Zdaniem kard. Glempa, chociaż godność prymasa nie wiąże się w Kościele z żadną jurysdykcją, to jednak ma za sobą wielki dorobek wypracowany przez poszczególnych prymasów, zwłaszcza w ostatnim stuleciu. To przede wszystkim oni sprawili, że rola prymasa głęboko zakorzeniła się w rzeczywistości narodu i państwa. - Prymas jest ośrodkiem jedności i trwałości. Funkcja przewodniczącego Episkopatu Polski jest kadencyjna. Trwa dwie 5-letnie kadencje i się kończy. Tymczasem prymasostwo trwa i jest pewną ciągłością - mówi kard. Glemp.
Piąte miejsce w państwie
W hierarchii „precedencji”, czyli ważności, prymas zajmuje piąte miejsce w państwie, po prezydencie, premierze oraz marszałkach Sejmu i Senatu. - Godność prymasa jest czynnikiem tak bardzo dodatnim, że rezygnacja z niej byłaby szkodliwa. I to już nie chodzi o moją osobę, ale w ogóle o Kościół w Polsce, który odróżnia się od innych właśnie prymasostwem - przekonuje kard. Glemp.
Jego zdaniem, w ciągu 600 lat prymasostwa związanego z Gnieznem prymasi Polski rzadko bywali w tym mieście. O wiele częściej można było ich spotkać w innych miejscach, np. w Łowiczu, skąd mieli bliżej do Warszawy. Byli w końcu „na służbie narodu i państwa”. - Dlatego uważam, że przyszły prymas Polski powinien być związany z Gnieznem, ale rezydować w Warszawie, ponieważ w stolicy jest centrum życia religijnego, społecznego, politycznego - uważa kard. Glemp. I rzeczywiście, najnowsza historia Polski pokazuje, że obecność prymasa w Warszawie znacznie ułatwia wiele spraw. Prymas jest wielkim autorytetem, często zapraszanym do udziału w najważniejszych wydarzeniach wagi państwowej i międzynarodowej. Odwiedzają go również głowy państw, premierzy oraz inne osobistości ze świata. Prymas proszony jest o konsultacje, opinie. Nadaje medale, wręcza nagrody, patronuje najważniejszym imprezom. Podczas kluczowych wydarzeń w kraju, a także na świecie, to na nim skupiona jest uwaga społeczeństwa. To, co powie, jest potem cytowane, analizowane, omawiane i stanowi ważny punkt odniesienia. Trudno byłoby wypełniać te wszystkie zadania, mieszkając z dala od Warszawy. Jasne jest także, że autorytet prymasa wiąże się nie tyle z diecezją, którą kieruje, co właśnie z tytułem prymasowskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Gniezno czy Warszawa?
Z racji historycznych coraz częściej podkreśla się, że prymas Polski będzie związany z Gnieznem. Ale w jaki sposób? Czy w inny niż obecnie? Czy prymasem będzie każdorazowy arcybiskup gnieźnieński, czy też godność prymasowska zostanie związana z tytułem kustosza relikwii św. Wojciecha w Gnieźnie? Przypomnijmy, że kard. Glemp jest właśnie kustoszem relikwii św. Wojciecha. Ten układ sprawia, że tytuł prymasa jest związany z Gnieznem, ale prymas wcale nie musi w tym mieście mieszkać.
O tym, że prymas powinien być związany z Gnieznem, mówił już kard. Stefan Wyszyński. Podkreślał, że „tradycją polskości jest powiązanie prymatury z Gnieznem, wbrew jakimkolwiek myślom i zamierzeniom”. Podobnie uważa obecny metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński: - Prawie od sześciuset lat prymasostwo związane jest nieodłącznie z Gnieznem, więc wyrażam nadzieję i przekonanie, że tak pozostanie również w przyszłości. W moim rozumieniu, prymas Józef Glemp otrzymał tytuł „kustosza relikwii św. Wojciecha” właśnie po to, aby nadal wiązać prymasostwo ze stolicą św. Wojciecha - powiedział w niedawnym wywiadzie abp Muszyński. Dodał, że chodzi tutaj o rolę i miejsce Gniezna jako kolebki Kościoła i państwa, a nie o osobę arcybiskupa gnieźnieńskiego, kimkolwiek by on był. - Jest to więc pewne wyrównanie do podobnych stolic prymasowskich w Europie, takich jak Lyon we Francji, Armagh w Irlandii czy Toledo w Hiszpanii - stwierdził abp Muszyński.
Prymas - tytuł honorowy
Prymas jest określany jako „pierwszy między równymi”. Sam ten tytuł jest ściśle honorowy i nie daje żadnej władzy. W średniowieczu prymas pełnił rolę najważniejszego biskupa w państwie. W Polsce tytuł prymasa został związany z pierwszą stolicą arcybiskupią w Gnieźnie. Pierwszym prymasem Polski był od 1417 r. Mikołaj Trąba. Od 1572 r. prymas pełnił funkcję interreksa - głowy państwa w czasie bezkrólewia. Koronował i grzebał królów, udzielał im i ich rodzinom sakramentów. Mocą bulli papieskiej z 1992 r. nastąpiło oddzielenie godności prymasa Polski od stolicy metropolitalnej w Gnieźnie. Kard. Glemp przestał pełnić funkcję metropolity gnieźnieńskiego, cały czas, oczywiście, pozostając metropolitą warszawskim. Zachował też godność prymasa Polski jako kustosz relikwii św. Wojciecha. Kard. Glemp przez wiele lat łączył też godność prymasowską z funkcją przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Od 2004 r. nie pełni już tej funkcji - pracami Episkopatu kieruje abp Józef Michalik.
(pch)