Reklama

Na temat...

Może ktoś się zgłosi?...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Kiedy przyszli podpalić dom...” we wrześniu 1939 r., mój śp. Ojciec długo nie deliberował i zgłosił się do wojska na ochotnika. Ciężko ranny w walce pod Warszawą, wkrótce potem zmarł. Byłem wtedy zbyt małym dzieckiem, by zapamiętać Jego twarz. W ogóle Go nie pamiętam. Mógłbym mieć do Niego żal, bo mnie osierocił... a jednak od chwili, gdy zacząłem rozumować świadomie, darzę Go miłością i czcią. I mam pewność, że uczynił, co należało.
Przed wojną, a wiem to z opowieści rodzinnych, Ojciec, będąc gorącym patriotą, bardzo ubolewał, że wskutek rzekomej wady wzroku nie chcą go przyjąć do służby w Wojsku Polskim, tym miejscu, które mnóstwo młodych Polaków uważało wtedy za najodpowiedniejsze dla siebie. W naszych czasach to brzmi jak bajka...
Armia polska ma być obecnie w dwu trzecich wojskiem zawodowym. Takie są plany zmierzające do nowoczesnego rozwiązania problemów kadrowych. Wiadomo, jakie są dziś kłopoty z poborowymi: robią, co mogą, by się od wojska wymigać, nie tylko dlatego, że słusznie boją się „fali” i innych zagrożeń, ale i dlatego, że wojsko nie jest trendy, przeciwnie, stale wyśmiewane przez „postępowych” dziennikarzy i artystów, stało się synonimem zajęcia dla głupców... Natomiast armia zawodowa gwarantuje przynajmniej stabilność kadry, szeregowych i podoficerów.
Niestety, jak czytam w gazecie, brakuje w Polsce chętnych również do służby zawodowej! Spośród żołnierzy zwykłej służby zasadniczej nie udało się skłonić do przejścia na zawodowstwo pełnej liczby 3 000 młodych ludzi, którzy mieliby swe nowe obowiązki objąć w przyszłym roku. Toteż władze wojskowe muszą szukać pomocy w urzędach pracy: może ktoś się zgłosi...
Mówi się, że to dlatego, iż proponowane pensje są za małe: dla zawodowego szeregowego tylko 1400 zł, a dla podoficera (koniecznie po maturze i co najmniej w stopniu kaprala) - 1950 zł. Zapewne nie są to kokosy, ale z drugiej strony - czy to jest tak mało, zważywszy, że odpadają koszty utrzymania? No a poza tym mamy w Polsce wyjątkowo wysokie bezrobocie... A jednak chętnych brak. I nie sądzę, że to tylko z przyczyn materialnych. Prawdopodobnie dla bardzo wielu młodych Polaków pojęcie „Wojsko Polskie” po prostu nic już nie znaczy, żadnych pozytywnych emocji nie budzi, jest w naszej wspaniale nowoczesnej rzeczywistości jakby jakimś niezrozumiałym, anachronicznym wtrętem.
Ciekawe, co by było, gdyby znów ktoś przyszedł podpalić nam dom...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Na Mszę św…po cud

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję