Reklama

Dał nam nadzieję

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodziliśmy w tym tygodniu 28. rocznicę wyboru Ojca Świętego Jana Pawła II.
I choć kończą się uroczystości z nią związane, powrócę jeszcze serdeczną myślą do pamiętnego dnia 22 października 1978 r., czyli do uroczystej inauguracji tego wielkiego - szczególnie dla nas, Polaków - pontyfikatu, w której dane mi było na Placu św. Piotra uczestniczyć.
W inauguracji wzięły udział rzesze Polaków, także liczna grupa pielgrzymów z archidiecezji krakowskiej. Czekaliśmy na Ojca Świętego z biciem serca. I oto pojawił się młody jeszcze, 58-letni nowy papież Jan Paweł II. Patrzył na zebranych, szczególne pozdrowienie przekazując Polakom, a zwłaszcza swojemu Kościołowi krakowskiemu. Okrzykom radości nie było końca. Był to dzień wielkiego poruszenia nie tylko dla Kościoła w Polsce. To była jakaś ogromnie nowa sytuacja, od wielu wieków przecież nie było papieża, który nie byłby Włochem. A tu papieżem został mało znany światu kardynał, który „przybył z dalekiego kraju” - jak sam siebie określił przy pierwszym papieskim przywitaniu, mając zapewne na myśli również odległość rozwojową dzielącą wówczas Polskę, pozostającą poza tzw. żelazną kurtyną, od krajów Europy Zachodniej.
Nikt nie wiedział, jaki to będzie pontyfikat. Dzisiaj patrzymy na Jana Pawła II jako sługę Bożego, kandydata na ołtarze; patrzymy na niego jako białego pielgrzyma, który odwiedził prawie wszystkie narody, wszystkie zakątki ziemi; patrzymy na papieża, który doznał cudownego ocalenia w barbarzyńskim zamachu na jego życie; patrzymy na niego jako autora ogromnej liczby niezwykle ważnych dokumentów, które pozostawił; patrzymy na kapłana, który był wiernym i konsekwentnym kontynuatorem Soboru Watykańskiego II. Patrzymy przede wszystkim na człowieka świętego, którego całe życie było świadectwem prawdziwej miłości Boga i bliźniego.
Mówi się o Janie Pawle II, że był największym misjonarzem świata. I rzeczywiście, za jego pontyfikatu przybyło ok. 300 mln katolików, w sposób niezwykle dynamiczny rozwinęły się powołania kapłańskie i zakonne. Ojciec Święty dał impuls do wielu dzieł misyjnych Kościoła, ukazując nowe drogi ewangelizacji. Ten Papież, zdawało się, nie znał, co to trud, pokonywał wszystkie mozoły życia, choroby i cierpienia. Nawet swoją śmiercią ewangelizował, a jego pogrzeb był dniem miłości dla całego świata.
My, Polacy, patrzyliśmy uważnie - a teraz chyba patrzymy jeszcze uważniej - na naszego Rodaka, patrzymy na jego miłość do Ojczyzny, która nie kłóciła się z miłością do innych narodów i całego świata. I odkrywamy wciąż, jak bardzo czuł się bliski temu wszystkiemu, co docierało do niego z ziemi ojczystej, i jak kochając, stawiał jednocześnie człowiekowi wysokie wymagania.
Dzisiaj, choć upłynęło już trochę czasu od śmierci Jana Pawła II, żyjemy wciąż jego świętą pamięcią. Dla wielu z nas są to często także bardzo osobiste wspomnienia, jednak dla pokolenia, któremu dane było żyć w czasach Jana Pawła II, pozostają po tym niezwykłym Papieżu przede wszystkim wspomnienia narodowe, które znajdują swój wyraz m.in. w obchodach Dnia Papieskiego. Jan Paweł II wyraźnie mówi każdemu z nas: „Sursum corda” - takie słowa zasugerował też jako hasło biskupie dla swojego sekretarza, dziś kardynała metropolity krakowskiego, ks. Stanisława Dziwisza. Radził, by wznieść oczy ku Niebu i obudzić w sobie nadzieję. Ta nadzieja zawiera się przecież w naszej wierze katolickiej, w naszym Kościele, w naszym duszpasterstwie, czyli w odnowie moralnej i w tym, co jest najbardziej Polakom potrzebne - w odrodzeniu sumienia.
Dlatego, gdy świętujemy rocznicę wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową, gdy przypominamy sobie wspaniałą inaugurację jego pontyfikatu, powinniśmy myśleć bardzo mocno właśnie o nadziei, która jest przesłaniem tego Papieża. Jan Paweł II zawsze będzie mówił Polakom „Sursum corda”. Oby te słowa zostały usłyszane w dzisiejszej, nieco innej już, ale wciąż potrzebującej nadziei Ojczyźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję