał im głos i nie zapomni o nich” - zapewnił Franciszek.

2022-01-13 17:07

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skrzydłowy

Niedziela Ogólnopolska 13/2016, str. 48

[ TEMATY ]

poradnia

rodzice

Jürgen Fälchle/pl.fotolia.com

Był późny wieczór. To był jeden z tych momentów, kiedy dotarło do mnie, że nie daję sobie rady z tym, co dzieje się wokół. Mój system nerwowy był przeciążony. Nagromadziło się wyjątkowo wiele trudnych spraw w pracy, do tego doszły zwyczajne problemy dnia codziennego, choroba dzieci, zobowiązania, które musiałem wypełnić, a na które nie miałem już sił. A jakby tego było mało, napięcia spoza domu przeniosły się na całą rodzinę. W związku z tym cały obraz uzupełniały nieporozumienia małżeńskie, które przyjęły bardzo nieprzyjemny kształt. Miałem dość. Wiedziałem, że potrzebuję pomocy. Potrzebuję, by ktoś walczył teraz zamiast mnie. Mój skrzydłowy.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję