Reklama

Pamięć

Jadwiga Trzcińska - „Prandota”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W końcu lat 50. poznałam Jadwigę Trzcińską - „Prandotę” (8 IV 1933 - 23 III 2005). Przyszła do mojego domu z Wojtkiem Skrodzkim, moim przyjacielem, późniejszym krytykiem sztuki. Byliśmy wtedy wszyscy bardzo młodzi.
Jadwigę Trzcińską, którą najchętniej nazywaliśmy później po prostu Prandotą, zaakceptowałam może z pewną trudnością. Była bardzo oryginalna, zupełnie niezwykła. Wysoka ponad miarę, przypominała niektóre rzeźby Michała Anioła. Sprężysta, silna, miała duże dłonie i stopy rzeźby, i piękną ciemną głowę o profilu młodego efeba. Była zupełnie niekonwencjonalna i mówiła interesujące rzeczy jeśli nie o sztuce samej, to o zdarzeniach, które w jej interpretacji nabierały wartości sztuki. Była bardzo wyczulona na otaczające piękno. Jej kosmos pełen był malowniczych zjawisk.
„Prandota” - to przydomek związany z jej rodzinną tradycją. Prawdopodobnie byłam z nią spowinowacona przez Prandotów-Trzcińskich z mazowieckiej Trzcianny. Jej ciotką była znana rzeźbiarka Zofia Trzcińska-Kamińska (1890-1963), autorka m.in. posągu Bolesława Chrobrego w pawilonie polskim na Wystawie Powszechnej w Paryżu w 1937 r. i słynnego Krucyfiksu w Laskach.
Prandota była zaprzyjaźniona z wybitnym poetą i prozaikiem Mironem Białoszewskim (1922-83). Interesował ją jego sławny Teatr Osobny, który prezentowany był w mieszkaniu poety przy placu Dąbrowskiego w Warszawie.
Prandota, jak powiedział Wojtek Skrodzki, miała niespotykane poczucie sakralności świata: to było wyraźne we wszystkich dziedzinach twórczości, jakie uprawiała. Jej twórczość potrafiła osiągać atmosferę niezwykłą. Chętnie posługiwała się metaforą, pokazywała podwójne treści.
Ta twórczość uformowała się w niezwykłych w Polsce latach 50. Ukończyła warszawską ASP. Była w pracowniach znamienitych profesorów: Stanisława Szczepańskiego i Michała Byliny. Uprawiała malarstwo i grafikę. Grafika to dziedzina, która wydaje się specjalnie interesująca w jej dorobku. Uzyskiwała efekty artystyczne we wszystkich technikach graficznych: drzeworycie, akwaforcie, monotypii, litografii itd. Ilustrowała różne utwory literackie, np. Dzieje Tristana i Izoldy, Metamorfozy Owidiusza; ilustrowała też cykle nazwane od własnych fascynacji, np. Koguty (jak choćby znakomity Kogut Cerkiewny - technika mieszana) lub Ptaki - pełne symbolicznej wymowy.
Jeden z nich - Młody kruk reprodukujemy; jest w nim coś z dekoratywności bliskiej Picassowi.
Prandota wiele podróżowała, miała wiele zagranicznych i krajowych wystaw. Ale w jakimś niedobrym momencie życia usunęła się w samotność, chorobę, bezczynność.
Ta wielka artystka i osobowość zmarła samotnie, chora w swoim domu w Kielcach. Non omnis moriar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Słodko - gorzka wspólnota

2024-03-29 15:18

Dziar

Tę nazwę dla duszpasterstwa osób rozwiedzionych i żyjących w związkach niesakramentalnych zaproponował ks. Marian Fatyga, opiekujący się środowiskiem od 2023 roku.

- Chodzi o dużo gorzkich doświadczeń osłodzonych myślą, że i dla nas, mimo sytuacji, w jakiej się znajdujemy jest nadzieja, że nie jesteśmy straceni w oczach Boga – mówi Niedzieli Anna Wira, która wraz z mężem Piotrem jest we wspólnocie od 2002 roku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję