Reklama

Co tam w sporcie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku jestem winny Państwu małe sprostowanie. Otóż do felietonu sprzed tygodnia wkradła się drobna pomyłka. Napisałem w nim bowiem, że nasza kadra drugi mecz eliminacyjny (6 września) do Euro 2008 w piłce nożnej będzie rozgrywała z Kazachstanem zamiast z Serbią. Przepraszam za ten błąd. Cóż... ludzka pamięć jest po prostu niekiedy zawodna.
Skoro zaś jesteśmy przy Serbii, to warto wspomnieć o tym kraju z racji tego, że reprezentacja Serbii i Czarnogóry była niedawno naszym rywalem w grupie A w walce o finał Ligi Światowej siatkarzy, który miał miejsce w Moskwie. Nasza kadra, niestety, zajęła w rozgrywkach grupowych drugie miejsce i nie awansowała dalej. Właśnie zawodnicy z Serbii i Czarnogóry wygrali naszą grupę, wyprzedzając podopiecznych Raula Lozano różnicą zaledwie 26 tzw. małych punktów. Trzecie miejsce zajęli siatkarze ze Stanów Zjednoczonych. Czwarta lokata przypadła natomiast reprezentantom Japonii, którzy w ostatnich latach poczynili wielkie postępy w piłce siatkowej i powoli zaczynają się ich obawiać nawet najlepsze ekipy.
Z jednej strony zapewne naszym zawodnikom towarzyszy uczucie niedosytu i niespełnienia. Przecież w ostatnich tygodniach zostawili sporo zdrowia i potu na parkietach kilku kontynentów. Grali też naprawdę bardzo przyzwoicie, zwyciężając dziewięć razy i ponosząc trzy porażki (w zeszłym roku identyczny bilans zapewnił nam udział w finale). Wygrane z wyżej notowanymi w rankingach rywalami (USA oraz Serbia i Czarnogóra) mówią same za siebie. Z drugiej zaś strony Sebastianowi Świderskiemu, Michałowi Winiarskiemu i ich kolegom należy się przecież odrobina wakacji, aby spokojnie i bez stresu odpocząć przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Wydaje się jednak, że każdy z nich zrezygnowałby z urlopu, gdyby tylko mógł zagrać w finale Ligi Światowej. Co prawda, mogliśmy się tam znaleźć, otrzymując tzw. dziką kartę. Tak się jednak złożyło, że w tym roku przyznano ją Włochom. Wielu komentatorów (nie tylko z Polski) uważa, iż należała się ona naszej reprezentacji (gra w silnej grupie oraz ma fantastyczną publiczność). Niemniej kadra Italii jest bardziej utytułowana i raczej trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek większą siatkarską imprezę bez jej udziału. Ponadto liga włoska uchodzi za najlepszą w Europie i grają w niej zawodnicy światowego formatu (m.in. wielu naszych siatkarzy), których lukratywne kontrakty opiewają na setki tysięcy euro.
W każdym razie w opinii siatkarskich fachowców i zawodników z całego świata jesteśmy bezsprzecznie najlepsi w kibicowaniu. Mecze naszych rodaków przyciągają tysiące spontanicznie i entuzjastycznie reagujących kibiców. Przyjeżdżający do nas rywale zazdroszczą nam tak wspaniałego dopingu. Na mecze siatkówki przychodzą całe rodziny. Nawet podczas meczów ligowych nie ma wśród nich podziałów na „swoich” i „obcych”. Wszyscy po prostu dobrze się bawią, zagrzewając zawodników do gry.
Od pewnego czasu można też zauważyć pewną tendencję do przenoszenia niektórych form siatkarskiego dopingu na boiska piłkarskie. Dotyczy to przede wszystkim chóralnych śpiewów. Szkoda tylko, że w ślad za nimi nie idą jeszcze inne zachowania. Mam tu przede wszystkim na myśli szeroko rozumianą kulturę kibicowania, w której nie ma miejsca na wulgaryzmy, chamskie wyzwiska pod adresem sportowców czy sędziów. Właśnie jej nagminnie brakuje piłkarskim pseudokibicom. Miejmy nadzieję, że wraz z upływającym czasem nastąpi poprawa. Jestem w tym względzie umiarkowanym optymistą.
Wracając zaś do naszych siatkarzy, to bez wątpienia od lat mamy bardzo utalentowanych i doświadczonych zawodników, którzy tworzą solidny zespół. Niekiedy potrafimy grać wręcz koncertowo, deklasując rywali. Czasem zaś nasi kadrowicze fundują kibicom istne horrory, wygrywając spotkania w tie-breaku (piąty decydujący set). Wydaje się też, że nie odnosimy sukcesów na miarę naszych możliwości. Ufam, że to się niebawem zmieni. Wszak przed nami mistrzostwa świata w Japonii. Jeśli nie było nas w tym roku w finale Ligi Światowej, to może znajdziemy się w finale mistrzostw w Kraju Kwitnącej Wiśni... Oby tak się stało!

jłm

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Rekolekcje Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR

2024-04-20 15:01

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Ponad 100 małżonków z całej Polski bierze udział w rekolekcjach prowadzonych przez Wspólnotę Trudnych Małżeństw Sychar, które w ten weekend odbywają się Ośrodku Rekolekcyjno- Konferencyjnym w Porszewicach k. Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję