Umiłowani Diecezjanie!
Żyjemy wciąż w klimacie Miłosierdzia Bożego, jaki nam zostawił
Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie swojej VIII pielgrzymki do Ojczyzny.
Dzięki środkom społecznego masowego przekazu: prasie, radiu, telewizji,
Internetowi - mogliśmy wszyscy, nawet słabsi na zdrowiu, brać udział
w tym niezwykłym wydarzeniu i przejmować z ust Zastępcy Chrystusa
na ziemi orędzie zbawienia, utwierdzając się w nadziei. Bogu składamy
wielkie podziękowanie za to wszystko, co się w tych dniach stało.
Z wielką też troską będziemy chcieli zachować w sercach słowo i duchowe
oddziaływanie Piotra naszych czasów.
Dzisiaj, w Niedzielę Środków Społecznego Przekazu, pragnę
nawiązać do słów listu apostolskiego Jana Pawła II, skierowanego
do nas na początku nowego tysiąclecia. Czytamy tam: "Mamy karmić
się słowem, aby być "sługami Słowa" w dziele ewangelizacji. Jest
to z pewnością jedno z najważniejszych zadań stojących przed Kościołem
na progu nowego tysiąclecia (...). Wielokrotnie w minionych latach
przypominałem wezwanie do nowej ewangelizacji. Ponawiam je i teraz,
pragnąc przede wszystkim wskazać, że musimy na nowo rozniecić w sobie
pierwotną gorliwość i pozwolić, aby udzielił się nam zapał apostolskiego
przepowiadania, które wzięło początek z Pięćdziesiątnicy. Powinniśmy
wzbudzić w sobie płomiennego ducha św. Pawła, który wołał: "Biada
mi, gdybym nie głosił Ewangelii!" (1 Kor 9, 16). Ten zapał z pewnością
pobudzi Kościół do nowej aktywności misyjnej, której nie będzie można
powierzyć jedynie wąskiej grupie "specjalistów", ale będzie ona wymagać
odpowiedzialnego udziału wszystkich członków Ludu Bożego. Kto prawdziwie
spotkał Chrystusa, nie może zatrzymywać Go dla siebie, ale winien
Go głosić. Potrzeba nowego rozmachu w apostolstwie, które byłoby
przeżywane jako codzienne zadanie wspólnot i grup chrześcijańskich" (NMI 40).
Żeby wypełnić ten obowiązek nowej aktywności ewangelizacyjnej,
trzeba koniecznie być stałym słuchaczem słowa Bożego. Jest ono zawarte
w Piśmie Świętym, wyjaśnianym i przybliżanym nam mocą Ducha Świętego
w zbawczej społeczności Kościoła. Powinniśmy żyć w zasięgu działania
Słowa Bożego w Kościele. Kościół, który sam jest rezultatem działania
Słowa Bożego, stwarza nam szczególne warunki, byśmy byli pod wpływem
tego oczyszczającego i zbawiającego Słowa. To w nim jesteśmy przede
wszystkim ustawicznymi słuchaczami tego Słowa Bożego, uczniami Chrystusa,
a to uzdalnia nas, byśmy byli apostołami we własnej rodzinie, w środowisku,
w którym żyjemy, i w ogóle w świecie. Nikt nie może dać bowiem innym
tego, czego sam nie posiada.
W dzisiejszej Ewangelii bardzo wyraźnie Pan Jezus nam to
przypomina, gdy uczy, że Bóg gotów jest nam przebaczać grzechy i
darować wszelkie długi, ale my, szczęśliwi z tej łaski, winniśmy
nieść przebaczenie innym i iść z sercem przepełnionym wdzięcznością
do drugich. Wciąż więc potrzebujemy sami najpierw nasycać się Miłosierdziem
Bożym, łaską, mądrością i zbawieniem, by dawać je innym.
W dzisiejszych czasach ogromną rolę w czerpaniu wartości
pochodzących od Boga i, niestety, także antywartości, odgrywają masowe
środki społecznego przekazu: prasa, radio, telewizja, Internet i
inne. Stanowią one rzeczywistą potęgę w świecie. Są nie tylko czwartą
władzą w państwach i społeczeństwach, ale z wyjątkową mocą kształtują
opinie, wpływają na myślenie, a w ten sposób docierają do naszej
władzy wartościowania i zdatności osobistych wyborów - wprost dotykają
sumienia, które stanowi o tym, kim człowiek jest. Wpływ środków społecznego
przekazu myśli jest faktem, który się powszechnie rejestruje, o którym
się po prostu wie. Chodzi nam o to, żeby środki społecznego przekazu
były także środkiem przekazu wiary. Kościół w naszych czasach w swoich
wypowiedziach nieustannie ukazuje pozytywny wpływ na sumienia zdrowych
ideowo i moralnie środków przekazu myśli, ale równocześnie przestrzega
przed wpływem niemoralnej i nieodpowiedzialnej prasy, filmu, reklamy,
radia, telewizji czy Internetu. Świadom też swej odpowiedzialności
za zbawienie człowieka i rozrost ewangelizacji, przykłada wielką
wagę do posiadania własnych środków przekazu o charakterze ewangelizacyjnym
i wychowawczym. Już św. Maksymilian Kolbe pisał: "Dobrze jest budować
kościoły, zakładać misje i szkoły, ale ten wielki trud próżny będzie,
jeżeli zaniedbamy najważniejszą broń dzisiejszych czasów, to jest
prasę". Słowa św. Maksymiliana trzeba jeszcze poszerzyć o takie środki,
jak radio, reklama, telewizja, Internet i inne, które wciąż powstają
i będą powstawać. Obserwujemy w dzisiejszym świecie zalew takich
środków przekazu, które wyjaławiają religijnie, moralnie i duchowo
umysły wielu, stając się nawet źródłem zgorszenia. Niestety, nie
zawsze myśli się tak, jak myślał wielki chrześcijański pisarz i poeta
Cervantes, gdy we wstępie do swoich Nowel pisał: "Jedno ośmielę się
tobie powiedzieć: gdybym w jakikolwiek sposób mógł przewidzieć, że
lektura tych Nowel podsunie czytelnikowi jakieś niezdrowe pragnienia
lub złe myśli, uciąłbym raczej rękę, która te Nowele napisała, zamiast
dawać je szerokiej masie czytelników. Nie jestem już w tym wieku,
w którym się igra z wartością życia drugich". Negatywny wpływ nieodpowiednich
mediów na dusze dzieci, młodzieży, a także starszych przybiera dziś
wciąż na sile. Zdarza się, że nawet starsze osoby, które dawniej
brały często do rąk różaniec i przewracały pożółkłe kartki modlitewników,
dziś kurczowo ściskają tymi samymi palcami pilot telewizyjny w nerwowym
oczekiwaniu na jakiś pusty duchowo serial i z wypiekami na twarzy
oglądają sceny erotyczne i wprost gorszące. Trzeba umieć korzystać
ze środków społecznego przekazu i umieć w nich wybierać wartościowe
programy, audycje i filmy dla budowania swojego człowieczeństwa i
wiary. Z pewnością bowiem jest w nich wiele dobra i pozytywnych treści.
Tak jak potrzebna była zawsze wiedza rozróżniania duchów, tak i dziś
konieczna wydaje się mądrość wybierania w świeckich mediach tego,
co prawdziwe, dobre i co może przynieść pożytek dla duchowego rozwoju
jednostek, rodzin i społeczeństwa.
Strzeżmy się jak zarazy złych
intencjonalnie już i niegodziwych środków przekazu, prasy wrogiej
Kościołowi, Bogu i konkretnemu człowiekowi. Tu obowiązują nas radykalne
słowa Chrystusa z Kazania na Górze: "Jeśli więc prawe twoje oko jest
ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem
jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe
twoje ciało miało być wrzucone do piekła" (Mt 5, 29). Wobec zwyczajnych
środków przekazu przypominamy sobie słowa św. Pawła Apostoła: "Wszystko
badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co
ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 21-22).
Umiłowani Diecezjanie,
Niedziela Środków Społecznego Przekazu stawia nam przed
oczami serca naszą diecezjalną prasę, nasze tygodniki i miesięczniki,
nasze radio. Dzięki wydawnictwu Claromontana i dwumiesięcznikowi
Jasna Góra, a także pismom Pomoc i Apostoł Miłosierdzia, a zwłaszcza
Radiu Jasna Góra jesteśmy szczodrze obdarowani łaską słowa Bożego.
Jesteśmy bardzo dobrze obsłużeni pod względem stołu słowa Bożego.
Potoki Bożej mądrości i miłości spływają na nas każdego dnia, tygodnia
i miesiąca. Najstarsze, bo powstałe w 1991 r. z okazji VI Światowego
Dnia Młodzieży, Radio Fiat dzień i noc karmi nas chrześcijańskimi
treściami. Ileż ono nam oferuje audycji, pouczających pogadanek,
rozważań, dialogów, modlitw, śpiewów i muzyki chrześcijańskiej! Ile
radości i pokoju może ono wlać w samotne serca wielu starszych ludzi!
Tygodnik Katolicki Niedziela jest największym tygodnikiem katolickim
w Polsce, bardzo cenionym w kraju i za granicą. Cechuje go duch wierności
Ojcu Świętemu i nauczaniu biskupów w Polsce, duch patriotyzmu i uniwersalizmu.
Obfity dodatek Niedziela Częstochowska podaje wydarzenia z życia
naszej archidiecezji, naszych własnych parafii, stowarzyszeń i wspólnot.
Dla najmłodszych dzieci redakcja Niedzieli wydaje wspólnie z redakcją
z Francji dwumiesięcznik Moje Pismo Tęcza, które może być wielką
pomocą dla rodziców wychowujących swe pociechy. Wydaje też Niedziela
różne dodatki dla starszych dzieci i młodzieży. Wyrażamy wielką wdzięczność
Naczelnemu Redaktorowi Niedzieli i całej jego ekipie wydawniczej
za ogromną pracę, nieraz wprost graniczącą z poświęceniem, w trosce
o stół słowa Bożego. Zmobilizujmy się więc jeszcze bardziej do korzystania
z naszej katolickiej prasy i naszego Radia Fiat oraz Radia Jasna
Góra. Wydaje się, niestety, że nie dość cenimy nasze katolickie środki
przekazu wiary. Jest to grzech opuszczenia dobrego, grzech lekceważenia,
a może i odrzucenia pomocy do zbawienia. Trzeba więc, byśmy w roku
poznania Chrystusa postawili sobie bardzo osobiste pytania: Czy w
tej materii nasze sumienie jest wolne od winy? "Powiedz, czy ty Jezusa
znasz?" - dociera do nas głos religijnej pieśni. Tłumaczymy się brakiem
pieniędzy na kupno egzemplarza Niedzieli, ale czy nie moglibyśmy
zaoszczędzić grosza na czymś innym, żeby jednak nabyć to tak potrzebne
dla nas katolickie pismo? Już założyciel Niedzieli, bp Teodor Kubina
prosił, aby dzielić się słowem Bożym naszego tygodnika z biedniejszymi,
może z sąsiadami zaniedbującymi się religijnie. Przy zachowaniu ducha
tolerancji nie godzi się nam przecież trwać w obojętności na zbawienie
drugich. Niech też młodzi poczytają nasz tygodnik starszym, chorym,
a rodzice swoim dzieciom. Marzył nasz pierwszy biskup, marzyli i
inni biskupi, żeby Niedziela była w każdym domu katolickim. Jak daleko
od tego ideału jesteśmy! Jak mało postąpiliśmy naprzód! Bardzo proszę,
nie lekceważmy sobie słowa Bożego. Ono jest nam konieczne, i to na
co dzień. Aby się modlić codziennie, praktykować ducha miłosierdzia
chrześcijańskiego i skutecznie walczyć ze złem w sobie, trzeba mieć
żywy kontakt ze słowem Bożym. A w
dzisiejszych czasach to takie
łatwe. Głos Boży katolickiego radia z naszej ziemi, dostosowany do
potrzeb naszej małej ojczyzny, i z tak bliskiego sercu Sanktuarium
Jasnogórskiego jest tak przystępny. Gorąco proszę Duszpasterzy, aby
zachęcali swoich wiernych do korzystania z naszej katolickiej prasy
i radia i ułatwiali im czytanie i słuchanie duchowne. Nieznajomość
Biblii jest nieznajomością Chrystusa - pisze św. Hieronim. Dziś ta
nieznajomość jest zwykle zawiniona. W czasach tak szybko postępującej
laicyzacji i zaprogramowanych działań, aby uczynić Boga Wielkim Nieobecnym
w życiu, tym bardziej nie wolno lekceważyć sobie środków ułatwiających
wzrost wiary u siebie, we własnej rodzinie i u drugich.
Chciałem Was na koniec zaprosić, Umiłowani Diecezjanie,
na VI Pielgrzymkę "Niedzieli" na Jasną Górę, która rozpocznie się
21 września, w sobotę, o godzinie 10.00. Będzie to okazja do wyrażenia
Bogu wielkiej wdzięczności za nasze radia i katolicką prasę. Będzie
symbolem naszego poderwania się do tego, abyśmy coraz bardziej stawali
się słuchaczami i sługami słowa Bożego. Zmobilizuje nas do nowej
ewangelizacji, roznieci na nowo gorliwość apostolską. Wolno nam powiedzieć,
że nasza archidiecezja ma sobie właściwą specyfikę. Tytułem jej archikatedry
jest Święta Rodzina. Jest ziemią usytuowaną pod Jasną Górą, gdzie
znajduje się - według świętej legendy - stół Świętej Rodziny - na
Świętej Ikonie Matka Boża trzyma Dziecię Jezus z Biblią w ręku. Czy
nie jest i w tym jakieś wielkie wezwanie do nas, żebyśmy byli wielką
rodziną, zasłuchaną w słowo Boże i czyniącą wielkie wysiłki, aby
to słowo było urzeczywistniane w naszym życiu na co dzień i dzielone
z drugimi w duchu ewangelizacji?
"Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go" (por. Łk 11, 28; Ap 1, 3). Wielkim sercem błogosławię wszystkim kapłanom,
siostrom zakonnym i świeckim, zatroskanym o nasze katolickie media.
Błogosławię wszystkim gorliwym duszpasterzom, którym naprawdę zależy
na katolickich środkach przekazu myśli, kultury i wiary. Błogosławię
Wam, drodzy Radiosłuchacze i Czytelnicy naszej Niedzieli, i wszystkim,
którzy czynią starania dla pogłębienia swojej wiary i ducha apostolstwa
w dzisiejszym świecie. Zwracam się do Maryi, Matki Słowa Bożego,
Częstochowskiej Pani wskazującej na Chrystusa z Biblią w dłoniach,
słowami starodawnej pieśni:
Tam Twoje serce, kędy skarb przebywa,
Gdzie stół królewski obraz Twój nakrywa,
Niech odrobiny z niego nam spadają,
Twoi synowie głodu niech nie znają.
Częstochowa, 11 września 2002 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
