Reklama

Niedziela Lubelska

Ewangelia czynów miłosierdzia

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomimo powrotu części ukraińskich uchodźców do swojej ojczyzny, wciąż napływają do nas nowi uciekinierzy.

Kolejne ataki rosyjskich rakiet i bomb powodują poczucie zagrożenia, stąd decyzje o wyjeździe do Polski. Przygraniczne punkty powitalne prowadzone m.in. przez lubelską Caritas odnotowują nowe rodziny, nadal głównie kobiety z dziećmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nowe bieżeństwo

Komunikaty Straży Granicznej z początku maja niezmiennie informują o przekraczaniu granicy przez Ukraińców. Spośród ponad 6 mln uchodźców już 3 mln 400 tys. przybyło do Polski, zatem mamy do czynienia z prawie 10% wzrostem całej populacji mieszkańców. To zjawisko absolutnie niespotykane w ostatnich prawie 80 latach.

Patrząc z perspektywy historii, fale uchodźców dość często przewijały się przez ziemię lubelską. W trakcie I wojny światowej nastąpiła epoka „bieżeństwa” (z ros. uchodźstwa), w czasie którego kilkanaście milionów ludzi zmieniało swoje zamieszkanie wskutek działań wojennych. W przypadku Lubelszczyzny armie austriackie, niemieckie i rosyjskie przepędzały ludzi raz na wschód, raz na zachód. Stąd po zakończeniu wojny diecezja lubelska, która po raz pierwszy w swoich dziejach (od 1805 r.) funkcjonowała w wolnej Ojczyźnie, stanęła wobec zadania integrowania wiernych. Na ten czas przypadła posługa bp. Mariana Fulmana, który poprzez tworzenie nowych parafii i innych instytucji (Biskupiak, KUL) duchowo i moralnie scalał swoją owczarnię.

Ilu Ukraińców zostanie?

Migracje uchodźców w ostatnich czasach miały charakter przejściowy. Na przełomie wieków blisko 100 tys. Czeczenów przewinęło się przez nasz region; pozostała tylko kilkutysięczna diaspora, głównie w Lublinie. W podobny „tranzytowy” sposób przemieszczały się przez Lubelszczyznę mniejsze grupy uchodźców z Iraku, Syrii czy Afganistanu. Na kilka tysięcy można obliczać Białorusinów uchodzących przed represjami w swoim kraju.

Reklama

Nie sposób przewidzieć rozwoju sytuacji w Ukrainie. Z deklaracji samych uchodźców wynika, że traktują pobyt w naszych stronach tymczasowo, chcą przeczekać bombardowania i wracać. To zrozumiałe, ponieważ większość z nich pozostawiła w kraju mężów, ojców, synów czy braci. Uderza ożywienie religijne wśród uchodźców, na przykład ostatnia Pascha w maleńkiej cerkwi w Dratowie jeszcze nigdy nie zgromadziła takich tłumów na liturgii. Lgnięcie do religii, znanych sobie świątyń i obrzędów, pomaga pokonywać poczucie obcości. Pomimo bliskiej odległości fizycznej, Ukraińcy są jednak u nas na obczyźnie.

Solidarność z nakazu serca

Zapewne dopiero zaczną powstawać naukowe analizy fenomenu polskiej solidarności, okazywanej uchodźcom z Ukrainy. Podobne chwile zbiorowego zrywu serc przeżywaliśmy wcześniej, w 2005 r. przy odejściu św. Jana Pawła II oraz w 1980 r. w czasie „Solidarności”.

W naszej diecezji przybysze z Ukrainy zostali ugoszczeni w każdej parafii, wszystkie klasztory żeńskie i męskie znalazły dla nich miejsca, otworzyły się ośrodki Caritas, KSM i Ruchu Światło-Życie. Przy czym to, co zrobili i robią nadal Polacy, nie wynika z jakiegoś odgórnego nakazu czy wezwania. Nie potrzebowaliśmy dyrektyw, przepisów i ustaw. Okazuje się, że w polskiego ducha wpisany jest imperatyw ewangeliczny „Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie!”. Chrystusowe wezwanie uruchomiło odruchy serca, a za nimi bezinteresowne ofiarowanie mieszkań, samochodów i przede wszystkim zrozumienia. To jaskrawy kontrast w stosunku do znanych z Zachodu metod lokowania uchodźców w obozach. W Polsce, w naszej diecezji, większość uchodźców znalazło miejsce w domach i rodzinach, we wspólnotach parafialnych. Ewangelia zamieniła się w konkretne czyny miłosierdzia.

2022-05-16 06:11

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Farmaceuci i lekarze do MZ: recepta na pigułkę "dzień po" wymaga zgody rodziców

2024-04-18 07:09

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Farmaceuci, lekarze i położne ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że wystawianie recept farmaceutycznych na pigułkę "dzień po" osobom niepełnoletnim bez zgody rodzica może być niezgodne z prawem. Są też przeciw "sprowadzaniu zawodów medycznych do roli usługodawców, a pacjentów do roli klientów".

Od 1 maja tzw. pigułka "dzień po" ma być dostępna dla osób powyżej 15. roku życia na receptę farmaceutyczną. Usługa będzie realizowana w aptekach, które zgłoszą akces do programu Ministerstwa Zdrowia i podpiszą w tej sprawie umowę z NFZ.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: młodzi diakoni słowa Bożego - etap diecezjalny konkursu biblijnego

2024-04-18 17:13

[ TEMATY ]

Jasna Góra

konkurs biblijny

BPJG

- By być nie specjalistą od Biblii, ale diakonem słowa Bożego, czyli jego sługą, żyć w jego rytmie, obrać je za program życia i głosić innym, bo tylko tak stajemy się chrześcijanami - zachęcał młodych uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej bp Andrzej Przybylski. Konkurs z udziałem uczniów szkół ponadpodstawowych arch. częstochowskiej rozpoczęła Msza św. na Jasnej Górze. To 28. edycja organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Dziś, w trwającym Tygodniu Biblijnym, w całej Polsce odbył się etap diecezjalny.

Po Mszy św. w Sali Papieskiej najpierw uczniowie przystąpili do części pisemnej wyłaniającej siedmiu finalistów, a po niej miała miejsce część ustna, która wskazała zwycięzców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję