Uroczystość nadania imienia odbyła się w zajezdni tramwajowej „Borek”. Na początku pokazany został fragment z filmu „Orzech - zawsze chciałem być z ludźmi”. Po nim nastąpiły przemówienia. Wśród przemawiających był prezes MPK Wrocław. Przemowę rozpoczął od cytatu z papieża Franciszka, posługując się słowami że „pasterz powinien pachnieć owcami”. Zaznaczył także że jego serce raduje się gdy widzi wszystkich tych których gromadził „Orzech”. - Przecież to dla niego i przez niego tutaj przyszliśmy. On pachniał owcami. Nie przymilał się do nich. Był bogaty w dary Ducha Świętego, doświadczenie i wielką charyzmę - mówił prezes MPK Wrocław.
Na zakończenie Krzysztof Balawejder wyraził słowa wdzięczności. - Dziękuję wszystkim, którzy doprowadzili do tej chwili . W sposób szczególny dziękuję ks. Rafałowi Kowalskiemu, w rozmowie z którym ten pomysł padł po raz pierwszy. Dziękuję Krzysztofowi Pieszce, włożył wiele wysiłku, aby ta uroczystość dzisiaj się odbyła.
Jako drugi przemawiał Bohdan Aniczyk, przewodniczący rady miejskiej Wrocławia. Przywołał on kilka cytatów, myśli i historii z życia „Orzecha”.
Na wydarzeniu obecni byli także bracia zmarłego kapłana - Józef i Kazimierz Orzechowscy.
Józef Orzechowski po opowiedzeniu historii z życia podkreślił: - Moim zdaniem ten tramwaj będzie dumą tego miasta i będzie sławił imię naszego brata.
Natomiast Kazimierz Orzechowski opowiedział że pisząc książkę, odkrył że tak naprawdę nie znał dobrze swojego brata, mimo że bardzo często z nim rozmawiał i z nim przebywał. - Opisałem to wszystko w książce „Mój brat - prałat”. Pisząc ją dowiedziałem się bardzo wiele dobrego o swoim bracie - mówił.
W dalszej części swojej wypowiedzi przywołał słowa piosenki Marii Koterbskiej: „Mkną po szynach niebieskie tramwaje”. -Dziś jadąc na to wydarzenie jechałem tramwajem jej imienia. A teraz będę miał okazję pojechać tramwajem imienia mojego brata - zaznaczył.
Reklama
Jako ostatni głos zabrał Wiesław „Kuzyn” Wowk. - Cieszę się, że ten tramwaj będzie „Orzecha” promował. A skoro ksiądz Orzechowski będzie patronował temu tramwajowi, to bardzo bym chciał, aby był to najbezpieczniejszy tramwaj we Wrocławiu. Niesamowite by było, aby nie brał on udział w żadnej kolizji - mówił „Kuzyn”.
Po odsłonięciu napisu „Ks. Stanisław Orzechowski „Orzech”, wszyscy chętni pojechali nim na ulicę Bujwida gdzie odbywały się dalsze wydarzenia związane z rocznicą śmierci ks. Orzechowskiego.