Reklama

Na 80-lecie „Niedzieli”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kazanie wygłoszone podczas Mszy św. w parafii pw. św. Marii Magdaleny w Radomsku, transmitowanej przez Telewizję Polonia 6 sierpnia 2006 r.

Umiłowani Bracia i Siostry,
Rodacy rozproszeni po wszystkich krajach świata,
Szanowny Panie Prezydencie
Miasta Radomska!

Patrzymy dzisiaj na Górę Przemienienia, bo przecież mamy święto Przemienienia Pańskiego. Łączy się ona dzisiaj z całą Ziemią Świętą, ziemią Libanu, gdzie leje się krew, giną niewinni ludzie. Modlimy się za tych, którzy cierpią. Razem z Benedyktem XVI modlimy się o pokój. Oby wyobraźnia ludzka pozwoliła tym, którzy decydują o zabijaniu, powstrzymać złowrogie działania. Niech wszystkie narody zrozumieją, że zabijanie nie jest drogą do rozwiązywania problemów.
Modlimy się za chrześcijan w Ziemi Świętej, w Libanie, z których 70% chce opuścić te tereny. Oby chrześcijanie nie rezygnowali z tej ziemi. Oby mieli siłę potraktować swoje tam zamieszkiwanie jako szczególne posłannictwo, świadectwo wiary.

Na Górze Przemienienia

Dzisiejsze święto Przemienienia Pańskiego każe nam zobaczyć Chrystusa odmienionego. To On wziął ze sobą najbliższych Apostołów i przemienił się wobec nich. Dał świadectwo swojego bóstwa, swojej piękności i uwielbienia przez Ojca: „To jest mój Syn umiłowany. Jego słuchajcie!”. Jakże ważne są te słowa, które słyszeli Apostołowie. Góra Przemienienia to góra niezwykłej kontemplacji. Na niej objawiła się chwała Jezusa.
Dziś, u progu XXI wieku, przypomina się wezwanie Jana Pawła II do kontemplacji Oblicza Jezusa. Było to bardzo ważne wezwanie. Miało charakter prorocki. Ojciec Święty jakby przewidywał, że będą takie siły, które w sposób świętokradczy będą chciały uderzyć w samego Jezusa. I rzeczywiście, takie uderzenia nastąpiły czy to w formie publikacji książkowych, czy w formie filmów.
Chrześcijanie muszą zawsze pamiętać, że szatan nie śpi, że tak jak kiedyś kusił Jezusa, tak i w naszych czasach chce tego Jezusa poniżyć. Czyni wszystko, żeby zniszczyć królestwo Boże. Ale my musimy mieć świadomość, że Jezus jest z nami, że jest naszym Zbawicielem, jedynym Zbawicielem świata.
Pamiętamy pytanie Jezusa zadane Apostołom: „Czy i wy chcecie odejść?”. Oni odpowiedzieli: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”.
Musimy dzisiaj mocno uświadomić sobie, że mimo postępu ludzkości, niezwykłych osiągnięć techniki, człowiek pozostaje sam z pytaniami o sens życia, o swoją przyszłość, o życie wieczne, o sens cierpienia, sens pracy. Pytanie o szczęście człowieka pozostaje zawsze pytaniem aktualnym, ważnym dla każdego z osobna. Dlatego trzeba w Jezusie szukać odpowiedzi na wielkie pytania człowieka. Jezus jest Tym, który przez swoje życie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie odpowiadał ludzkości na kwestie, które ciągle są żywe i aktualne.
Dzisiaj chrześcijanie kierują swoje oczy na Jezusa przemienionego; to Ojciec objawia swoją miłość do Syna, a jednocześnie daje podstawową wskazówkę, że Jezusa trzeba słuchać, bo On jest umiłowanym Synem. To najpiękniejsze świadectwo Ojca, które było bardzo potrzebne wybranym Apostołom. To świadectwo jest również potrzebne nam wszystkim. Ludzkość jest zagubiona, pojedynczy człowiek jest zagubiony. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o sens życia poza Jezusem zdaje się na nic. Jeżeli bowiem człowiek nie umie odpowiedzieć na najważniejsze pytania, to pozostaje zawsze biedny, bez pewności siebie, bez przyszłości.
Jezus daje człowiekowi odpowiedzi na pytania o przyszłość. Naucza o Bogu w Trójcy Jedynym, przynosi Radosną Nowinę - Ewangelię, która jest sensem naszego życia.
Jezus powinien być przepowiadany. Już od ponad 2 tysięcy lat jest On obecny wśród ludzi. Święto Przemienienia Pańskiego to wielki znak obecności Boga, który się objawia, który jest olśniewający, przemieniony. Razem z Apostołami podziwiamy nie tylko piękno Jego Oblicza, ale i mądrość Jego nauki - Ewangelii, którą nazywamy ewangelią życia, cywilizacją miłości. To jest najwspanialszy i najodpowiedniejszy klimat dla życia człowieka. Najlepiej każdy człowiek czuje się w środowisku, gdzie panuje miłość. Jeżeli nie ma miłości - człowiek usycha, staje się nieszczęśliwy. Klimat Ewangelii - nauczania Jezusa jest najbardziej sprzyjający dla każdego człowieka na ziemi. Gdy patrzymy na ludzkie nieszczęścia, na otaczające nas zło, to jednocześnie tak bardzo chce się nam uciekać do Ewangelii, do tego klimatu, w którym czujemy się najlepiej, który najbardziej sprzyja rozwojowi człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na szpaltach „Niedzieli”

Dzisiaj także chcemy mówić o przepowiadaniu. Jezus powiedział: „Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody”. Obecne czasy sprzyjają rozwojowi tego Chrystusowego nakazu. Dzięki współczesnej technice, dzięki mediom, które dokonały tak niezwykłego cywilizacyjnego skoku, można łatwiej głosić Ewangelię i przybliżać królestwo Boże.
Z największą radością chciałbym powiedzieć wszystkim, którzy mnie słuchają, że Tygodnik Katolicki Niedziela wydawany w Częstochowie obchodzi 80-lecie swojego istnienia. Powstał w 1926 r. i jego dzieje były trudne, połączone z losami ojczyzny. Niedziela miała dwie duże przerwy w wydawaniu: w latach 1939-45 - okres okupacji niemieckiej i w 1953 r. - komuniści zawiesili tygodnik na 28 lat. W tym roku przypada również 25 lat pracy Niedzieli od czasu jej wznowienia w 1981 r.
16 września tego roku odbędzie się X Pielgrzymka Niedzieli na Jasną Górę, połączona ze świętowaniem jubileuszowym i z dziękczynną modlitwą. Widzimy naszą Niedzielę jako pismo służące dziełu ewangelizacji.
Jesteśmy obecni na wszystkich kontynentach, wszędzie tam, gdzie są Polacy. Dlatego dzisiaj pragnę pozdrowić Czytelników Niedzieli na całym świecie, szczególnie tych, którzy czytają Niedzielę w Chicago, gdzie mamy specjalną edycję tygodnika. Również co miesiąc wydajemy dodatek dla Polaków w całej Ameryce. To nasza wielka radość.
Pozdrawiamy Czytelników Niedzieli we wszystkich zakątkach Polski, a szczególnie w tych, gdzie wydajemy edycję lokalną. Niedziela chce służyć biskupom, kapłanom, wiernym i - jak powiedział jej założyciel bp Teodor Kubina w 1926 r. - ma być dodatkowym wikarym dla proboszczów i sufraganem dla biskupów. Te słowa w pełnym wymiarze streszczają cele katolickiego pisma. Trzeba przypomnieć, że w Polsce funkcjonuje więcej pism katolickich, które pięknie spełniają dzieło ewangelizacyjne. Jednocześnie należy prosić w dalszym ciągu naszych duszpasterzy, żeby popierali prasę katolicką, jak również dziękować za duży i odpowiedzialny wkład w rozpowszechnianie prasy katolickiej. Jest to dzieło ewangelizacji. Katolik, który jest na Mszy św. i z tygodnikiem katolickim idzie do domu, ma znakomity materiał do przemyśleń, do rozmów i dyskusji.

Reklama

W gazetach, w radiu i w TV

Dziękuję duszpasterzom za współpracę w rozprowadzaniu Niedzieli i innych pism katolickich. Dziękuję kolporterom, pracownikom kiosków za ich ogromny wysiłek w ewangelizacji. To jest głoszenie królestwa Bożego, to objawianie Chrystusa jaśniejącego, bo i nauka Ewangelii jest jaśniejąca. Ale musimy ją wspomagać przez nabywanie prasy katolickiej.
Wiadomo, że duszpasterz podczas niedzielnego kazania ma niewiele czasu na przekazanie wielorakich treści ważnych dla katolików. To katolicka prasa, która wędruje do rodzin, zapewnia czytelnikom treści, jakimi żyje Kościół i współczesny świat. Wierni idący do domów bez katolickiego pisma, które by ich wspomagało na cały tydzień, nie spełniają swojego obowiązku bycia katolikami. Żyjemy w czasach, gdy często chrześcijaństwo jest atakowane, a my dysponujemy zbyt małą wiedzą z zakresu religii, teologii, katolickiej nauki społecznej. Dopiero pisma katolickie wyjaśniają wiele rzeczy, pozwalają spoglądać na rzeczywistość, w której żyjemy, w sposób właściwy i obiektywny, usiłują naświetlać wiele spraw dotyczących moralności, wychowania, historii, kultury. W naszych rodzinach musi być materiał do rozmów, przemyśleń. Jeżeli nie będziemy mieli strawy duchowej, którą przynosi Kościół, wtedy nasza wiara, nasze zachowanie, nasz sposób życia będą pozostawiały wiele do życzenia.
Nieraz wierni wspomagają pisma wrogie Kościołowi, Chrystusowi i chrześcijaństwu...
Bracia i Siostry, dlaczego to czynicie? Jeżeli jesteście ochrzczeni, jeżeli jesteście ludźmi wiary, przychodzicie na Mszę św., przyjmujecie sakramenty święte, jeżeli prosicie o katolickiego kapłana przy końcu życia i jego udział w pogrzebie - to dlaczego żyjecie treściami wrogimi Kościołowi, Ewangelii? Zechciejcie zrozumieć, że obowiązkiem chrześcijanina jest chrześcijańska solidarność, która dyktuje nam popieranie katolickich mediów - prasy, radia, telewizji. Wiecie przecież, że te media głoszą miłość, działają pozytywnie, wychowują. Jeżeli będziemy przechodzić obok katolickich pism obojętnie i nie będziemy popierać ich, to pozostaną tylko tytuły mające swoich sponsorów często obcych nauce Kościoła.
Nasze zadanie głoszenia Chrystusa i Jego Ewangelii jest zadaniem bardzo ważnym, odpowiedzialnym i potrzebnym. Nie możemy stać z boku. Polecenie Chrystusa: „Idąc, nauczajcie wszystkie narody...” dotyczy wszystkich chrześcijan. Dzisiaj także patrzymy na Chrystusa, o którym Ojciec Niebieski mówi: „Jego słuchajcie, On jest moim Synem umiłowanym”. Cóż możemy mieć lepszego i piękniejszego?

W rodzinie

Cieszymy się, że możemy sprawować tę Eucharystię w Radomsku, w parafii św. Marii Magdaleny, w pięknym kościółku. Organizatorzy Radomszczańskich Dni Rodziny zatroszczyli się, by ta Eucharystia tutaj miała miejsce. Wprawdzie te Dni już się odbyły, ale ich piękna tradycja jest zawsze żywa, wielu wiernych z nich korzysta, są wspaniali organizatorzy. Widać tu ogromną troskę o rodzinę katolicką. Do tej parafii jako pierwszej w archidiecezji częstochowskiej zostały sprowadzone relikwie św. Joanny Beretty Molli, tu gromadzą się i modlą rodziny. Rodzina - najwspanialsza wspólnota pod słońcem, dzisiaj tak boleśnie atakowana, rodzina, która często przeżywa kryzysy, ma świętą patronkę - kobietę, która dała przykład umiłowania życia swojego dziecka, umiłowania rodziny.
To wszystko, co usłyszeliśmy, wiąże się z wielkim tematem rodziny - chrześcijańskiej, katolickiej, w której jest miłość, Ewangelia. To rodzina, w której czyta się prasę katolicką; rodzina, która ma swoje ambicje - przede wszystkim dochodzenia do świętości, do wzajemnego miłowania się małżonków, do umiłowania dzieci, do tego klimatu, który pokazał nam Jezus na Górze Przemienienia. Ewangelia dla każdej rodziny jest taką górą przemiany. Oby Jezus, którego ukazał nam Ojciec Niebieski, zajaśniał w naszych rodzinach, by były one pełne Chrystusa, pełne Boga i pełne ewangelicznego nauczania, i pełne miłości. Amen.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Tym razem otrzymaliśmy wsparcie parafii Ćmielów i Szewna, bo tam młodzież licealna w okresie Wielkiego Postu zorganizowała kolejną już zbiórkę elektrośmieci. To właśnie dzięki temu, że do szkoły uczęszcza młodzież z różnych parafii możemy realizować akcję w różnych miejscach. Bardzo dziękuję księżom proboszczom za otwartość i umożliwienie realizacji akcji społecznych - mówił ks. Stanisław Gurba, koordynator projektu. Surowce zostały posegregowane i wysłane do Fundacji. Następnie trafią do firm recyklingowych, a pozyskane środki pieniężne zostaną przekazane na budowę studni w krajach misyjnych. Natomiast szkołom, które biorą udział w projekcie przyznawane są punkty, które potem można wymienić na drobne nagrody.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję