Reklama

A nam ciągle nie jest wszystko jedno

W Wielkanoc 1926 r., dokładnie 80 lat temu, ukazał się pierwszy numer „Niedzieli”.
Czarno-białe pismo adresowane było do odbiorcy lokalnego, do wiernych nowo powstałej diecezji częstochowskiej.
W 2006 r. Tygodnik Katolicki „Niedziela” jest największym pismem katolickim w Polsce, dociera do Polonusów na całym świecie, ma własny portal internetowy, studio radiowe, studio telewizyjne i 20 edycji diecezjalnych, w tym w prymasowskiej Warszawie i w dalekiej Ameryce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marcin Maranda: - W tym roku mija 80 lat od założenia przez pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubinę Tygodnika Katolickiego „Niedziela”.

Anna Przewoźnik: - Dzieje „Niedzieli” splatały się z dziejami narodu polskiego. Z trudnych czasów wojny, a później rządów komunistycznych „Niedziela” wyszła jednak zwycięsko...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Dzięki Bożej Opatrzności. Niedziela powstała w 1926 r. Jej założycielem był bp Teodor Kubina, pierwszy biskup częstochowski. Przyszedł do nas ze Śląska. Był proboszczem parafii pw. św. Jadwigi w Berlinie, przedtem pracował w Kołobrzegu, był także proboszczem kościoła Mariackiego w Katowicach. Obsługiwał więc jako kapłan ogromne przestrzenie. Z wielką pilnością pracował wśród Polaków w Niemczech. Całą duszą był Polakiem i starał się czynić wszystko dla podtrzymania polskości. Jednym z pierwszych jego kroków jako biskupa w nowej, częstochowskiej diecezji było właśnie powołanie do życia Niedzieli, która ukazała się po raz pierwszy na Wielkanoc 1926 r.

M. M.: - Według bp. Teodora Kubiny, gazeta miała służyć wiernym i duchowieństwu, pełniła funkcję integracyjną w stosunku do duchowieństwa wywodzącego się z dwóch innych diecezji, które utworzyły wtedy diecezję częstochowską. Obserwując jednak ewolucję „Niedzieli”, nie można jednoznacznie ani wtedy, ani pewnie dzisiaj zamknąć gazety w konkretnych ramach merytorycznych. To bardzo uniwersalne pismo.

- Z pewnością bp. Kubinie przyświecała intencja zjednoczeniowa - przypomnijmy: w skład diecezji częstochowskiej weszły tereny diecezji włocławskiej i kieleckiej. Ale wszystkiemu przyświecała też myśl patriotyczna. Pamiętajmy, że pierwszym redaktorem Niedzieli został ks. Wojciech Mondry, który walczył o polskość Warmii i Mazur - tak jak ks. Kubina o polskość Śląska. Na Śląsku plebiscyt został przez Polskę wygrany, na Warmii przegraliśmy, a ks. Mondry był nawet prześladowany. Jako swemu sprawdzonemu przyjacielowi bp Kubina zaoferował mu wtedy prowadzenie redakcji nowego katolickiego pisma.

M. M.: - W historii „Niedzieli” odnotowujemy sześciu redaktorów naczelnych, a więc sześć osobowości, sześć indywidualności, sześć różnych koncepcji prowadzenia gazety. To także różne wyzwania życiowe, które stanęły zarówno przed Księdzem Infułatem, jak i przed Księdza poprzednikami.

- Rzeczywiście, każdy z nas miał nieco inne zadanie. Wśród redaktorów naczelnych było trzech, którzy odegrali zasadniczą rolę, pozostali niewielką, ponieważ pełnili tę funkcję krótko. Ks. Mondry miał za zadanie stworzenie pisma przyjaznego ludziom i dającego dobrą informację z życia diecezji częstochowskiej. Niedziela miała być podporą dla proboszczów. Bp Kubina określał to zadanie Niedzieli, mówiąc, że ma ona być dodatkowym wikarym dla proboszcza, ma wspomagać duszpasterskie działania księży. W 1937 r. prowadzenie redakcji objął ks. Stanisław Gałązka, który prowadził pismo do wybuchu wojny, jednak bez jakichś szczególnych zmian w jego dotychczasowej misji. Potem nastała okupacja. Po wojnie przyszedł ks. Antoni Marchewka i on zbudował pismo o nowej formule. Przed wojną Niedziela jako pismo diecezjalne wydawana była w 8 tys. egz., a po wojnie - w 94 tys. egz. i jej nakład rozchodził się daleko poza Polskę. Ks. Marchewka prowadził Niedzielę do 1953 r. Należy zauważyć, że w 1947 r. ks. Marchewka został aresztowany i 11 miesięcy spędził w warszawskich więzieniach. W tym czasie pismem kierowali ks. Władysław Soboń i ks. Marian Rzeszewski. Po powrocie z więzienia ks. Marchewka nadal prowadził Niedzielę, ale 5 marca 1953 r. wydawanie pisma zostało przez komunistów zawieszone - aż do 5 marca 1981 r., kiedy to - po uzyskaniu stosownej decyzji Urzędu Kontroli Prasy i Widowisk - mnie jako starającemu się o reaktywowanie Niedzieli w imieniu diecezji częstochowskiej przydzielił bp Stefan Bareła jej prowadzenie. Z krótką przerwą w czasie stanu wojennego trwa to już 25 lat.

M. M.: - Kiedy Ksiądz Infułat obejmował funkcję redaktora naczelnego „Niedzieli”, był Ksiądz duszpasterzem akademickim, a gazeta nie ukazywała się od 28 lat. Czy nie miał Ksiądz takiej zwyczajnej, ludzkiej obawy, że po pierwsze - zmienia się profil kapłańskiej działalności Księdza, a po drugie - trzeba prowadzić gazetę w warunkach szalejącego komunizmu?

- Do formy działalności komunistów byliśmy przyzwyczajeni, nie głaskali nas, zwłaszcza duszpasterzy akademickich, po głowach. Przez cały czas byliśmy pod obstrzałem służby bezpieczeństwa, nachodzono nas, podglądano, fotografowano. Tak samo szantażowano i inwigilowano studentów.
Elementem niezwykle utrudniającym naszą pracę była wszechobecna, druzgocąca cenzura. Wprawdzie miałem tu trochę doświadczenia, ponieważ od 1974 r. byłem redaktorem roczników Częstochowskie Studia Teologiczne (wydałem kilkanaście tomów) i stykałem się z cenzorami niemal przy okazji każdego tekstu, jednak rozmowy z cenzurą w cyklu tygodniowym były czymś bardzo trudnym, wymagającym odpowiedniej argumentacji, ale i nieustępliwości. Pamiętajmy, że był to czas, kiedy nawet ksiądz, który chciał wydrukować obrazki prymicyjne z kilkoma słowami na odwrocie, musiał mieć stempel cenzury. Ale byliśmy wtedy zapaleni do pracy i z radością podjęliśmy to nowe wyzwanie dla naszego Kościoła.

A. P.: - Okres, o którym Ksiądz Redaktor wspomina, to również początek serii przemian ustrojowych w Polsce, a co za tym idzie i ekonomicznych. Jak „Niedziela” odnajdywała się w tej rzeczywistości?

- Lata 1981-89 to lata wielkiej i ciężkiej pracy. Urząd ds. Wyznań postawił nam warunki: nakład 100 tys. egz., określony przydział papieru, drukarnia i cenzura w Opolu. Pismo miało mieć charakter ogólnopolski. Myślano zapewne, że w tych warunkach, zaistnienie i utrzymanie pisma nie będzie możliwe. Tym bardziej że cały kolportaż przejmował Ruch - zabierano z drukarni cały nakład i przekazywano do kiosków. Tam też zaopatrywały się w pismo parafie. Sprawa była na tamte czasy prosta, nie było wolności wyboru, tylko dyspozycja ówczesnych władz. Dzięki ogromnemu samozaparciu oraz niezwykłej ofiarności i oddaniu kilku osób pracujących wtedy w redakcji udało nam się nie tylko utrzymać tytuł, ale spowodować, że jego nakład wzrastał i pismo rozszerzało się, także wchodząc głębiej w potrzeby poszczególnych diecezji poprzez nowe edycje diecezjalne.
A z cenzurą radziliśmy sobie m.in. przez zaznaczanie jej ingerencji w tekstach. Pamiętam, kiedy była sprawa ks. Popiełuszki (1984 r.), pisaliśmy o tym wiele i w jednym tekście mieliśmy kiedyś aż 14 ingerencji cenzorskich. Właściwie nie było numeru, w którym nie byłoby zaznaczeń cenzorskich. Tak było aż do roku 1989.

M. M.: - Co jako Redaktor Naczelny mógłby Ksiądz Infułat powiedzieć na temat redakcyjnej współpracy „Niedzieli” z polskimi diecezjami?

- W latach 90., po wolnych wyborach w 1989 r., rozpoczęła się w Polsce nowa sytuacja - odzyskaliśmy wolność, przestała istnieć cenzura. Mogliśmy w sposób wolny podejmować decyzje wydawnicze. Wielu biskupów zainteresowało się wtedy możliwością bliższej współpracy z Niedzielą. Mieliśmy już dość dobrze przygotowany warsztat, wielu wypróbowanych dziennikarzy. W Polsce przyjmowano nas również bardzo dobrze. W związku z tym podjęliśmy decyzję wydawania obok Niedzieli ogólnopolskiej także edycji lokalnych, przeznaczonych dla wiernych diecezji, które nas o to prosiły. Zaczęło się od diecezji częstochowskiej, do której wkrótce dołączyły Łódź, Sosnowiec i inne diecezje. Rozwój edycji diecezjalnych nastąpił spontanicznie. Księża biskupi wskazywali na księży w swoich diecezjach, którzy przyjmowali obowiązki redaktorów prowadzących, zapraszaliśmy też do współpracy osoby odpowiednio przygotowane z tych terenów. W ten sposób objęliśmy siatką naszych edycji diecezjalnych prawie połowę polskich diecezji. Do tego doszły inicjatywy zagraniczne, mamy m.in. obsługę prasową dla archidiecezji w Chicago, mamy też nowe plany i propozycje, o których w niedługim czasie Czytelnicy zapewne usłyszą.
Praktycznie biorąc, jesteśmy dziś obecni na całym świecie, gdzie są Polacy, wysyłamy Niedzielę misjonarzom w Afryce i Azji, także na Wschód - na Ukrainę, na Białoruś, do Kazachstanu, Rumunii, na Łotwę, do Kaliningradu. Oczywiście, Niedziela znana jest także w Europie Zachodniej, jesteśmy obecni na pokładach samolotów PLL LOT. Otrzymujemy sygnały, że nasze pismo znane jest też Ameryce Południowej, w Argentynie np. jedna parafia prenumeruje 50 egz. tygodnika. To taka mapa Niedzieli.

A. P.: - Edycje „Niedzieli” zapewne w jakiś sposób przyczyniły się do nakładu pisma. Jaką rolę odgrywają edycje diecezjalne w ramach tygodnika ogólnopolskiego?

Reklama

- Przede wszystkim mamy pewne założenia eklezjologiczne. Jeżeli zostaliśmy zaproszeni do jakiejś diecezji, to chcemy być pismem tego miejsca, pełnimy funkcję służebną. Oczywiście, nakład jest wtedy większy, ale Niedziela musi też utrzymać daną edycję, przyjmuje na etat jej pracowników, przyjmuje koszty prowadzenia redakcji lokalnych, a to związane jest z dużymi wydatkami. Dlatego, myślę, jeżeli chce się służyć Kościołowi, trzeba przede wszystkim postawić na szeroką i pogłębioną pracę na każdym odcinku działania.

A. P.: - Warto wspomnieć o formach multimedialności „Niedzieli”, bo jest ich sporo.

- Jest już faktem, że dziś wielu ludzi czyta nas w internecie. Przeprowadzona niedawno ankieta dotycząca czytelnictwa Niedzieli pokazała, że na 2500 odpowiedzi aż 1/4 otrzymaliśmy poprzez internet. To inna forma czytania i - co dziś ważne - bezpłatna. Wiele tekstów Niedzieli ukazuje się w języku angielskim i rosyjskim. Za pośrednictwem internetu przedstawiają też swoje uwagi osoby języka angielskiego, czasem proponując współpracę. Niedziela pokazuje światu polską myśl kościelną. W internecie mogą nas słuchać także osoby słabowidzące. Niedziela jest też obecna w różnych rozgłośniach radiowych, m.in. w Radiu Maryja. Oczywiście, mamy swoje Studio Radiowe, a także Telewizyjne, ma ono już na swoim koncie wiele krótkich filmów, które zdobyły uznanie autorytetów w tej dziedzinie. Biblioteka „Niedzieli” obejmuje dziś ponad 190 tytułów. Dzieci w wieku od 4. do 9. roku życia mają u nas swój kolorowy, ciekawy treściowo dwumiesięcznik Moje Pismo Tęcza, który ma pomóc rodzicom w rozmowach z dziećmi o Bogu...
Duże jest spektrum naszej pracy. Staramy się czynić wszystko dla dobra Kościoła. Może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że jest to ogromny wysiłek. Ufamy, że historia kiedyś to zauważy.
Chcielibyśmy realizować słowa Pana Jezusa: „Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28, 19). Za czasów Chrystusa naturalną Jego mównicą było wzgórze, łódź na jeziorze. Dzisiaj ta łódź jest powiększona o anteny radiowe, telewizyjne, o internet. Taka jest więc i nasza działalność.

A. P.: - Ksiądz Redaktor wspominał o służebności „Niedzieli” wobec Kościoła. Zapytam o troskę i wierność „Niedzieli” w odniesieniu do Ojca Świętego.

- Gdy Jan Paweł II został wybrany na papieża, byłem duszpasterzem akademickim. W tym środowisku powstała myśl, by - jeszcze przecież w czasie reżimu komunistycznego - przybliżać ludziom wypowiedzi Ojca Świętego, Papieża Polaka. Z ogromnym trudem (pamiętne zagłuszanie), ale i uporem nagrywaliśmy audycje Radia Watykańskiego, przepisywaliśmy je na maszynie - z czasem dorobiliśmy się maszyny elektrycznej - i wysyłaliśmy (w liczbie kilkuset egz.) do różnych środowisk w Polsce. Biuletynowi nadaliśmy tytuł Monitor Kościelny. Później dwa tomy Monitora w pięknej, białej oprawie ofiarowałem Janowi Pawłowi II, jeden w Częstochowie, a drugi - będąc w Rzymie z pielgrzymką duszpasterzy akademickich. Od samego początku była to więc z naszej strony służba Papieżowi. Bardzo cieszyliśmy się, gdy Ojciec Święty to zauważał, przesyłał pozdrowienia lub przyjmował nas na prywatnych audiencjach. Śmiało mogę powiedzieć, że służyliśmy serdecznie Janowi Pawłowi II. Tak było do końca, do dnia Jego pogrzebu, i dziś kontynuujemy tę służbę wobec Jego Następcy.

A. P.: - Zapytam jeszcze o Maryjną motywację „Niedzieli”. O. Izydor Matuszewski - generał Zakonu Paulinów powiedział kiedyś, że „Niedziela” uczy kontemplacji Świętej Ikony i dostrzega integracyjną rolę Jasnej Góry w naszym narodzie, ukazując czytelnikom zapis widzenia Obrazu przez dzisiejszych pielgrzymów na tle różnych wydarzeń patriotyczno-religijnych.

- Powiem więcej: uważamy Matkę Bożą Jasnogórską za Główną Redaktorkę Niedzieli - tak właśnie Ją nazwaliśmy. Matka Boża była nam zawsze bliska przez osobiste nabożeństwo do Niej każdego z nas, przez potrzebę pielgrzymowania do Niej nawet osób z najdalszych zakątków świata i przez to, że dostrzegamy, jak wiele jest łask uzyskanych za Jej wstawiennictwem. Chcemy być wierni temu polskiemu dziedzictwu. Maryja jest też dla nas wspaniałą Regina Poloniae, z królewską pieczęcią w winiecie naszego pisma, jest też naszą Mater Verbi - Matką Słowa, a więc jest naszą szczególną Patronką i wspomożycielką i chcemy tym doświadczeniem Maryi dzielić się ze wszystkimi.

M. M.: - W 80. rocznicę ukazania się pierwszego numeru „Niedzieli” tygodnik katolicki z pewnością stanie do Apelu Jasnogórskiego. Co powiecie swojej Głównej Redaktorce?

- Na pewno to, co wszyscy: „Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!”. Właściwie nie ma piękniejszych słów na wypowiedzenie miłości. Słowa te komentował Jan Paweł II podczas pamiętnego Apelu Jasnogórskiego w Częstochowie w 1983 r. Jak Matka Boża jest obecna, pamiętająca i czuwająca, tak i my chcemy być przy Niej, pamiętać o Niej i czuwać. Niedziela ma służyć duszpasterstwu maryjnemu. Śp. bp Stefan Bareła, powołując się na słowa Jana Pawła II, przed swoją śmiercią podkreślił, że duszpasterstwo polskie powinno mieć charakter maryjny. Osobiście traktuję cechę maryjności naszej wiary jako pewnego rodzaju testament Biskupa Stefana. To także testament Ojca Świętego Jana Pawła II.

A. P.: - W swojej historii „Niedziela” w osobie jej Redaktora Naczelnego była wielokrotnie wyróżniana i nagradzana. Które z wyróżnień są najbardziej cenne?

- Rzeczywiście, tych nagród było sporo, wiele z nich otrzymałem osobiście, m.in. Nagrodę im. Włodzimierza Pietrzaka („Civitas Christiana”), nagrodę Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Laur Umiejętności (Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach), Nagrodę im. Karola Miarki, Krzyż Oficerski Orderu „Polonia Restituta”, Nagrodę o. Maksymiliana Kolbego za multimedialność Niedzieli, nagrodę za współpracę z Fundacją „Zdążyć z Pomocą”, nagrodę Totus otrzymaną wspólnie z Gościem Niedzielnym od Fundacji Dzieło III Tysiąclecia, nagrody lokalne - częstochowskie. Bardzo też cenię sobie zaliczenie mnie w poczet szczególnych przyjaciół Jasnej Góry i obdarzenie tytułem konfratra w Zakonie Paulinów - w dowód wdzięczności Jasnej Góry wobec Niedzieli i mnie osobiście. Wszystkie te cenne i prestiżowe nagrody składamy razem przed Oblicze Głównej Redaktorki Niedzieli na Jej chwałę i cześć Jej Syna.

M. M.: - Mówiliśmy o historii i teraźniejszości „Niedzieli”, spróbujmy przenieść się w jej przyszłość: wyobraźmy sobie sytuację, że za 80 lat z kolejnym redaktorem naczelnym „Niedzieli” rozmawia redaktor jakiejś rozgłośni radiowej. Jak Ksiądz uważa, o jakiej „Niedzieli” będą rozmawiać?

- Życie zmienia się bardzo szybko, jesteśmy świadkami niezwykłego rozwoju elektroniki, być może nie będzie już zapotrzebowania na słowo drukowane, może będą nowe formy przekazu. Na pewno jednak pozostanie coś bardzo ważnego - pozostanie człowiek otwarty na Boga, Polak miłujący Matkę Najświętszą, pozostanie Święty Obraz na Jasnej Górze. Dlatego Niedziela - w jakiejkolwiek formie będzie istniała - będzie spełniać to samo zadanie co dzisiaj: będzie oświecać drogi ludzi zmierzających do Boga, ożywiać wiarę, budować kulturę polską opartą na chrześcijańskich korzeniach, strzec świata naszych największych wartości.

M. M.: - Czego życzyć „Niedzieli” na jej piękny jubileusz 80-lecia?

- Tak jak wszyscy - pragniemy dobrego rozwoju. Rapido sviluppo - określił dzisiejszy rozwój Jan Paweł II. Taki szybki, ale jednocześnie głęboki, prawdziwy rozwój jest możliwy. Musimy tylko ściśle współpracować z Łaską, nie szczędząc sił.

„NIEDZIELA” WCZORAJ I DZIŚ
Kalendarium

1926 r. - Bp Teodor Kubina powołuje do istnienia tygodnik „Niedziela”. Redaktorem naczelnym zostaje ks. Wojciech Mondry. Pierwszy numer ukazuje się z datą 4 kwietnia 1926 r.

1937 r. - Redaktorem „Niedzieli” zostaje ks. Stanisław Gałązka.

1939 r. - Ukazuje się ostatni numer tygodnika w związku z wybuchem II wojny światowej.

1945 r. - Zorganizowanie nowego komitetu redakcyjnego. Redaktorem naczelnym zostaje ks. dr Antoni Marchewka.

1947 r. - Aresztowanie ks. Antoniego Marchewki przez władze komunistyczne.

1953 r. - Ukazuje się ostatni numer „Niedzieli”.

5 III 1981 r. - Władze pozwalają wznowić działalność „Niedzieli”. Z datą 7 czerwca

1981 r. - ukazuje się pierwszy numer po 28-letniej przerwie. Redaktorem naczelnym zostaje ks. dr Ireneusz Skubiś. 13 grudnia w Polsce zostaje wprowadzony stan wojenny; „Niedziela” zostaje ponownie zawieszona.

1982 r. - Ukazuje się pierwszy numer po wznowieniu.

1993 r. - Ukazuje się pierwsza książka z serii Biblioteki „Niedzieli” i „Moje Pismo Tęcza”.

1995 r. - Redaktor Naczelny otrzymuje Nagrodę im. Włodzimierza Pietrzaka oraz Nagrodę Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy im. św. Maksymiliana Marii Kolbego, zostaje też otwarte Studio Radiowe „Niedzieli”.

1996 r. - Spotkanie w Rzymie z Janem Pawłem II z racji 70-lecia „Niedzieli”.

1998 r. - Redakcja wraz z Redaktorem Naczelnym otrzymuje Platynowy Laur Umiejętności i Kompetencji oraz Nagrodę im. K. Miarki.

1999 r. - Zaczyna funkcjonować serwer internetowy.

2000 r. - Ks. prał. Ireneusz Skubiś otrzymuje Krzyż Oficerski Orderu „Polonia Restituta”; „Niedziela” zostaje nagrodzona „Feniksem” w kategorii serii wydawniczej dla Biblioteki „Niedzieli”; dziennikarze „Niedzieli” są obecni na Jubileuszu Dziennikarzy w Rzymie; rozpoczęcie działalności Studia Telewizyjnego „Niedzieli”; „Niedziela” na 52. Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie n. Menem.

2001 r. -„Niedziela” jako pierwsza w Polsce uruchamia specjalny serwis internetowy poświęcony pielgrzymce Jana Pawła II na Ukrainę, do Kazachstanu i Armenii.

2003 r. - Z badań Instytutu Spraw Publicznych wynika, że „Niedziela” jest najpoczytniejszym tygodnikiem wśród polskich kapłanów (52 %).

2004 r. - Ukazują się wersje internetowe „Niedzieli” w języku rosyjskim i angielskim.
- Tygodnik „Niedziela” otrzymuje Nagrodę „TOTUS 2004”.

2005 r. - W internecie pojawia się „Niedziela” audio - „czytana” wersja pisma adresowana do osób słabowidzacych.

2 IV 2005 r. - W związku ze śmiercią Ojca Świętego Jana Pawła II zostaje otwarta internetowa księga kondolencyjna „Niedzieli”.
- W Niepokalanowie Redaktor Naczelny „Niedzieli” otrzymuje Nagrodę im. Juliana Kulentego „Multimedia w służbie ewangelizacji”.

2005 r. - Początek wydawania Papieskiej Kolekcji Niedzieli; pracownicy „Niedzieli” odbywają pielgrzymkę do Ziemi Świętej; Redaktor Naczelny „Niedzieli” otrzymuje statuetkę „Summa Bonitas” (Najwyższa Dobroć).

2006 r. - „Niedziela” świętuje 80 lat swego istnienia.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Wielkopostna droga bezdomnych z okolic Watykanu

2024-03-27 17:23

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Adobe.Stock

Z misją zaniesienia nie tylko wsparcia materialnego, ale i Słowa Bożego wyszły do bezdomnych mieszkających w okolicach Placu św. Piotra siostry klaretynki. Z przesłaniem zapowiadającym radość Wielkanocy wyruszyły w miejsca, gdzie ludzie wielu narodowości żyją często na kartonach, pozbawieni jakiejkolwiek nadziei. Na progu Wielkiego Tygodnia misjonarki zorganizowały dla ubogich, bezdomnych i samotnych nabożeństwo pokutne, z możliwością przystąpienia do spowiedzi.

Nabożeństwo pokutne odbyło się pod Kolumnadą Berniniego, która dla wielu od lat stanowi jedyny dach nad głową.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję