Reklama

Zderzenie cywilizacji czy objaw nienawiści

Niedziela Ogólnopolska 11/2006, str. 9

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Cezary Chwilczyński: - Panie Pośle, w ostatnich tygodniach w wielu krajach arabskich przeszła fala protestu przeciwko publikowaniu karykatur Mahometa w prasie europejskiej. Czy to, co obserwowaliśmy, to zderzenie cywilizacyjne, światopoglądowe, jest objawem nienawiści do Zachodu w krajach arabskich?

Jaś Gawroński: - Myślę, że jeśli istnieje nienawiść do Zachodu, do cywilizacji zachodniej, to tylko pewnych ugrupowań muzułmanów, na pewno nie większości. Jest wiele osób, które pewne nastroje u muzułmanów wykorzystują politycznie, strategicznie, żeby spotęgować napięcie. Jest to polityka, która ma określony cel.
Wydaje się, że to nie jest konfrontacja między dwiema religiami, ale zderzenie polityczne, które łączy się z tym wszystkim, co dzieje się między Zachodem a światem islamu. Kluczową rolę odgrywa tu na pewno sprawa terroryzmu na świecie.
Uważam, że publikowanie tych rysunków było niepotrzebne, bo dało ludziom, którzy wzbudzają pewne nastroje, dodatkowe argumenty. Ostatnio w Iranie opublikowano rysunki, które ośmieszają religię chrześcijańską. Zrobiono to prowokacyjnie, może oczekując takich samych fanatycznych wystąpień z naszej strony. Ale tu wyraźnie widać, jaka jest różnica między cywilizacjami. Dla nas religia to sposób życia, ideał, a dla muzułmanów to system polityczny, wchodzący w całe ich życie codzienne.

- Przypomnijmy sytuacje, jakie zaistniały w Damaszku, Bejrucie, Teheranie, czy wydarzenie z 5 lutego br., kiedy to w Turcji zamordowany został przez islamskiego fanatyka katolicki ksiądz. Dlaczego Europa tak słabo reaguje na takie prowokacje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że nie są to złe reakcje. Nie chciałbym, żeby reagowano zbyt mocno, bo wtedy zbliżylibyśmy się do sposobu reagowania fanatyków. Nasze reagowanie musi być krytyczne, ale nie może być fanatyczne. Trzeba reagować środkami politycznymi w instytucjach takich, jak chociażby Parlament Europejski. Trzeba jednoczyć wszystkie siły i pokazać światu, że jesteśmy złączeni w jednym sposobie działania.

- Kard. Renato Martino, przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, nawoływał do wypracowania strategii geopolitycznej wobec świata islamu. Czy widzi Pan potrzebę, aby instytucje europejskie wypracowały taką strategię wobec islamu, który jest coraz bardziej obecny na kontynencie europejskim?

- Wydaje mi się, że obecnie właściwą taktyką jest przeczekanie istniejących napięć w krajach arabskich wobec Europy. W ostatnich tygodniach doszli tam do głosu ludzie, którzy chcą wzbudzić konfrontację. Myślę, że te emocje pomału będą opadać i wielu liderów uświadomi sobie, że to nie jest dobra droga. Oczywiście, trzeba wypracować w Europie wspólną strategię działań mających na celu zapobieżenie podobnym sytuacjom.

Reklama

- Jest Pan deputowanym do Parlamentu Europejskiego z Republiki Włoskiej i właśnie we Włoszech miał miejsce ostatnio precedens, gdy jeden z przedstawicieli muzułmanów zaskarżył fakt umieszczania krzyży w szkołach. W pozwie skierowanym do sądu stwierdził dosłownie, iż trup na krzyżu straszy jego dzieci. Dzisiaj w Europie usuwa się krzyże ze szkół, być może pojawią się też żądania, aby ściągnąć krzyże z wież kościołów. Czy ta poprawność polityczna Europy, najdalej chyba posunięta we Francji, nie powoduje utraty tożsamości naszego kontynentu, który zbudowany jest na systemie wartości chrześcijańskich?

- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że tak się dzieje. To są bardzo smutne zjawiska. Chrześcijaństwo jest bazą życia, rozwoju, tradycji, historii. Te objawy kryzysu kontynentu obserwowaliśmy chociażby podczas starań, aby w konstytucji europejskiej zaznaczyć korzenie chrześcijańskie. Niestety, wygrali ci, którzy tego nie chcieli. Nie znaczy to, że zdążamy do ateizmu, ale wydaje się, że ludzie coraz bardziej uważają, iż trzeba zapomnieć o tradycji, historii i żyć chwilą obecną. Więcej - zdaje się, że dziś religia nie jest tak ważna, jak była kiedyś, że to już nie chrześcijaństwo zmienia świat i jest czynnikiem kształtującym kontynent. Wielu chce to pokazać, m.in. zdejmując krzyże z publicznych budynków.

- To oznacza wielki kryzys kontynentu, bo jeśli nie budować Europy na wartościach chrześcijańskich, jeśli nie przyznawać się do wartości chrześcijańskich - jak chcą niektórzy politycy liberalni, antychrześcijańscy - to na jakim systemie budować? Europa staje przecież przed takim problemem w kontekście coraz bardziej umacniających się wpływów islamu.

- Tak, to fundamentalne zagadnienie. W Parlamencie Europejskim są posłowie, którzy argumentują to, mówiąc, że wartości chrześcijańskie zostają, tylko że nie trzeba ich nazywać chrześcijańskimi. Widzimy dziś, do czego to prowadzi: związki osób tej samej płci, adopcja dzieci przez pary homoseksualne, eutanazja. Widzimy dziś coś, co radykalnie zmienia pojęcia podstawowej wartości, którą stanowi rodzina. To są zmiany tragiczne.

- Ostatnie pytanie dotyczy wyborów w Autonomii Palestyńskiej, które wygrało ugrupowanie Hamas, uchodzące za radykalne, o podłożu nawet terrorystycznym. Jak Europa powinna zachować się wobec tego ugrupowania? Prezydent Rosji zaprasza liderów tego ugrupowania na spotkanie do Moskwy, przytakuje temu francuski MSZ, a jak powinna zachować się Unia Europejska, Komisja Europejska wobec tej nowej sytuacji na Bliskim Wschodzie?

- To są te złe strony demokracji, która nie jest systemem idealnym. Kiedy podczas wolnych wyborów wygrywa siła polityczna taka jak Hamas, tzn. bardzo bliska terroryzmowi, to trzeba ten wynik wziąć pod uwagę i nie zlekceważyć go. Jednak należy mieć nadzieję, że ruchy rewolucyjne, terrorystyczne, które przechodzą do władzy demokratycznej, z czasem mogą się zmienić i stać się bardziej instytucjonalne. Trzeba więc wpływać na ich legitymizowanie się, instytucjonalizowanie. Muszą zrozumieć, że jeśli dochodzi się do władzy, to trzeba przyjąć inne formy działania niż w podziemiu.

- Bardzo dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję