Reklama

Raport w sprawie miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główny Urząd Statystyczny podaje, że ponad 5 mln naszych rodaków żyje poniżej minimum egzystencji, czyli w sytuacji, która prowadzi do wyniszczenia biologicznego - jest to co 8. osoba w Polsce, a 23 mln Polaków znajduje się poniżej minimum socjalnego, czyli ich domowy budżet wystarcza tylko na podstawowe wydatki. Najtrudniej sytuację tę znoszą dzieci: ok. 650 tys. nieustannie odczuwa głód, a oblicza się, że ok. 4 mln żyje w środowisku, które niedobrze rokuje na przyszłość. W przypadku młodych ludzi bieda skutkuje bardzo szybko brakami w edukacji, słabym zdrowiem, podatnością na różnego rodzaju nałogi, wreszcie tzw. marginalizacją życia.
Niestety, sytuacja ta nie ulega poprawie. Sukcesy gospodarcze nie przekładają się na polepszenie kondycji polskich rodzin. Nieustannie rośnie liczba osób wymagających wsparcia i pomocy w różnych formach. Kościół katolicki zawsze stara się włączać w nurt aktywności społecznej, co więcej - wydaje się, że jest to główny, obok religijnego, nurt jego funkcjonowania. Caritas, na której barki scedowano większość dzieł miłosierdzia w Kościele, starając się sprostać tym wyzwaniom, nie działa jedynie charytatywnie, ale konstruuje programy, których celem jest np. aktywizacja bezrobotnych. Mawia się bowiem, że są dwa rodzaje niesienia pomocy: można biednemu dać rybę albo nauczyć go łowić.

Ryba i wędka

W raporcie z działalności Caritas za 2005 r. czytamy: „Nasze motto brzmi: «Usłyszeć głos ubogich, przyjąć go jako własny i stać się tym głosem». Ta największa pozarządowa struktura obejmuje swym działaniem każdy zakątek Polski i włącza się w wiele projektów międzynarodowych. Caritas koncentruje się na pomocy ludziom z różnych względów odrzucanym, pokrzywdzonym lub zwyczajnie nieporadnym. Podzielona została na 43 autonomiczne diecezjalne oddziały Caritas, które z kolei dzielą się na oddziały parafialne. Niezależnie funkcjonuje Caritas Ordynariatu Polowego oraz Caritas Polska. Swoje programy pomocy w zależności od potrzeb Caritas dzieli na doraźne i długofalowe. Na sposób stały z Caritas współpracuje kilka tysięcy ludzi dobrej woli.
Zapewne najbardziej popularnym programem Caritas jest «Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom». Swego czasu głośno zrobiło się o Caritas katowickiej, gdy w grudniu ub.r. jej ludzie jako pierwsi stanęli przy szpitalnych łóżkach ofiar chorzowskiej tragedii. Także późniejsza sprawność działania Caritas wprawiła w zdumienie nawet wyspecjalizowane służby państwowe.
Projekty Caritas realizowane obecnie obejmują wiele sfer życia. To np.: finansowanie kosztownych operacji i leczenie dzieci, wsparcie niepełnosprawnych, opieka nad ludźmi sędziwymi, umierającymi w cierpieniu, bezdomnymi, bezrobotnymi. To również podanie dłoni ponad granicami uchodźcom, ofiarom kataklizmów i wojen”.
Przyjrzyjmy się więc z bliska kilku programom Caritas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Hańba narodowa

W Polsce ponad 4 mln dzieci nie ma szans na letni wypoczynek. Są to dzieci z zaniedbanych środowisk, z rodzin bezrobotnych, ale także zagrożonych patologiami, w których alkoholizm jest jedynym spadkiem, jaki otrzymują. Wyrwanie ich z tego środowiska staje się szansą na ujrzenie przez dzieci lepszego świata, okazją do odreagowania codziennej biedy i beznadziei. W tym roku Kościół zorganizował i sfinansował wakacje dla 104 tys. dzieci. Fundusze pochodziły z grudniowej zbiórki „Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom”, czyli ze świec, które kupowaliśmy w świątyniach przed Bożym Narodzeniem. Przeprowadzenie letniej akcji na taką skalę możliwe jest dzięki Caritas diecezjalnym, które dysponują 85 ośrodkami wypoczynkowymi w całym kraju. Dla dzieci z małych miejscowości atrakcją stały się w tym roku wakacje w stolicy. A specjalnymi gośćmi Caritas były dzieciaki, które same przeżyły katastrofę w hali chorzowskiej lub ucierpiał w niej ktoś z ich rodzin. Caritas katowicka zorganizowała dla młodzieży autokarową wycieczkę-pielgrzymkę do Włoch. A to zaledwie jeden z wielu przykładów działań diecezjalnych Caritas.
„Ponad 650 tys. polskich dzieci w szkołach nie może skupić się na lekcji z powodu głodu, odrobić lekcji z powodu braku książek, odnieść pierwszych sukcesów na boisku, bo ich rodziców nie stać na kupno obuwia sportowego. Dla wielu z nich szkoła to codzienna walka ze wstydem, upokorzeniem i samotnością. Właśnie dla takich dzieci powstał Program «Skrzydła», którego celem jest zwiększenie szans edukacyjnych dla najuboższych uczniów poprzez objęcie ich kompleksową opieką” - to caritasowska prezentacja programu. W realiach przekłada się to na tysiące darmowych wyprawek szkolnych wydawanych w 46 punktach kraju. Akcja trwa od września 2005 r. Pomyślana jest w dość oryginalnej formie, ponieważ firma czy osoba prywatna obejmuje opiekę nad konkretnym dzieckiem. „Skrzydła” dają możliwość wyboru formy pomocy i dopasowania jej do możliwości finansowych sponsora. Wygląda na to, że „Skrzydła” staną się drugim co do wielkości programem Caritas. Bo też skala problemu wymaga działań makro. Tworzenie przepaści edukacyjnej jest w krajach rozwiniętych niedopuszczalne i traktowane jako narodowa hańba.
W kategoriach hańby narodowej należy traktować istnienie w Polsce dzieci głodnych. Programy socjalne państwa nie rozwiązują nawet w części tego bolesnego problemu. Każdego dnia Caritas dożywia w Polsce ponad 100 tys. dzieci. Caritas diecezjalne, a w szczególności ich filie parafialne, karmią kolejne 45 tys., w świetlicach socjoterapeutycznych żywionych jest następne 28 tys. dzieci, a w innych caritasowskich placówkach - typu kuchnie dla ubogich, centra interwencji kryzysowej, domy samotnej matki - na ciepły posiłek może liczyć następne 27 tys. dzieci.
Alarmująco zły jest ogólny stan zdrowia polskich dzieci. Kiepsko działające struktury państwowej służby zdrowia powodują zaniedbania, które często trudno jest potem nadrobić. Caritas stworzyła więc specjalne programy, finansując kosztowne leczenie czy zabiegi chirurgiczne. W diecezji łomżyńskiej działa np. cały kompleks rehabilitacyjny z turnusami przywracającymi zdrowie dzieciom z całej Polski. Nowa akcja pod hasłem: Śmiej się śmiało jest próbą walki z gigantyczną, nie tylko zresztą u dzieci, próchnicą zębów (90% dzieci) i wadami zgryzu. Jak na razie akcję tę podjęło kilka lokalnych Caritas: drohiczyńska, łowicka, siedlecka, warszawsko-praska i warszawska. Stomatolodzy warszawscy przekonują, że pomoc w wyleczeniu zębów i korekcie ortodontycznej ustawia podopiecznych na najbliższe 20 lat.

Reklama

Nie tylko „biednego nakarmić”

„Drogą Kościoła jest człowiek” - pisał Jan Paweł II. - Świat bez ludzi miłosiernych byłby dżunglą - powtarza się wolontariuszom Caritas. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść obok głodnego czy umęczonego człowieka. W Polsce jest kilkaset placówek zwanych ogólnie kuchniami dla ubogich, działających przy zakonach, parafiach, domach rekolekcyjnych - praktycznie wszędzie, gdzie prowadzone jest zbiorowe żywienie, karmieni są głodni.
Na ulicach polskich miast i miasteczek do furt klasztornych ustawiają się kolejki. Stąd caritasowska kampania społeczna „Kromka Chleba”. Przy czym chodzi nie tylko o przysłowiową kromkę chleba, ale o inne spojrzenie społeczeństwa na ludzi żyjących w skrajnej nieraz nędzy. „Kromka Chleba” zbiera pieniądze, by szansę na wyjście z dołka mieli ci najbiedniejsi.
A wolontariusze Caritas namawiają: „Jeśli chcesz pomóc, kup «Krążek Nadziei»!”. Od 15 lutego w urzędach pocztowych można kupić „Krążek Nadziei” i w ten sposób przekazać 5 zł na pomoc osobom ubogim i bezdomnym. Od 1987 r. w krajach Unii Europejskiej funkcjonuje Europejski Program Pomocy Najbardziej Potrzebującym (PEAD). Polega on na bezpłatnym przekazywaniu potrzebującym żywności pochodzącej z rezerw UE. Do rodzin biednych za pośrednictwem m.in. Caritas trafiają dobrej jakości produkty: mąka, ryż, mleko w proszku, oliwa z oliwek i wołowina. Co 2 miesiące paczki takie otrzymuje 850 tys. osób. W 2005 r. Caritas rozdała w ten sposób 15 ton żywności.

Reklama

Biura Aktywizacji Bezrobotnych

Kościół nie tworzy nowych miejsc pracy, nie ma też możliwości wpływania na kształt polityki gospodarczej. Może natomiast włączać się w działania promujące aktywny sposób traktowania własnego bezrobocia. Biura Aktywizacji Bezrobotnych (BAB), bo o nich mowa, pomagają w odnalezieniu się na rynku pracy, nabraniu wiary we własne siły oraz wykorzystaniu własnych możliwości i umiejętności. Do dyspozycji bezrobotnych są akompaniatorzy - osoby przygotowane do indywidualnej pracy z osobą poszukującą zatrudnienia. Akompaniatorzy teoretycznie wiedzą, gdzie i jak szukać zajęcia, kto ma szansę na jaką posadę. Metoda towarzyszenia jest pomysłem francuskim - tam podobno sprawdził się dobrze, więc próbuje się go przenieść na grunt polski. Obecnie Biura Aktywizacji znajdują się w Warszawie, w diecezji gliwickiej, legnickiej, zielonogórsko-gorzowskiej, archidiecezji lubelskiej.

Reklama

Nie tylko leczyć

W Polsce poważnym problemem jest opieka nad ludźmi umierającymi w cierpieniu bądź zniedołężniałymi. Szpitale nie przyjmują ich na stałe, ośrodków opieki i domów seniora jest zbyt mało. Bywa, że rodzina nie radzi sobie z sytuacją długotrwałej poważnej choroby albo niemal stale potrzebna jest obecność osoby przeszkolonej medycznie. W Polsce Caritas prowadzi najwięcej hospicjów - 6 stacjonarnych i 29 zespołów paliatywno-hospicyjnej opieki domowej. Dysponuje 200 stacjami opieki, z których pielęgniarki dojeżdżają do chorego w domu. W powiązaniu z nimi działa 70 gabinetów rehabilitacyjnych. To sprawdzony w terenie i często w trudnych warunkach system pomocy medycznej.
Trudno natomiast zliczyć apteki przyparafialne, w części działające pod auspicjami Caritas, które wydają darmowe leki.
Domy opieki, gdzie biedni i chorzy znajdują dach nad głową, jedzenie i ubranie oraz opiekę, mają często charakter ponadlokalny. Ucieka się tam od tworzenia tzw. przechowalni. Domy opieki mają pobudzać do życia, aktywizować na zajęciach terapeutycznych, zaspokajać potrzeby religijne, ale i np. kulturalne.

Reklama

Niepełnosprawni

W tej dziedzinie Caritas dysponuje całym wachlarzem programów, począwszy od wspomnianych wcześniej gabinetów rehabilitacyjnych, przez warsztaty terapii zajęciowej, domy dziennego i stałego pobytu, po hotele czy nawet mieszkania chronione.
Ośrodki rehabilitacyjne prowadzone przez Caritas są dużymi, bogato wyposażonymi placówkami. Jest ich w kraju 10. Nieco inne metody rehabilitacji stosuje się w 33 warsztatach terapii zajęciowej. Pacjenci biorą udział w różnych zajęciach usprawniających. Domy dziennego pobytu służą osobom z daleko posuniętą niepełnosprawnością. Pod zarządem Caritas znajduje się 12 tego typu placówek. Mamy wreszcie domy stałego pobytu, które działają na zasadzie „rodzinkowej”, czyli łączą w małe wspólnoty osoby o różnym stopniu niepełnosprawności. Taką formę pomocy realizuje w naszym kraju 5 placówek.
W Polsce działają 3 punkty informacyjne dla osób niepełnosprawnych, w których nie tylko można dowiedzieć się o prawach osób niepełnosprawnych i możliwościach uzyskania pomocy, ale również pracodawcy mogą zyskać informację o korzyściach wynikających z zatrudniania takich osób. Pod zarządem Caritas znajdują się również 2 zakłady pracy chronionej.

Nie tylko własne podwórko…

Oddzielnym terytorium działania Caritas jest pomoc ofiarom klęsk żywiołowych, katastrof, epidemii. Centrum Działań Kryzysowych i Ratownictwa Caritas (CDKiR) jest wydzielonym w ramach Caritas Polska działem zrzeszającym lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych oraz międzynarodowych instruktorów ratownictwa przedmedycznego.
Centrum organizuje pomoc nie tylko na terytorium Polski, ale także poza granicami. Jak działa ta struktura, mieliśmy okazję przekonać się nie tylko podczas grudniowej tragedii w Chorzowie, ale wciąż widzimy to, gdy na paczkach z pomocą humanitarną dla ofiar tsunami, trzęsień ziemi itd. zauważamy znaczek Caritas.
Kolejnymi formami pomocy są programy: „Adopcja na odległość” - dotycząca sierot po ubiegłorocznym tsunami, czy opieka nad uchodźcami, wygnańcami i ofiarami wojen od Azji po Afrykę.

Reklama

Jak dzielony jest dochód z „Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom”:

50% - dofinansowanie letniego i zimowego wypoczynku dla dzieci z rodzin niezamożnych, a także ośrodków rehabilitacyjnych, domów samotnej matki, świetlic środowiskowych;
22% - caritasowskie placówki opiekujące się biednymi dziećmi;
15% - dożywianie dzieci w szkolnych stołówkach i w świetlicach;
10% - doraźna pomoc dla rodzin wielodzietnych;
3% (czyli 3 grosze z każdej świecy) - pomoc dzieciom żyjącym w najbiedniejszych krajach świata.

Benedykt XVI:

„Charytatywna posługa wdowom, sierotom, więźniom, chorym i wszystkim potrzebującym należy do istoty Kościoła w równej mierze jak posługa sakramentów i głoszenie Ewangelii” (por. Deus caritas est, 22).

Jan Paweł II i jego „nowa wyobraźnia miłosierdzia”:

„W obliczu współczesnych form ubóstwa, których, jak wiem, nie brakuje w naszym kraju, potrzebna jest dziś - jak to określiłem w liście Novo millennio ineunte - «wyobraźnia miłosierdzia» w duchu solidarności z bliźnimi, dzięki której pomoc będzie «świadectwem braterskiej wspólnoty dóbr» (por. nr 50). Niech tej «wyobraźni» nie zabraknie mieszkańcom Krakowa i całej naszej Ojczyzny. Niech wyznacza duszpasterski program Kościoła w Polsce. Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi” (fragment homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach 18 sierpnia 2002 r.).

Dane pochodzą z raportu Caritas Polska za rok 2005

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas dla PAP: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję